reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Młode mamy-przyszłe i obecne-WĄTEK GŁÓWNY!

reklama
kolia ja też jestem bardzo pyskata.Ale chce zeby wreszcie bylo u nas jak w normalnej rodzinie, bo ja mam dosyc awantur, krzyków, wyzwisk. A juz mija w sumie tydzień czasu jak ja tacie nie mowie nic przykrego ani on mi, i on teraz widze zaczyna pracować nad tym wszystkim.. I ja też. Dzisiaj np wyprasowałam tone jego ciuchow, a on w zamian wyszedł z psem i wyniósł śmieci ( z psem był ostatnio z pol roku temu, a śmieci to on nigdy nie wyniósł) wiesz... niby nic ale da mnei to dużo znaczy tym bardziej ze wiem że dla niego to straszny problem byl kiedyś..
Np wczoraj wrocilam od ginekologa :) Dowiedzialam sie ze mam syna na 1000% i mam zdjęcie usg jego siusiaka :pP i tacie pokazałam... I powiem ze jego reakcja byla bardzo miła, przytulil mnie i sie uśmiechnął i zapytał jak sie czuje...
Nie wyobrażająco dużo to dla mnie znaczy... Ponieważ ja taty z tej strony nie znałam... :)
Więc wole sie pomeczyć i nie dogryzać mu ale wiem że warto :)

A co do moich rodziców... od dnia kiedy sie dowiedzieli o mojej ciąży czyli od 9 tygodnia do praktycznie 23 tygodnia traktowali mnie hm... Nie wiem jak to napisać żeby nie było zbyt radykalnie ale też zeby nie było za słabo. Ogólnie to chyba pasują takie okreslenia jak dziwka, szmata, jak popychadło i jak robotnica, służba domowa... Przynieś podaj pozamiataj. Cały czasł płakałam i było to naprawde nie do zniesienia..
Dlatego zależy mi żeby ta relacja sie zmieniała... i się wreszcie zmienia a musz powiedzieć ze przed ciążą też bylo podobnie tylko poprostu nie wspominali tego tematu, tylko innego rodzaju byly wyzwiska.


A co do mojego esk i wpadki... Tu to dopiero dużo do pisania . . .
Więc zaczęlam z nim chodzić... Później sie zrobiło ciepło, były imprezy... Byla 1 impreza druga i trzecia.. Na którejś z nich wypiłam 2 drinki i już mi strasznie szumiało w głowie naprawde byłam baaardzo pijana i skołowana (gdzie ja mam mocną glowe i duuużo potrafiłam wypić) Tego dnia miałam u kolezanki nocować ktora mieszka obok mojego eks... Ona zniknęła gdzieś na tej imprezie a ja coraz gorzej sie czulam... Moj eks mial mnie do niej odprowadzić... Oczywiście u niej nikogo nie bylo, poszliśmy do niego. Ale że coraz gorzej sie czułam, powoli nie docieralo do mnie co i jak to usnęłam na łóżku... Oczywiście wiadomo do czego doszlo.. Rano obudzilam sie naga i tak jakby przez mgłę pamietałam co nieco.. Tak jakby sen o ktorym sie pamieta aktualnie ale po przebudzeniu ucieka z głowy...
Oczywiście byla nastepna impreza gdzie poszłam z nim.. ( wkoncu co sie stalo to sie stało i trzeba zyc dalej ) Noi przed ta impreza zrobilam sobie test ciążowy bo okres mi sie spoznial, pozniej drugi test. Oba pokazały wynik pozytywny. Poszlam do niego pokazalam mu wyniki on w to nie uwierzył zbytnio no ale czas imprezy... Na imprezie dowiedziałam sie ze w dniu kiedy mnie wykorzystał przyszla do niego byla dziewczyna z przed paru miesięcy i że ją też wykorzystal a pozniej mnie... Co gorsze dowiedzialam sie ze jest dilerem i z tąd miał mnóstwo kasy! A on wszystkim zagroził ze mam sie o tym nie dowiedzieć... I kazdy siedzial cicho bo bał sie jego.. I co wyszlo? Że on mi do drinka czegos dosypał ,zrobił co chciał i kumplom sie pochwalił. I na imprezie mi o tym powiedzieli. Bylam tak wściekła ze piłam wszystko co bylo pod ręką. Spilam sie jak nie wiem co i poszlam z nim rozmawiac.. Oczywiscie widząc moj stan powiedział zebym doniego poszla i sex nas rozluźni... odmowiłam zaczelam sie z nim klucić i dowiedzialam się wiele ciekawych rzeczy z jego życiorysu. Powiedzial mi ze ma dość moich klamstw że to jego dziecko, ze te testy byly nie moje albo jakieś oszukane. Że to nie jego dziecko ! Że mam je usunąć, ale on mi kasy na bachora nie da. Na koniec powiedzial mi spierdalaj. To ja odejsc chciałam ale on złapał mnie za reke i zaczął szarpać.. Wychodząc od nich bylam wsciekla i rozkojarzona.. spadłam ze schodów na dodatek. Noi pozniej poszlam do koleżanki...
Wyplakałam sie jej...
Później okres mi sie spoznial i spoznial.. Mama zaczela sie pytać czemu nie znikają tampony... Pow jej ze mi sie okres spoznia... zapisała mnie do ginekologa i okazalo sie że ciąża...
Później mialam trudny okres z rodzicami,mało tego zostalam bez chlopaka, w ciąży, z problemami nie mialam gdzie sie wynieść... Bylo mi bardzo trudno...
Ale teraz juz o nim staram sie nie mysleć... Poprostu dziecko sie urodzi zakladam sprawe o ustalenie ojcostwa i o alimenty... Jak bedzie mial dowod ze to jego dziecko, a sąd o wszystkim sie dowie to napewno tak łatwo mu to nie przejdzie...
 
