Jeszcze raz, pragne podkreslic, ze chyba zadna z tutaj udzielajacych sie 16/17latek, nie planowala teraz dziecka, mowie jeszcze raz... nie chce uzywac slowa ''wpadka''. Troche to smutne, ze kazda z Was pisze dlaczego to jest jakies niedorzeczne, ze niezdajemy sobie sprawy bla bla bla.. Moze i nie, napewno i nie, bo przekonamy sie dopiero kiedy bedziemy miec juz dziecko nie w brzuchu, tylko na wlasnych rekach, bo nikt nie wie jak to jest miec dziecko i jak dac sobie z tym rade, poki go nie ma. To jest oczywiste. Ale o jedno prosze, nie zabierajcie nam teraz pozytywnego spojrzenia na ta sytuacje. Dziecko juz jest, nie chcemy sie dolowac, tylko przygotowac tak, zeby jak najlepiej rozegrac ta sytuacje. Nic innego zrobic nie mozemy, ja bynajmniej nie mam zamiaru rozlozyc rak i zostawic tego na glowie innych. A predzej czy pozniej, same sie przekonamy jak bedzie.
Mysle, ze nie mam juz wiecej do powiedzenia w temacie...
K thx bye