reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Młode mamy-przyszłe i obecne-WĄTEK GŁÓWNY!

aaa sorry :) do truskawki, akurat jesli chodzi o synowe to mysle ze zla nie bedziesz :D co do mieszkania to dlatego tak pisalysmy o tym ze nie wiesz bo przedstawialas swoja wizje zycia na wsi tak bajkowo ze jakby tak wszedzie bylo to wszyscy by pchali na wies....a jest wrecz odwrotnie teraz. Ja bym poprostu pisala ze skonczyl we mnie i tyle. Chocbym sie miala powtarzac to nie uzylabym wulgaryzmow bo to moim zdaniem nie przystoi dziewczynie i zle o niej swiadczy. Zreszta nawet jak facet klnie non stop to ja nie moge tego sluchac i czesto prosze zeby rozmawiajac ze mna opuszczali 'te' wyrazy i mowili reszte :p
 
Ostatnia edycja:
reklama
Zosiek88 ciekawa jestem jak by mialo wygladac takie wesele:-)
Agus wiesz mi sie akurat wydaja ze w tej rozmowie na temat wsi i miasta nie chodzilo o czepianie sie albo pisanie kto wie lepiej i ze zycie na wsi jest do dupy, niektorzy wola wies nie ktorzy wola miasto mi osobiscie najbardziej by przypasowaly przedmiescias, tylko o to ze ty napisalas ze zycie na wsi to bajka a przeprowadzką pozbedziesz sie wszelkich problmow a zycie bedzie plynac w samym szczesciu mysle ze tu chodzilo chyba o to zeby uiswiadomic Ci ze raz jest podgorke raz z ggorki obojestnie gdzie. A noj P ma tak samo schiza na wies jak ty:-)
truskawa zadn a z nas nie jest filozofem ale czy zauwazylas zeby sie kots tak wyrazal tu, poprostu minimum cenzury i bedzie ok;-)
Kinga goraco jest strrrrrasznie, dlatego my w domu siedzimy:crazy:

Ide placki ziemniaczane robic bo mnie siostra zameczy zaraz starla chyba 3 kilo ziemniakow:-p
 
Ewi - Ja też czasem z mężem jak Klaudia pójdzie spać i mamy troche wiecej kasy akurat spijamy sobie winko, wtedy jakoś najlepiej nam się gada.

dorom - Wstawiłabys jakieś zdjęcie synka :)

polna - No ja niby tez mam film i jakies zdjęcia no ale.
Ja byłam mniejsza uwielbiałam chodzic na strych gdzie była suknia mojej mamy i ją zakładać :p

Byłam z córcią w mieście i zachaczyłysmy tez o plac zaba a że upał niezły to jestem zmęczona. Córcia zresztą też usneła po 5 minutach tyle, że o godzine później niż zwykle czyli wieczorem pewnie pójdzie lulu dopiero koo 23 :-/
 
ja jako ze jestem tak jak wyzej pisalam na profilu psychologiczno-pedagogicznym to z mojej klasy jest pare osob i z tego co sie dowiadywalam jest 5 osob na jedno miejsce. kurs juz chyba nie wystarczy jest potzrebyny wydaje mi sie jk ktos konczyl jakis kierunek np. Bilogie, fizyke i chce uczyc ale ja nie s=jestem kompetentna wiec nie dam sobie reki uciac. Co do tegogo ze to malo przynosi zyskow to fakt ale tak jak mowilam mam tego swiadom,osc i sie zastanawiam jeszcze choc resocializacja od paru lat byla moim marzeniem
 
Byłam z córcią w mieście i zachaczyłysmy tez o plac zaba a że upał niezły to jestem zmęczona. Córcia zresztą też usneła po 5 minutach tyle, że o godzine później niż zwykle czyli wieczorem pewnie pójdzie lulu dopiero koo 23 :-/

mam dokladnie ten sam problem....igorowi godzinny spacer urzadzilam i po powrocie do domu padl jak mucha....:baffled:
 
wiecie:) ja mówię tylko jako starsza koleżanka:) bo sama popełniłam błąd i poszłam na studia o niczym:) i żałuję:) bo w przyszłym roku będę mieć inżyniera z zarządzania:) a później magistra zarządzania:) a to aż śmiesznie brzmi:p uważam,że takie kierunki jak zarządzanie, europeistyka, pedagogika, socjologia, politologia itd to kierunki o niczym:) i nie dają Ci konkretnego dobrego fachu:) a co do predyspozycji to pewnie, że humanista nie może pójść na matematykę stosowaną:p bo wyleci z wielkim hukiem:) ja sama jestem umysł bardziej ścisły, ale też nie jestem matematycznym geniuszem:) dlatego mówię,że czasem warto więcej zaryzykować niż żałować:) ja dlatego od tego roku zaczynam drugi kierunek tak jak pisałam wyżej:) oba kierunki dzienne:) ale w moim przypadku to inaczej jest troszkę, bo ja nie mam dziecka i mogę sobie pozwolić na podwójne studiowanie:) a Wam dziewczyny życzę mądrych decyzji:) choć w zasadzie powiem Wam,że z tego co wiem to potem i tak zmienia się w życiu "dorosłym" kilka razy profesję:) przynajmniej po takich kierunkach jak wymieniłam:p bo raczej budowlaniec czy lekarz zawodu nie będzie musiał zmieniać:)

