Młode mamy-przyszłe i obecne-WĄTEK GŁÓWNY!

[domikcw]

pola997, kolia, umi2 hehehe dziewczyny ja tyle tych placków napiekłam, że pół rodziny możnaby wykarmić więc zapraszam serdecznie lubie gotować i piec, więc to sprawia mi ogromną przyjemność jak rodzince smakuje tylko nie zbyt lubie po tym wszystkim sprzątać....
umi2 oj widzę, że Twój Kacperel to niezły słodomorek;-) niech mu na zdrowie idzie;-)
lenka87 skoro brzuszek Ci się obniżył to znak, że już niedługo poród:-) odpoczywaj ile możesz

Jednak dziewczynki przez to obcowanie z Wami i czytanie postów dużo się nauczyłam dziękuję:-)
Maagda no czas zawsze szybko biegnie...a w wakacje to bedziesz mogła nacieszyć się swoją Łucją super
BlackWizard nie dziwię się, że nic Cię nie cieszy:-( martwisz się o fasoleczke...bedzie dobrze!! zobaczysz trzymaj się
editwil witaj:-). napisz coś o sobie

 

[femme fatal]

Layla - koszt dopiero jak kupujesz dodatkowe szczepionki które uważam są zbędne ;-)

domikcw - a ty jesteś w ciąży, urodziłaś czy masz zamiar dopiero bo nie ma odpowiedniego suwaczka i nie wiem

Kolia - Witam również :-)

Maagda - moja córa z tego co pamiętam tak koło 3-4 miesiąca już była "sztywna"

Black - jej... kochana wiara czyni cuda ;-) ja tam w modlitwy itp nie wierze ale w to że trzeba wierzyć w siebie i że jak ty będziesz silna to dasz siły swojej fasolce to jak najbardziej :-)

 

[madzia90]

femme fatal My też sie nie znamy :-) witaj :-)

domikcw ja też jak tak czytam to coraz to nowszych rzeczy się dowiaduje, a do tego kupiłam sobie książkę "W oczekiwaniu na dziecko" super książka :-)

 

[lenka87]

Witam. Odzywam sie dziś o tak późnej porze, bo mój Luby cały dzień blokował komputer. Wybrałam się dzis sama na chwilę do sklepu i ledwo wróciłam. Mam już dość tej niedołeżności. Mam nadzieje,ze kolejną ciąże będe lepiej znosić. Bo chciałabym w przyszłości mieć jeszcze jedno dziecko. Och, ale jak narazie musze się skupić na tym. Adaś normalnie mi żyć nie daje, taki mały narwaniec z niego. Czytałam,że pod koniec ciąży ruchy powinny być słabsze a u mnie nie są. Nie wiem czy to w porządku. Całą ciąże taki był. A wizyta dopiero 30 maja. Czy Wasze maluchy też były takie ruchliwe w ostatnich tygodniach?
Jutro przyjeżdża moja mama, wkońcu troszkę sobie pogadam z nią na żywo, może mnie troszkę uspokoi przed rozwiązaniem.

Layla- cieszę się, że już sie wprawiasz w roli mamusi i wszystko idzie coraz lepiej. Aż się boję jaką ja będę matką.

Femme fatal- Ja Cię dobrze pamiętam, witaj po dłuższej przerwie. Twoja Ninka nie do poznania-tak wyrosła

Lecę piec murzynka na przyjazd mamy mniam

 

[femme fatal]

MADZIA - miło mi :-)

LENKA - ;-) może Cię uspokoję bo miałam ten sam problem moja Nina też tak wariowała pod koniec jeszcze bardziej niż wcześniej nawet w szpitalu z tym w końcu byłam niektóre bąble widocznie tak mają ... teraz tez narwaniec śmieje się że małe ADHD tyle energii ma :-)

 

[pola997]

domikcw- ja nie umiem i nie lubię gotowac niby chciałam się nauczyć, ale coś mam słomiany zapał

femme- też Cię kojarzę;-) Witaj ponownie:-) Jak tam Twoja Ninka???

 

[lenka87]

W sumie to ja też do spokojnych nie należę, to sie maluszkowi udziela. Tak patrzę na Wasze maluszki i rozmyślam jak może wyglądać mój Adaś. Już się nie mogę doczekać,żeby go zobaczyć. Narazie domyslam się,ze jest spory- prawie nie mieści się w moim brzuchu. Jeśli dotrzymam do terminu,to niewiem gdzie się biedaczek ulokuje.

pola997- ja uwielbiam gotować, ale ostatnio mój S czasem musi obejść się smakiem,bo mi się z łożka nie chce wstawać. Dziś go jednak nakarmie, robie ryż z kurczakiem po chińsku coś mnie dziś natchnęło,więc niech się cieszy biedak. A od jutra laby-przyjeżdza mama i będe miała parę dni pyszne jedzonko- na żadanie ach jak ja się stęskniłam za jej kuchnią

 

[madzia90]

oj tak ja też uwielbiam gotować/piec tylko potem też nie chce mi się sprzątać hihi

a takie ciasto kiedyś upiekłam

 

[lenka87]

Gotowanie, smażenie TAK. Wypieki w moim wykonaniu to narazie początki. Ale się nauczę. Mój murzynek dziś to nie wiem jak będzie wyglądał za bardzo-ale żeby chociaż nadawał się do zjedzenia.

 

[Layla]

no załamka,napisałam taka fajna wiadomosc,dłuuuga i sie skasowała bo komp załapał reset zanim zdazyłam dodac...ale po krótce,mąż był przy porodzie i naprawde super sie spisał,choc miałam straszne kryzysy,chciałam wracac,nie słuchałam połoznej przez co straciłam siły i końcówka była trauma...

dodatkowo teraz mam jakies humory smetne,bo małym w dzień zajmuje sie maz,przewija kapie etc,mnie rzadko dopuszcza,pomaga mu moja mama,a w nocy jestem zdana na siebie,meza nie budze i wszyscy mysla ze leze i pachne..a ja po nocce na uczuwaniu i dniu przy małym padam,a tu o wszystko pytaja męża,w co ubrac,jak przewijanie,ile razy sie w nocy budził,ile razy jad ł,ile przewijał..mam dosc

a szczepienia bede płacic,nie wytrzymałabym tylu ukłuc wole chyba skojarzone...

trzymam kciuki za BlachWizard !!

a jeszcze kurcze taka głodna chodze a tu jeszcze jesc nie mozna