reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Młode mamy-przyszłe i obecne-WĄTEK GŁÓWNY!

Mam 19 lat...ciąża nie planowana...Generalnie to matura w maju mnie czeka...Nie wyobrazam sobie teraz jak to bedzie...
Moj TZ (towarzysz zycia) mieszka 100 kilometrow ode mnie...Wielka, romantyczna milosc:)
Powiem Wam Moje drogie...ze w zyciu nie bylam bardziej szczesliwa...Nawet z poczuciem, ze byl to wybryk dziecka...czuje w serduszku ze ulozy sie dobrze...
Moi rodzice widzieli dla mnie inna przyszlosc.Na pewno zawiodlam ich..Ale jesli zakopiemy sie w myslach..O tym jak bardzo skrzywdzilismy innych...To nasze szczescie czmychnie sobie niezauwazone:)
Mam nadzieje ze podolam.
Mammy18...podziwiam:)
Co do mnie..to dochodzi jeszcze jeden aspekt...Religia...jestem osoba wierzącą.
I wiecie? Wielokrotnie slysze, ze ktos chce dziecka...Ze dziecko musi byc jako element pieknego zycia.Ja..Moja Kruszynke traktuje jako dar.Widze ile par stara sie przeciez o dzieciatko.
Pan Bog musial miec jakis interes w tym, ze powolal nasze Malenstwa do zycia:)
Wierze w to,iż przypadki sie nie zdarzaja...
Mam szczescie, bo moj TZ daje mi oparcie.Czuje sie odpowiedzialny. Daje mi zarowno bezpieczenstwo emocjonalne jak i finansowe.To bardzo wazne.
I wiecie?Taka ironia mi sie nasuwa...Nigdy nas nikt nie nazwie Stara Panna:p I zawsze bedziemy mialy kogos do kochania:) Dziecko to nie zabawka.Ciezka praca, czesto lzy...Ale w glebi siebie, widze moja rodzine:) I to daje mi sile...
Wiem, ze nie wszyscy maja takie optymistyczne podejscie.I mi ono sie na pewno nie raz zmieni.W koncu jestem baba w ciazy...Zawirowania musze miec ;)
A tak w ogole...To najlepszym wiekiem do rodzenia dzieci..Tak pod wzgledem biologicznym..Jest wlasnie przedzial 18-24.
Zawsze marzylam o duzej rodzinie.Nie powiem ze nie jestem zagubiona,ale tak naprawde to mam punkt zaczepienia.Ciaza jest jedynym pewnym pierwiastkiem mojego zycia.
A co najsmieszniejsze...Jestem tzw cicha woda:p Nikt na pewno sie nie spodziewa po mnie dzidziusia:)
Ludzie?Nie moge powiedziec ze nie istnieja...ze nie sa problemem..Plotki potrafia zniszczyc zycie niejednej silnej osobie...
Tylko...co ludziom po plotkach zostanie?A w nas...bedzie bic..a raczej bija juz..dwa serduszka...I one pozostana juz tam do konca:)
Pozdrawiam:)
Glupia bezsennosc i bol kregoslupa...
 
reklama
listMAMMY wydaje mi sie ze to jest zagrywka jakiegos psychologa,albo kogos w pokrewnym kierunku.List jest bez zadnego bledu ortograficznego,w odpowiednich miejscach zawsze sa znaki interpunkcyjne.Same zwroty i przemyslenia sa tak ulozone jakby sie czytalo ksiazke.Nigdzie niczego nie brakuje.I jak na przemyslenia 18sto latki to za bardzo powazne i zabardzi przemyslane.Taki moze pisac osoba,ktora nie ma stresu a ma wiedze.Nie ufam MAMMY jej listy sa za bardzo perfect (nie mowie o historii zwiazku).Porownajcie swoje wypowedzi i innych dziewczyn do wykladu MAMMY.
Pozdrawiam Wasserdecznie
 
Witam Cię gorąco na forum Sugar :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-*

Kochana napisz coś o objawach fasolkowych :) Tzn jak wogóle zorientowałaś się, że jesteś w ciąży, bo z tego co piszesz rozumiem, że było to raczej pozytywne zaskoczenie... ;D
 
