reklama
Ja Wam opiszę to tak:
trzy lata, dwójka dzieci (wiem, powtórka), w tym dwa lata zrywania i powrotów, kłótni i całowania, wszystkich możliwych sprzeczności.
Czasem myślę czy byłoby mi lepiej gdybym była:
a - sama;
b - z innym, DOJRZALSZYM facetem.
Straszenie go odejściem na niego nie działa (łącznie wykonałam takich pięc prób, w których wyjeżdżałam jeszcze wtedy z jednym dzieckiem do mamy na ok. tydzień, po którym on mnie przepraszał a ja ślepo za nim podąrzałam...)
cóż, takie życie, jemu się nigdy nic nie chce, ciągle ma na głowie inne sprawy niż rodzina, wczoraj się sfochował i sam sobie kanapki do pracy robił w ogóle się zastanawiam czy mu robić obiad, bo pewnie uniesie się dumą i nie będzie jadł:/
Zaraz sobie kawkę wypiję ...
miłego dnia dziołszki
trzy lata, dwójka dzieci (wiem, powtórka), w tym dwa lata zrywania i powrotów, kłótni i całowania, wszystkich możliwych sprzeczności.
Czasem myślę czy byłoby mi lepiej gdybym była:
a - sama;
b - z innym, DOJRZALSZYM facetem.
Straszenie go odejściem na niego nie działa (łącznie wykonałam takich pięc prób, w których wyjeżdżałam jeszcze wtedy z jednym dzieckiem do mamy na ok. tydzień, po którym on mnie przepraszał a ja ślepo za nim podąrzałam...)
cóż, takie życie, jemu się nigdy nic nie chce, ciągle ma na głowie inne sprawy niż rodzina, wczoraj się sfochował i sam sobie kanapki do pracy robił w ogóle się zastanawiam czy mu robić obiad, bo pewnie uniesie się dumą i nie będzie jadł:/
Zaraz sobie kawkę wypiję ...
miłego dnia dziołszki
panistepelek
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Grudzień 2008
- Postów
- 1 319
sasanka - Chyba doskonale rozumiem Cię... Z jednej strony męczysz się z Nim, masz dosyć, dzieci widzą jak sie kłócicie a z drugiej boisz sie odejśc, bo jednak jest to przywiązanie.
sylcia007
Nadinka i Nataniel ;*
Ja Wam opiszę to tak:
trzy lata, dwójka dzieci (wiem, powtórka), w tym dwa lata zrywania i powrotów, kłótni i całowania, wszystkich możliwych sprzeczności.
Czasem myślę czy byłoby mi lepiej gdybym była:
a - sama;
b - z innym, DOJRZALSZYM facetem.
Straszenie go odejściem na niego nie działa (łącznie wykonałam takich pięc prób, w których wyjeżdżałam jeszcze wtedy z jednym dzieckiem do mamy na ok. tydzień, po którym on mnie przepraszał a ja ślepo za nim podąrzałam...)
cóż, takie życie, jemu się nigdy nic nie chce, ciągle ma na głowie inne sprawy niż rodzina, wczoraj się sfochował i sam sobie kanapki do pracy robił w ogóle się zastanawiam czy mu robić obiad, bo pewnie uniesie się dumą i nie będzie jadł:/
Zaraz sobie kawkę wypiję ...
miłego dnia dziołszki
Ja Cie troszke tez rozumiem mialam taki zwizek i dalam sobie spokoj NOo tylko dziecka jeszcze wtedy nie bylo ... Pomysl jestes taka mlodziutk i juz macie takie problemy to co bedzie pozniej ??
Bogu dziekuje za Damiana udalo mi sie na szczescie bardzo w zyciu ... jest dojrzalym i dobrym mezczyzna
Sasanka no to ciezki orzechmasakra zycie z takim facetem.. w atkim zawieszeniu.. niby wiesz, ze nie taka nic nie mozna z tym zrobic:-(masakra..
