wiecie
ja mówię tylko jako starsza koleżanka
bo sama popełniłam błąd i poszłam na studia o niczym
i żałuję
bo w przyszłym roku będę mieć inżyniera z zarządzania
a później magistra zarządzania
a to aż śmiesznie brzmi
uważam,że takie kierunki jak zarządzanie, europeistyka, pedagogika, socjologia, politologia itd to kierunki o niczym
i nie dają Ci konkretnego dobrego fachu
a co do predyspozycji to pewnie, że humanista nie może pójść na matematykę stosowaną
bo wyleci z wielkim hukiem
ja sama jestem umysł bardziej ścisły, ale też nie jestem matematycznym geniuszem
dlatego mówię,że czasem warto więcej zaryzykować niż żałować
ja dlatego od tego roku zaczynam drugi kierunek tak jak pisałam wyżej
oba kierunki dzienne
ale w moim przypadku to inaczej jest troszkę, bo ja nie mam dziecka i mogę sobie pozwolić na podwójne studiowanie
a Wam dziewczyny życzę mądrych decyzji
choć w zasadzie powiem Wam,że z tego co wiem to potem i tak zmienia się w życiu "dorosłym" kilka razy profesję
przynajmniej po takich kierunkach jak wymieniłam
bo raczej budowlaniec czy lekarz zawodu nie będzie musiał zmieniać
P.S co do tych studiów pedagogicznych i uczenia w szkole, to mi na chłopski rozum wydaje się,że jednak wystarczy jakiś kurs bądź podyplomówka
bo np. na stanowisko nauczyciela biologii nie przyjmą osoby, która skończyła pedagogikę, a nie skończyła biologii
(choć pewnie gdzieś w Polsce znalazłoby się taki przykład
)
też nie mówię,że tak jest na pewno
bo moja mama od 10 lat nie pracuje
ale z tego co wiem tak było jak moja mama pracowała i na chłopski rozum do tej pory powinno być tak
ale to chyba zależy też od "poziomu" nauczania
czy to podstawówka, gimnazjum czy liceum
ale mniejsza z tym