KINDZIA100 pisze:
listMAMMY  wydaje  mi sie ze to jest zagrywka jakiegos psychologa,albo kogos w pokrewnym kierunku.List jest bez zadnego bledu ortograficznego,w odpowiednich miejscach zawsze sa znaki interpunkcyjne.Same zwroty i przemyslenia sa tak ulozone jakby sie czytalo ksiazke.Nigdzie niczego nie brakuje.I jak na przemyslenia 18sto latki to za bardzo powazne i zabardzi przemyslane.Taki moze pisac osoba,ktora nie ma stresu a ma wiedze.Nie ufam MAMMY  jej listy sa za bardzo perfect (nie mowie o historii zwiazku).Porownajcie swoje wypowedzi i innych dziewczyn do wykladu MAMMY.
Pozdrawiam Wasserdecznie

Kindzia ja tam nie węsze podstępu :laugh: ale wlasnie tez mi sie' rzuciła w oczy' ta perfekcyjna wypowiedz,idelna,kurcze tez bym tak chciala swoja droga umiec pisac :laugh: widocznie nie mam takiej wiedzy ;D
no ale wyjątki od normy są zawsze :laugh: wiec niekoniecznie moze byc to swego rodzaju kłamstwo ze strony mammy

no ale czemu jej nie ma???
 
witaj Sugar ,ciesze sie ze tu trafiłas :)

mam nadzieje ze sie nie obrazisz ale czytając twoja wypowiedz nasuneła mi sie jedna mysl,poniewaz napisalas ze jestes wierząca.....i z postu wydaje mi sie ze bardzo
to dlaczego z sexem nie poczekalas powiedzmy do slubu ?

