reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Młode mamy-przyszłe i obecne-WĄTEK GŁÓWNY!

witam:-)
Adilea- ja np czekoladę czasem zjem tak jak pisałam np 2 kostki zdarzyło się zjeść 4. Przesadzać nie można. Mój lekarz powiedział ,że jeżeli z małym wszystko okay to mogę,ale oczywiście nie za dużo.Przypomnę ,że jestem też po cesarce;-)i zaden ropień mi się nie zrobił:tak: Zacznij wprowadzać normalne produkty i obserwuj malutką. Tobie też się coś przecież należy:tak::-)!!! Moja kuzynka uważała na dietę i doprowadził do tego że przez 9 miesięcy karmienia piersią mogła jeść tylko pieczonego indyka. Karmiąc dziecko piersią trzeba go powolutku przyzwyczaić no nowych "pokarmów":tak:
gumiś- mi test wykazał że jestem dopiero po 4 tyg. Wcześniej wychodziły negatywnie.

dorom- Ja z tego co pamiętam taki "zastuj" wagi miałam od 30 tyg do 34 tyg. :-) zdaża się;-)
(mój synek odpukac śpi od jakiegoś tyg po 7-8 godzin w nocy;-))
 
reklama
Cześć Dziewczyny, ja tylko na chwilkę. Dzisiaj na 11:00 jadę z zuzanką na szczepienie. Dziasiaj znowu 3 kłucia:-(Zuza znów się wścieknie:angry: i będzie krzyczeć. Ale cóż jak trzeba to trzeba:tak:
 
A moja mała coś mi od rana marudzi :baffled: Pierwszy raz się jej to zdarza. Obudziła się o 8 na karmienie, zjadła tyle co zwykle i za cholere spać nie chce od tamtej pory tylko wyma****e łapkami, od czasu do czasu sobie piśnie. Pampers suchy, jej cieplutko, jeść już nie chce, brzuszek spięty nie jest, kupke zrobiła, więc o co jej może chodzić? :eek:
 
jejku jak dawno mnie tu nie było... :sorry:

Olena262
ja z Nadią na szczepienie idę dzisiaj po 12... szkoda mi jej bo ostatnio taaak mocno płakała :-(

p4tRyCj4aa ja też moją córeczkę urodziłam w wieku 17lat i nie żałuję :-)
 
Heh dzięki że odpisałyscie.. wiem ze pewnie gdy zacznie sie juz akcja porodowa to nie bd o tym myslec.. ale zostal mi tylko miesiąc i codziennie powtarzam sobie ze będzie wszystko ok..a po chwili a jak nie będzie? itd .
Dorom5 mamy podobnie tylko ja mysle o tym ze z dzidzią bd cos nie tak.. nie boje sie skurczy (tak jak prawie kazda pisze ze to nie do zniesienia itp.) o buwazam że kazdna z nas jest inna i inaczej będzie to przechodzic dlatego jezeli chodzi o bol porodowy to nie przejmuje sie tym. Bardziej boje sie ,że np. pępowina się okreci.. ze potrzebna będzie cesarka a najbardziej ze jak juz zaczne przec to po chwili nie bede miala sily. itp. No ale nic okaze sie mam nadzieje ze za ok. miesiąca.. mam nadzieje ze dzidzia nie zdecyduje sie posiedziec dluzej . ;)
 
Witam, może już nie z rana bo trochę dziś od rana robotki miałam i tak się tu pokręciłam tylko trochę a dopiero powoli biorę się za odpisywanie :)

Czarnuszka88 co do mojej ciąży to znoszę ja idelanie, jak bym w ciąży w ogóle nie była :) No tylko czasami te kopniaczki mi pokazują, że jednak to jest prawda :-D Chociaż moje maleństwo jest bardzo spokojne no i łudze się że po wyjściu na świat równiez takie będzie :) No ale co ma nie być jak mamusia szczęśliwa z radością oczekujemy jego przyjścia.
Doktore nam powiedział raz na usg że na 70% dziewuszka.... ale ja wcześniej czułam że to panienka będzie a intuicja matki chyba najwazniejsza nie :rofl2:
Na dzień dzisiejszy imie jakie wybraliśmy to Natalia :)
Mój m jeździ na tirach więc rzadko bywa w domciu :-( teraz łatwe to nie jest , no ale jemu jest z pewnością trudniej niż mi ale jakoś dajemy rade narazie musi jeździć bo kasa nam potrzebna bo remontujemy sobie nasze przyszłe cztery kąty bo póki co ja mieszkam u rodziców, a on u swoich ma część domu którą właśnie sobie robimy na mieszkanko :) No i została nam tylko (aż) łazienka