Ostatnia edycja:
Witajcie mamuśki :-) Jak Wam mija dzionek ? Mi całkiem milutko... Zrobiłam obiadek po czym wpadła do Nas moja mama ,brat i babcia w odwiedzinki...Posiedzieliśmy troszkę ale nie długo bo też się zbierały do domów na obiady a mąż wybierał się do pracy więc musiałam zrobić mu kanapeczki...
Teraz siedzę sama w domku bo teściowie gdzieś pojechali więc mogę swobodnie sobie posprzątać
Młoda_m To fajnie że w twoim mieście jest coś takiego ;) Myślę że warto się zapisać na taką gimnastykę ;]
Elisha Nie ma za co ;P Udzielaj się częściej :-D
artystka92 Ja powiem tak...Wiem co to znaczy być w domu służącą bo też tak miałam z własnymi rodzicami... Marzyłam żeby przenieść się do męża choć zauważyłam że oni też mimo tego iż na początku wydawali się cudowni mają swoje humorki... Ogólnie mówiąc najlepiej się nikim i niczym nie przejmować ( wiem po sobie ile nerwów można stracić przez innych ludzi ) Współczuje Ci twojej sytuacji i mam nadzieje że też dasz radę.. i nie będziesz marnowała życia tylko dlatego że ktoś jest wredny... ( takie uroki mieszkania z kimś ;/ ) Po prostu rób swoje i ciesz się z tego że jesteś taką fajną dziewczyną... A inni niech sobie gadają co chcą... Gdyby słuchać każdego to człowiek by trafił w wariatkowie... Reakcja Taty na wieść o chłopaczku była bardzo miła..czasami lepiej robić dobrą minę do złej gry kiedy coś nas denerwuje ...A tak w ogóle to GRATULUJE SYNECZKA :-D

 
Dobra juz chyba wiecie mniej wiecej jaką miałam sytuacje. Ale ja juz sie tym bylym nie przejmuje, tymi fałszywymi "przyjaciółkami" ktore mnie zostawiły kiedy ich potrzebowałam też nie.
Fajnie było wam sie wygadać, bo ostatnio siedze cale dnie w domu z nikim sie nie spotykam.. Nie mam ochoty nigdzie wychodzić tak ponuro jest i w dodatku ciezko mi sie gdziekolwiek ruszyc heh