pytam z ciekawosci,nie z jakiejś tam złości czy cos
pozdrawiam cie
 
Oj..pozytywnie..ze az zemdlalam  ;D

Generalnie to jesli sobie ktos mysli o mlodej Matce, to od razu pojawia sie mysl wpadka nierozwaznej smarkuli...
U mnie oczywiscie nie bylo nic planowane..Ale nie powiem, ze olewalam sobie edukacje "antykoncepcyjna" czy tez...ze mialam gdzies to co sie w moim ciele dzieje...
Dawno,dawno temu...Dzieki cudownej nauczycielce,ktora prowadzila fantastyczne zajecia z tzw. wychowania seksualnego, wywnioskowalam, ze trzeba bylo sie zabrac za zapisywanie dat okresow,za obserwacje sluzu,itp...
A ze moja ciocia pracuje w fundacji na rzecz swiadomego planowania rodziny to juz dobre 5 lat temu, mialam specjalny program,ktory za mnie wszystko obliczal:)
Tak wiec od 13 roku zycia jakby nie bylo..prowadzilam monitoring ;) tego co sie u mnie dzialo.
Cykle mialam prawie od razu regularne,nigdy nie pojawialy sie jakies problemy ginekologiczne.Okres wyczuwalam juz kilka dni przed:) Wiec po takim czasie myslalam ze o swoim organizmie wiem prawie wszystko..A przynajmniej o jego kobiecej czesci  :laugh:
Mialam 17 lat i wielkie rozczarowanie chlopakiem,ktory nie mogl zrozumiec ze po dwoch latach bycia razem nadal nie chce z nim isc do lozka.Zdardzil,odszedl. Probowal wracac..Juz wtedy bylam z kims innym. Moim partnerem stal sie moj wieloletni przyjaciel, spotkany na pierwszym obozie harcerskim, wiele lat wczesniej.
Moja Mama zawsze mi powtarzala, ze czlowieka nie mozna poznac calkiem.Ale jesli ma sie jakiekolwiek watpliwosci co do mezczyzny,to nie wolno podarowac mu sie calej.
Tym razem jednak zadnych oporow nie bylo. W koncu za 2 miesiace mialam skonczyc 18 lat ;)
Teraz jak mysle o sobie...o tym co sie wtedy wydarzylo...to..kurcze..nie zaluje...ale wiem,ze powinnam jeszcze poczekac. I tak jak mammy18 twierdze, ze w moim pedzie do doroslosci zapomnialam o tym jak wielkim dzieckiem jestem.Jestem wirzaca.To prawda.Dlaczego nie poczekalam do slubu..hm..sama sobie zadaje to pytanie.Na tamten czas ( ktory wcale nie byl tak dawno),wydawalo mi sie ze podejmuje dobra decyzje.Ironizujac,to przeciez bylam w tej klasie maturalnej,rozwazylam za i przeciw.Mialam swiadomosc konsekwencji..Ale czy tak naprawde bylam gotowa?Watpie.Tak samo jest teraz z moim matkowaniem..Ale pocieszam sie tym..Ze ponoc kobieta niezaleznie od wieku rozwaza czy nadaje sie na rodzicielke.Co do religii jeszcze..Nastapil tzw konflikt interesow.Ciekawosc,pragnienie obdarowania kogos tym co ma sie najcenniejsze wygralo z niemodnym mesleniem, ze to w koncu grzech..Bo przeciez..w pewnym sensie pobawilam sie w Pana Boga.Dalam mozliwosc do powolania nowego zycia.Zrobilam cos co jest zarezerwowane w swietle religii chrzescijanskiej tylko dla malzenstw.Zostalam wraz z moim TZ obdarowana prezentem, ktorego tak naprawde ne powinnam dostac. I wiecie?Glupio to tutaj zabrzmi..Ale madra Polka..po szkodzie :laugh: A gadam jak jakas zakonnica:p Rozki tez mam..Moge pokazac :) >:D >:D >:D >:D >:D
Podziwialam moja mame.Miala 24 lata..i juz trojke dzieci..Kiedy mialam sie urodzic, Tata robil jakis tam stopien wojskowy.Zobaczyl mnie miesiac po porodzie.
Teraz uderzaja mnie slowa..Moje wlasne..Powiedziane do mamy,ktora kilka lat temu konczyla studia.Mielismy wtedy klopoty finansowe..Nie rozumialam jej pedu do glupiego tytulu.Teraz tak.Pokazala sobie i calemu swiatu, ze Ona tez potrafi.I ja tak na pewno tez bede miala...Ale..powiedzialam jej wtedy, ze mam nadzieje,iz moje dzieci beda mialy lepsza matke, taka ktora bedzie wiedziala, ze na pewno je chce (aluzja do "wpadki" ktora bylam ja),taka ktora moze im dac tego co potrzebuja,a na pewno, ze bede miala wiecej pieniedzy.
Kiedy teraz sobie to przypominam..to wstyd mi strasznie...
Szczegolnie, ze widze jak bardzo sie ciesze...ze zostane mama.mam mojej mamusi charakterek..Jestem nadwrazliwa.Czasami histeryczna.Ale potrafie bardzo mocno kochac.I tak na pewno kiedys bylo_Ona na pewno czula to co ja teraz..Ojej..rozpisalam sie wrecz nie na temat..Ale na dzien dzisiejszy nie mam komu sie wygadac.Przyjaciele w rozjazdach, a w mojej duszy kurcze przemiany.
Wracam do tematu.
 Stosowalam tabletki (Logest).Wiedzialam, ze ta forma antykoncepcji jest najskuteczniejsza.Bralam je moze..5 miesiecy.Kiedy zaczelam czytac o ich "szkodliwosci" (ach, te katolickie,durne strony i srodowisko w ktorym zostalam wychowana...wrr  ::) ) i po tym,kiedy ginekolog poinformowala mnie, ze tabletki pomagaja pozniej w zajsciu w ciaze mnoga postanowilam je odstawic.
Moze sie usmiechniecie, ale na prezerwatywy mam uczulenie.I to straszne  ;D Tak wiec..zawiodlam sie troszeczke na moim ciele...Zmylila mnie temperatura.Zmylilo mnie uczucie pms.
I w sumie na wlasne zyczenie jestem tutaj teraz z wami:)
Kiedy okres nie pojawil sie...poprostu przeczuwalam, ze bedzie Malenstwo.
Test ciazowy to byla tylko formalnosc.Kreseczki az bordowe:)Oczywiscie dwie:)
Utrata przytomnosci :D i dalej szybka wizyta u ginekolog (znajomej cioci  :p). 100 % pewnosci:)
Moj TZ jak juz pisalam nie mieszka blisko mnie.Ale bardzo mocno go kocham i nie raz marzylismy o rodzinie razem. Takie wiecie..Motylkowe marzenia jak to kiedys bedzie pieknie. Najwazniejsze ze nie mialam i nie mam co do niego watpliwosci. A ze zostalam zdradzona kiedys, on strasznie sie stara. Ponoc czuje sie mezczyzna spelnionym;) Kiedy sie o tym dowiedzial..Plakal ze szczescia.
Jeszcze co do objawow..Po pierwsze..Jadlowstret.Po drugie super cera:) Po trzecie..zaparcie..bolesnosc piersi..sluz..bezsennosc i swietny humor.Troszke wysokie cisnienie.Aha..i cos dziwnego.Ale uwielbiam muzyke a teraz nie moge jej sluchac zbyt glosno.Poprostu kiedy zaczynaja sie partie gitar...( a ze lubie rocka i reggae :p) musze biec do lazienki:) Basy odpadaja calkiem :)
Potrzebuje troszke czasu, zeby sobie to wszystko w glowce ulozyc. teraz na pewno matura i rok przerwy na podchowanie malucha.Studia...najwazniejsze to sie nie poddawac.
Kurcze.A wiecie..?
Bo kiedy dowiedzialam sie o ciąży...to po calych tych omdleniach..po ochlonieciu...zrozumialam, ze wydarzyl sie cud.I ze on trwa nadal.Tak jakby miec Anioła przy sobie.I trzymac go za reke...
NO.Wypracowania juz dosc..Ale wiecie?Zasypiam z dlonia na brzuchu..ktory w 5 tygodniu..powiekszyl sie i czuje sie jak w reklamie danone activia:p mam balonik..ginekolog nie wyklucza ze moze to beda bliznieta:)A co:) Jak szalec to szalec:)
 
Sugar :)
wiesz,ja tez mojej mamie nie raz cos nie miłego powiedzialam ale chcialam ci powiedziec ze te nieplpanowane najbardziej kochane :laugh:

a jak twoja mama zareagowala na ciaze? wie juz? bo jak widze twoj suwaczek to my wlasnie w 5tc.powiedzialismy

a ze pytalam o to poczekanie do nocy poslubnej,to wiesz pytalam ot tak
prawda jest taka ze czesto wygrywa pragnienie,żądza,ciekawosc.....od wiary
mysle ze to troszke nie fer w stosunku do nas ludzi z tym czekaniem do nocy poslubnej

moja mama mi kiedys mowila ze tak naprawde faceta trzeba ''wyprobowac'' przed slubem bo ona zna malzenstwa ktore z tym czekaly do slubu a teraz sa po rozwodzie a poszlo o....sex
albo facet byl do niczego albo baba

a mama mi powiedziala ze po wielu latach malzenstwa glowną role gra sex i jak on jest do bani not o wiadomo co sie dzieje lub moze dziac

ja nawet gdybym byla gleboko wierzaca nie czekalabym na to az do...

moze to glupie wam sie wyda co napisalam......ale jakby powiedziala moja mama : tak naprawde jest i sie dzieje ;) :laugh:
 
no wlasnie jeszcze nie powiedzialam...jakby nie bylo to juz 2mc jest..
Boje sie bardzo.
Moja Mama czesto fajne teksty rzucala.Babcia i tak lepsze...:"Od buźki do siuśki" ;D
 
LILKAmasz bardzo madra mame i bardzo zyciowa ;) Tylko pozazdroscic :laugh:
Sluchaj rad mamy a nie wyjdziesz na tym zle ;)
Ja rowniez uwazam ze powinno sie wzajemnie przetestowac przed slubem.Co z tego ze czekasz do "sadnego dnia" a pozniej sie okazuje ze pod wzgledem seksualnym pasujecie jak wol do karorty.Rozwod tez jest grzechem wiec co lepsze?? ;) Tylko sporuj rozwiesc sie pozniej w kosciele.Latwiej chyba zmienic partnera
 
reklama
jej ale dawno tu nie bylam:(
A tu widze tyle nowych osob!! witam sie pieknie ze wszystkimi!! ;D
No i rozpisalyscie sie strasznie:)
 
Do góry