reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Młode mamy-przyszłe i obecne-WĄTEK GŁÓWNY!

reklama
Ja Wam opiszę to tak:
trzy lata, dwójka dzieci (wiem, powtórka), w tym dwa lata zrywania i powrotów, kłótni i całowania, wszystkich możliwych sprzeczności.
Czasem myślę czy byłoby mi lepiej gdybym była:
a - sama;
b - z innym, DOJRZALSZYM facetem.

Straszenie go odejściem na niego nie działa (łącznie wykonałam takich pięc prób, w których wyjeżdżałam jeszcze wtedy z jednym dzieckiem do mamy na ok. tydzień, po którym on mnie przepraszał a ja ślepo za nim podąrzałam...)
cóż, takie życie, jemu się nigdy nic nie chce, ciągle ma na głowie inne sprawy niż rodzina, wczoraj się sfochował i sam sobie kanapki do pracy robił w ogóle się zastanawiam czy mu robić obiad, bo pewnie uniesie się dumą i nie będzie jadł:/

Zaraz sobie kawkę wypiję ...

miłego dnia dziołszki
 
sasanka - Chyba doskonale rozumiem Cię... Z jednej strony męczysz się z Nim, masz dosyć, dzieci widzą jak sie kłócicie a z drugiej boisz sie odejśc, bo jednak jest to przywiązanie.
 
Ja Wam opiszę to tak:
trzy lata, dwójka dzieci (wiem, powtórka), w tym dwa lata zrywania i powrotów, kłótni i całowania, wszystkich możliwych sprzeczności.
Czasem myślę czy byłoby mi lepiej gdybym była:
a - sama;
b - z innym, DOJRZALSZYM facetem.

Straszenie go odejściem na niego nie działa (łącznie wykonałam takich pięc prób, w których wyjeżdżałam jeszcze wtedy z jednym dzieckiem do mamy na ok. tydzień, po którym on mnie przepraszał a ja ślepo za nim podąrzałam...)
cóż, takie życie, jemu się nigdy nic nie chce, ciągle ma na głowie inne sprawy niż rodzina, wczoraj się sfochował i sam sobie kanapki do pracy robił w ogóle się zastanawiam czy mu robić obiad, bo pewnie uniesie się dumą i nie będzie jadł:/

Zaraz sobie kawkę wypiję ...

miłego dnia dziołszki

Ja Cie troszke tez rozumiem mialam taki zwizek i dalam sobie spokoj NOo tylko dziecka jeszcze wtedy nie bylo ... Pomysl jestes taka mlodziutk i juz macie takie problemy to co bedzie pozniej ?? :(
Bogu dziekuje za Damiana udalo mi sie na szczescie bardzo w zyciu ... jest dojrzalym i dobrym mezczyzna
 
Sasanka no to ciezki orzech:eek:masakra zycie z takim facetem.. w atkim zawieszeniu.. niby wiesz, ze nie taka nic nie mozna z tym zrobic:-(masakra..

Aquarelka jeszcze nic straconego, jestes mloda.. jeszcze tyle przed Toba:tak::-)uwierz mi nie warto sie tak spieszyc;-) mowi Ci to doswiadczona mama:-D
 
Ja Wam opiszę to tak:
trzy lata, dwójka dzieci (wiem, powtórka), w tym dwa lata zrywania i powrotów, kłótni i całowania, wszystkich możliwych sprzeczności.
Czasem myślę czy byłoby mi lepiej gdybym była:
a - sama;
b - z innym, DOJRZALSZYM facetem.

Straszenie go odejściem na niego nie działa (łącznie wykonałam takich pięc prób, w których wyjeżdżałam jeszcze wtedy z jednym dzieckiem do mamy na ok. tydzień, po którym on mnie przepraszał a ja ślepo za nim podąrzałam...)
cóż, takie życie, jemu się nigdy nic nie chce, ciągle ma na głowie inne sprawy niż rodzina, wczoraj się sfochował i sam sobie kanapki do pracy robił w ogóle się zastanawiam czy mu robić obiad, bo pewnie uniesie się dumą i nie będzie jadł:/

Zaraz sobie kawkę wypiję ...

miłego dnia dziołszki
a ja uważam, że warto spróbować i dać szanse, ja ze swoim mężem na początku też się nie dogadywaliśmy i nie było wogóle mowy o jakimkolwiek małżeństwie, a teraz cud miód najwspanialszy człowiek świata ;)
a ile lat ma twój?
 
Cześć kochane, niestety przyszła ta wstrętna @ i nie bedzie dzidziusia......:wściekła/y:

Kochana moja kolezanka miala okres normalnie i dowiedziala sie w 4 miesiacu ciazy :)) Ze jest w ciazy a okresik byl normalnie :))

a ja uważam, że warto spróbować i dać szanse, ja ze swoim mężem na początku też się nie dogadywaliśmy i nie było wogóle mowy o jakimkolwiek małżeństwie, a teraz cud miód najwspanialszy człowiek świata ;)
a ile lat ma twój?

Kochana ja mam pytanko Masz zdjecie avatar'u ... Tam masz sliczny brzusiooo i taka bolke widac to zdjecie z kopniaczkiem dzieciatka w brzusiuu ?? :))
 
baska wiem i z jednej strony chcialabym zaczekac, spokojnie skończyc studia, pracować w swoim zawodzie, ale z drugiej chce tu i teraz i ta chęć nie zalezy ode mnie, to gdzieś dzieje się podświadomie. Poza tym zawsze chciałam być młodą mamą po 20:-)

Sylcia no wiem że są takie przypadki, ale nie chcę robic sobie złudnych nadzieji;-) może za miesiąc:happy:

Sasanka przykra sytuacja z Twoim partnerem, współczuję całej sytuacji....pewnie czujesz że jest bez wyjścia. Obyś szybko znalazła najlepsze rozwiązanie
 
reklama
Aquarelka - Oj szkoda, że nie udało sie z Dzidzią ale może nastepnym razem. Tylko pamietaj, że często bywa tak, że jak ktos bardzo skupia się na zajściu w ciążę to i tak to nie wychodzi, dopiero jak pozostawia to "losowi" to pojawia się niespodzianka.

A ja dziś postanowiłam pobawić się z masą solną. Jak coś z tego wyjdzie i skożczę cały proces obróbki (tzn. upieczenie, i pomalowanie) to się pochwalę :p
 
Do góry