Krystynka ja równiez studiuje :) Mam termin na 25 kwietnia a zajęcia ostatnie mam 21 marca co mnie cieszy bo spokojnie wszystko pozaliczam, promotorka mi nawet powiedziała, że jeśli się spreżę to w kwietniu ona może mi ustalić termin obrony i jeszcze przed porodem będę miała tego magistra ale wątpie żebym zdąrzyła :no:
 
dzień dobry ;-)
u nas noc do nieczego, Żaba wczoraj jadła wiśnie pierwszy raz i miałyśmy koncert w nocy :-( biedactwo moje! nosiłam ją na rekach ale 13 kg to nie tak łatwo :-:)zawstydzona/y: rano poszła kupka i przeszło ;-)

dorom5 ech u nas żadne sklepowe ani apteczne specyfiki nie pomogły, żadne herbatki, wody koperkowe, plantex, esputicon, espumisan itd :crazy: masaże, suszarka, ciepła kapiel, ciepła pielucha no nic :-(
chwilowa ulga była jak jej troszkę pomogłam (delikatnie) termometrem z oliwką :zawstydzona/y:
ale mamy to juz za sobą uff :sorry2:

ale mnie łepety boli :-:)crazy:
 
Dziewczyny, najważniejsze, żeby nie bać się powiedzieć rodzicom o tym, że spodziewacie się dziecka.
Wiadomo, mogą być niezadowoleni i mają do teo pełne, prawo, w końcu to zawsze szok dla rodzica, niektórzy uważają to za błąd w wychowaniu, ale i starszym dziewczynom zdarzają się wpadki!
W pierwszą ciąże zaszłam mając lat 17, urodziłam 2 tygodnie po osiemnastce, ukrywałam ciąże przed mamą przez 6 (!) miesięcy, teraz jestem w drugiej ciąży, na dodatek jedna po drugiej mama dowiedziała się kiedy byłam w mniej więcej 20 tygodniu (sama dowiedziałam się w 13), jej reakcja była wręcz pozytywna, nie ma mi za złe tego, że mam dopiero 19 lat i za trzy miesiące będę mamą dwójki małych dzieci...
Poza tym radzę każdej z Was, abyście nie rezygnowały ze szkoły - ja popełniłam ten błąd i bardzo żałuję, ale niestety w szkole nie miałam dobrze, miałam pod górkę, traktowano mnie jak śmiecia, dlatego też zrezygnowałam, mam zamiar od września zacząć od nowa - zaocznie szkołę, mam nadzieję, że uda mi się ją szybko i sprawnie skończyć :)
 
reklama
Zimka - czyli nie jestem sama... Ty masz o tyle dobrze, że kończysz. Mi zostal jeszcze rok ale nie bede rezygnowala ze szkoły, nie ma sensu. Jakos sie ulozy:-D Fajnie ze sie powoli urzadzacie... Pewnie juz nie mozesz sie doczekac:-)

Maagda - bądź dobrej myśli. Mi zostało tylko 4 tyg. do terminu i nie moge sie doczekac... Ale wczoraj jakos tak mi ciezko bylo... i jak sobie pomyslalam o porodzie, obowiazkach i ewentualnych komplikacjach to po prostu lzy same plynely jak nie wiem... Obiecałam sobie, że już nigdy nie pomyslę, że coś może być nie tak... Zobacz ile kobiet rodzi bez komplikacji... Głowa do góry...

Gumiś - ja test zobiłam niemalże od razu... zaraz po tym jak nie mialam miesiączki... oba wyszły pozytywnie... Następnie zgłosiłam się do lekarza - pywatnie i on od tamtej pory prowadzi moją ciążę. Fakt, że troszkę bierze, ale jestem zadowolona...
 
Do góry