P.S co do tych studiów pedagogicznych i uczenia w szkole, to mi na chłopski rozum wydaje się,że jednak wystarczy jakiś kurs bądź podyplomówka:) bo np. na stanowisko nauczyciela biologii nie przyjmą osoby, która skończyła pedagogikę, a nie skończyła biologii:) (choć pewnie gdzieś w Polsce znalazłoby się taki przykład:p)
też nie mówię,że tak jest na pewno:) bo moja mama od 10 lat nie pracuje:) ale z tego co wiem tak było jak moja mama pracowała i na chłopski rozum do tej pory powinno być tak:) ale to chyba zależy też od "poziomu" nauczania:) czy to podstawówka, gimnazjum czy liceum:) ale mniejsza z tym:)
 
Kinga MZ No właśnie przedstawiłam to tak bo tam naprawdę się ludzie pchają..Już nie ma wolnych działek..sami młodzi się budują... Opisałam tylko jak tam jest...To znaczy może w każdym miejscu jest inaczej...Ale kogo znam po ślubie to zbiera na jakiś domek na przedmieściach bo nie chcą już żyć w centrum :-) A za klnięciem też zbytnio nie jestem..zwłaszcza gdy w pobliżu są malutkie dzieci...po prostu szok:szok:
kolia Ja wiem właśnie że nie jest bajkowo..Ale pisałam o tych plusach.... które już zauważyłam... Wiesz troche mam dość miasta...siedze w taką pogode w tym dusznym pokoju i się nudzę a na wsi mogłabym spokojnie oddać się swojemu hobby czyli jezdzie konnej...lub posiedzieć na ogródku w cieniu...A tu nie mam gdzie...jedynie mi pozostają ławki z niespodziankami od ptaszków :tak:

No więc ja uciekam..Od rana siedze w bloku i nie mogę już wytrzymać...Uciekam do Mojego....;) Znów najem się owoców albo orzechów... ;] Hehe Skoro już mdłości przeszły to co mi szkodzi się napchać haha
 
Zosiek mniej wiecej o to mi chodzilo ze jak sie sknczylo np biologie to kurs wystarczy no ale teraz zeby ta pedagogika byla o niczym jest mnoswto specializacji mniejwiecej ukieronkowanych w jdnom strone no ale to nadal niezmienia fakto ze raczej malo dochodowe sa potym zawody. Poprostu walcze z marzeniam i staram sie znalez jakies inne dla siebie ale idzie z tym trudna. Ale masz chyba troche racji z tym ryzykiem.
 
a wesele pewnie pierwszego dnia w miarę tradycyjne:) ale na bank nie będę mieć zespołu, chyba ,że jakiś rockowy:p wolę DJ:p generalnie zamiast kwiatów chcę karmę dla zwierząt:) wcześniej zebrać od gości jakieś pierdoły, a potem zrobić aukcję i kasę przeznaczyć na jakiś fajny cel typu: nowe budki dla psów do schroniska:p u mnie na pewno też nie będzie żadnych "głupich" zabaw typu podawanie sobie zapałki z ust do ust czy wałka między nogami, czy ściąganie podwiązki przez pana młodego zębami:p z racji tego,że jestem wegetarianką to połowa jedzenia będzie właśnie dla wegetarian:D do tego chcę mieć bar:p (oczywiście trunki na stołach też:D) a następnego dnia poprawiny dla starych, a wieczorem cała młodzież rusza do wynajętego klubu i bawi się do rana:p

a tak co do tematu "wymiany zdań" to tak czytając z boku widać trochę,że jedna po drugiej trochę jedzie (to działa w dwie strony:p):) ale w sumie od tego jest forum;) każdy wyraża swoje zdanie:) tylko czasem pomyślcie,że drugiej osobie jakimś nieprzemyślanym słowem można przykrość zrobić:) a jak się kogoś nie lubi to można go zwyczajnie ignorować i tyle:) to zauważyłam,że tutaj ostatnio ten wątek stał się raczej polem bitwy, a nie wymianą opinii o dzieciaczkach, wychowaniu, ich problemach itd:p chociaż w sumie wątek : młode mamy - przyszłe i obecne to dość szeroko pojęty temat:p ale nie pozabijajcie się dziewczyny:):laugh2:
 
reklama
No, jednak jestem. Mam wolne popołudnie, bo R. pojechał znajomemu kompa naprawić.
Truskawka, nie rzucaj się tak. Nie chodzi o ataki na Ciebie, po prostu zachowujesz się dziecinnie. Nie chodzi o to, że "się zapomnieliście" bo to każdemu się może zdarzyć, ale o to, że piszesz, iż Twój chłopak "wyszedł z Ciebie, położył się obok i nie wiesz, czy spuścił się w Tobie", po pierwsze, nie mogłaś z Nim o tym porozmawiać i zapytać? A po drugie, my wcale nie jesteśmy paniusiami, takie słownictwo jest conajmniej niekulturalne i tyle.
Aga, miłego objadania :)
Co do miejsc na spacery, itd. to u nas za dużo ich nie ma. No chyba, że meszka się na peryferiach Walimia, a tak w centrum, to samochody, ulice ruchliwe, itd.
 
Do góry