to powiem wam tak moje laleczki. powrót do normalnego trybu będzie miał swoje zalety, bo:
-na indywidualnym sporo się traci. Materiału i wydarzeń szkolnych.
-będę mieć stay kontakt z ludźmi. Co dla mnie jest mega ważne, bo jestem człowiekiem tłumu i pędu do przodu :-)
-jak już któraś tu z was powiedziała, będe mogła odpocząć psychicznie od placzu małej i od tego wszystkiego z czym wiąże się niemowlę.
A jeśli chodzi o aspekty fizyczne, to wszystko jest w pożądku. Od razu było ok. Pomimo cięć, już 2 godziny po porodzie usiadłam normalnie na dupce
. Chodziłam, wręcz biegałam, od samego początku. A przyznając się szczerze, braknie mi tego fizycznego wysiłku-przed ciążą chodziłam na taniec nowowczesny, hip-hop... to była moja pasja(dalej tam gdzieś w serduszku nią jest).. jeździłam na rolkach...rowerze... to było `to co tygryski lubią najbardziej`
Więc na ten szkolny wf pójdę z przyjemnością..a poza.. szybciej wrócę do swojej wagi ;-)
A jeśli uznam, że nie daje rady skorzystam z zaświadczenia i postaram się o indywidualne.
Któraś tu z was pytała o tatusia dziecka i nasze plany. Otóż od urodzenia małej mieszkamy razem. Slubu nie planujemy-wychodzimy z założęnia, że ślub ma być dla nas i jak będziemy gotowi to pójdziemy do urzędu po papierek
Jesteśmy razem. Maciek stara sie jak może... Gdy moze zrobić sobie dzien wolny w pracy, zebym ja odpoczęła-robi to. Więc jest dobrze. :-)