Aquarelka jeszcze nic straconego, jestes mloda.. jeszcze tyle przed Toba:-)uwierz mi nie warto sie tak spieszyc;-) mowi Ci to doswiadczona mama
Aquarelka jeszcze nic straconego, jestes mloda.. jeszcze tyle przed Toba:-)uwierz mi nie warto sie tak spieszyc;-) mowi Ci to doswiadczona mama
matosia
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Maj 2009
- Postów
- 639
a ja uważam, że warto spróbować i dać szanse, ja ze swoim mężem na początku też się nie dogadywaliśmy i nie było wogóle mowy o jakimkolwiek małżeństwie, a teraz cud miód najwspanialszy człowiek świataJa Wam opiszę to tak:
trzy lata, dwójka dzieci (wiem, powtórka), w tym dwa lata zrywania i powrotów, kłótni i całowania, wszystkich możliwych sprzeczności.
Czasem myślę czy byłoby mi lepiej gdybym była:
a - sama;
b - z innym, DOJRZALSZYM facetem.
Straszenie go odejściem na niego nie działa (łącznie wykonałam takich pięc prób, w których wyjeżdżałam jeszcze wtedy z jednym dzieckiem do mamy na ok. tydzień, po którym on mnie przepraszał a ja ślepo za nim podąrzałam...)
cóż, takie życie, jemu się nigdy nic nie chce, ciągle ma na głowie inne sprawy niż rodzina, wczoraj się sfochował i sam sobie kanapki do pracy robił w ogóle się zastanawiam czy mu robić obiad, bo pewnie uniesie się dumą i nie będzie jadł:/
Zaraz sobie kawkę wypiję ...
miłego dnia dziołszki
a ile lat ma twój?
sylcia007
Nadinka i Nataniel ;*
Cześć kochane, niestety przyszła ta wstrętna @ i nie bedzie dzidziusia......
Kochana moja kolezanka miala okres normalnie i dowiedziala sie w 4 miesiacu ciazy ) Ze jest w ciazy a okresik byl normalnie )
a ja uważam, że warto spróbować i dać szanse, ja ze swoim mężem na początku też się nie dogadywaliśmy i nie było wogóle mowy o jakimkolwiek małżeństwie, a teraz cud miód najwspanialszy człowiek świata
a ile lat ma twój?
Kochana ja mam pytanko Masz zdjecie avatar'u ... Tam masz sliczny brzusiooo i taka bolke widac to zdjecie z kopniaczkiem dzieciatka w brzusiuu ?? )
baska wiem i z jednej strony chcialabym zaczekac, spokojnie skończyc studia, pracować w swoim zawodzie, ale z drugiej chce tu i teraz i ta chęć nie zalezy ode mnie, to gdzieś dzieje się podświadomie. Poza tym zawsze chciałam być młodą mamą po 20:-)
Sylcia no wiem że są takie przypadki, ale nie chcę robic sobie złudnych nadzieji;-) może za miesiąc
Sasanka przykra sytuacja z Twoim partnerem, współczuję całej sytuacji....pewnie czujesz że jest bez wyjścia. Obyś szybko znalazła najlepsze rozwiązanie
Sylcia no wiem że są takie przypadki, ale nie chcę robic sobie złudnych nadzieji;-) może za miesiąc
Sasanka przykra sytuacja z Twoim partnerem, współczuję całej sytuacji....pewnie czujesz że jest bez wyjścia. Obyś szybko znalazła najlepsze rozwiązanie
reklama
panistepelek
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Grudzień 2008
- Postów
- 1 319
Aquarelka - Oj szkoda, że nie udało sie z Dzidzią ale może nastepnym razem. Tylko pamietaj, że często bywa tak, że jak ktos bardzo skupia się na zajściu w ciążę to i tak to nie wychodzi, dopiero jak pozostawia to "losowi" to pojawia się niespodzianka.
A ja dziś postanowiłam pobawić się z masą solną. Jak coś z tego wyjdzie i skożczę cały proces obróbki (tzn. upieczenie, i pomalowanie) to się pochwalę
A ja dziś postanowiłam pobawić się z masą solną. Jak coś z tego wyjdzie i skożczę cały proces obróbki (tzn. upieczenie, i pomalowanie) to się pochwalę
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 6 tys
- Wyświetleń
- 327 tys
- Odpowiedzi
- 4
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 4 tys
- Wyświetleń
- 252 tys
Podziel się: