reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Młode mamy-przyszłe i obecne-WĄTEK GŁÓWNY!

EWI- mam nadzieje że pediatra da skierowanie, a jak nie to poproszę... nie chce iśc prywatnie, juz i tak kupa kasy posza na szczepionki.:dry:.. Jeszcze musimy zaszczepić Mlodego na pnemokoki... W takim razie pieluchy nie będę wsadzać:-p

Krystynka- mi np tak, od 30 tygodnia zacząl twardnieć brzuch(bralam leki rozkurczowe do konca ciazy) W noc przed porodem , tak straszliwie zaczal sie napinac ,ze musialam miec nogi podkurczone, bo bylo to cholernie nie przyjemne. Nad ranem napinania zrobily sie bardzo reguralne, już nie mogam ustać do tego doszedl tępy ból w krzyżu i tak sie zaczelo... Wole niemyslec jak bylo by gdyby akcja porodowa rozpoczela sie na dobre...
:-pale zdazyli zrobic cesarke;-)
 
reklama
krystynka- czop mi waśnie nie odszed,ale nie zawsze odchodzi... A Tobie już odszedl? Jak tak to, poród już tuż tuż:-p Chociaż Black pisala,że jej jakoś ponad miesiac przed porodem odszedl...
 
Maagda - Samotne mamy to wiem, że mają większe to rodzinne no ale nie pomyślałam, że ty sie jeszcze uczysz a ja przeciez już nie i może faktycznie u Ciebie dlatego jest większe.
 
panistepelek ale powiem Ci, że moja mama teraz powiedziała że u nas dostaje sie tak powyżej 50 zl. niektore dostają 65 . Wiec nie wiem czemu tak.
 
MAGDA Czyżby Ciebie też już brało?
KRYstynka Ja przez tydzień przed porodem czułam niebolesne napinania brzucha kilka razy dziennie. Dzień przed porodem nie czułam nic. W nocy o 2 obudziłam się bo musiałam na kibelek. No i jak już się wypróżnilam to złapał mnie skurcz. Myślałam że coś mi zaszkodziło. Poszłam spać ale zasnąć nie mogłam z bólu. Skurcze były co 7, po godzinie co 5 minut. Do obiadu już nawet co 3 minuty. No i po 14 wzięli mnie na porodówkę. Ok 16 zaczął mi odchodzić czop, dostałam jakieś czopki na zmiekczenie ścianek. No i tak do 21.30 aż urodziłam.
 
reklama
Do góry