A co do mojego synka to jestem baaardzo szczęśliwa że będzie niedługo na świecie i nie wyobrażam sobie zeby go nie było!
I gdybym miala cofnąć czas i coś zmienić to bym napewno tego momentu nie zmieniła bo nosząc go pod serduszkiem wiem że to jest skarb i tak sobie myśle że może i ten na górze specjalnie tak zrobił żeby teraz bylo lepiej..
W końcu wszystko się zmienia na lepsze teraz :)))

A wy dziewczyny wszystkie trzymajcie się ! Wierze że wszystkie przetrwamy ;) W końcu... Kobiety są o wiele silniejsze od facetów! :] hehe
 
Dobra juz chyba wiecie mniej wiecej jaką miałam sytuacje. Ale ja juz sie tym bylym nie przejmuje, tymi fałszywymi "przyjaciółkami" ktore mnie zostawiły kiedy ich potrzebowałam też nie.
Fajnie było wam sie wygadać, bo ostatnio siedze cale dnie w domu z nikim sie nie spotykam.. Nie mam ochoty nigdzie wychodzić tak ponuro jest i w dodatku ciezko mi sie gdziekolwiek ruszyc heh

A co do mojego synka to jestem baaardzo szczęśliwa że będzie niedługo na świecie i nie wyobrażam sobie zeby go nie było!
I gdybym miala cofnąć czas i coś zmienić to bym napewno tego momentu nie zmieniła bo nosząc go pod serduszkiem wiem że to jest skarb i tak sobie myśle że może i ten na górze specjalnie tak zrobił żeby teraz bylo lepiej..
W końcu wszystko się zmienia na lepsze teraz :)))

A wy dziewczyny wszystkie trzymajcie się ! Wierze że wszystkie przetrwamy ;) W końcu... Kobiety są o wiele silniejsze od facetów! :] hehe

Dobrze napisałaś że kobiety są o wiele silniejsze od facetów.
ja trzymam kciuki żeby i u ciebie było coraz lepiej
 
artystka noo Twoja ogolna sytuacja nieciekawa jest A rodzice sa tacy zimnii Bo moze rozmyslaja nad tym gdzie postapili blad dlaczego tak wyszlo Wiesz jak to rodzice ... 7 swiatow z nimi jest bardzo czesto A ojciec dziecka to swinia zwykly gowniarz ktory myslii tylko o tym aby tu kogos przeleciec czy tam i niczym sie nie przejmowac Moim zdaniem to on nie dorosl nawet do seksu Jemu to sie chyba wydaje ze jak mu staje to jest jolerro Wybaczcie te slownictwo ale tacyy ludzie dzialaja na mnie jak plachta na byka :/ Takiemu to najlepiej jaja na stol polozyc i odciac :/
Ale Ty kochana niemasz co sie denerwowac dasz sobie rade z wszystkim a on niech zapomnii o dziecku Rodzice zobacza malenstwo od razu sie zakochaja :))

PS wybaczcie za bledy ale na fonie siedze i palce mi sie placza
 
Ostatnia edycja:
reklama
Co do przyjaciolek to mam to samo:( było cudownie przed ciążą.Potem dowiedziały się i kiszka.Sorry w ogole zaczeło się od kąd mam Michała.Zazdrosne się stały i zaczeło sie odsuwanie.

U mnie w Krakowie pogoda-marzenie.WIOSNA!

Artystka masakra z tym Twoim eks...ja nie wiem czytam to jak ksiazke science fiction jest to dla mnie niewyobrazalne. Ja całą złość na rodziców,nerwy,zły humor wszystko mi przechodzi jak tylko przytule sie do Michała nie wyobrazam sobie zycia bez niego.Na razie jest do dupy,mieszkamy osobno ale jakos musimy wytrzymać.Mam nadzieje ze nas to nie rozdzieli.
 
Do góry