reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Młode mamy-przyszłe i obecne-WĄTEK GŁÓWNY!

To nastawiam się na niezły ból :/
Może u mnie pójdzie ten poród jak po maśle :-) Ale znając życie bede sie meczyc jak cholera, pewnie kilkanascie godzin...
Dobranoc :-)
 
reklama
czesc moje kochane mamusiki
Dziekuje Wam wszystkim za te slowa..
dzis wyjezdzamy kolo 14.. caly dzien drogi przed nami.. na miejscu powinnismy byc po 22 - modlimy sie, zeby snieg nie padal nigdzie..

widze, ze pisalyscie o okresie.. ja dostalam dokladnie po 6 tyg (ale nie karmilam piersia dlugo) a okres byl masakryczny.. strasznie bolal mnie brzuch, lecialo ze mnie przez 7 dni.. na pocieszenie powiem Wam, ze teraz po prawie 2 latach okres mam znwou taki jak mialam.. czyli extra.. co 28 dni i trwa gora 4 dni..wiec wszystko wrocilo do normy..

EDIT: Dorom uwazam jak Polna.. Facet przy porodzie jest naprawde potrzebny.. bo kogo innego mozesz potrzymac za reke, komu sie wyazalic.. ja rodzilam sama od 17 do 23 dopoki moj A nie dojechal(polozna wredna malpa nie chciala zeby przyjezdzal) i to byl koszmar.. potem bylo mi juz lepiej jak wiedzialam, ze A jest obok.. a jak juz Lenka sie urodzila to A sie poplakala - jakie to wzruszjace bylo.. ja sie nie poplakalam a ona sie poplakala..
a pod wzgledem sexu nic a nic sie nie zmienilo.. przeciez facet nie siedzi Ci z glowa miedzy nogami..

Jeszcze raz przepraszam, ze sie nie udzielam.. pewnie odezwe sie dopiero w czw w \wieczorem jak wrocimy.. buziaki.. nie napiszcie zbyt duzo..
 
Ostatnia edycja:
Hm słuchajcie jest taka sprawa. [przepraszam za posta pod postem] ale od paru lat na plecach mam taką białą plamkę. To nic, lekarze powiedzieli, że to znamię suttona.. ale w ferie te co będą.. tata zapisuje mnie na operacje wycięcia tego.. Która była już dawno ustalona. I tutaj pytanie - czy miejscowe znieczulenie może zaszkodzić maleństwu? Muszę mówić lekarzowi, że jestem w ciąży?? [ o ile jestem ]. Bo jeśli rodzice jeszcze nie będą wiedzieć, to nie chcę, żeby się od niego dowiedzieli ;/ proszę o odpowiedź :frown:
 
Witam ;-)
a ja jestem wykonczona , nocka byla koszmarna - Ala juz o 24 wyladowala u mnie w wlozku i co chwile budzila sie z placzem a jak juz spala to dostawalam od Niej kopniaki :dry: jeszcze mnie brzuch boli :-(

Basia no to zycze bezpiecznej drogi :tak::happy2:
Trzymaj sie ;-)

Dorom a ja uwazam ze facet przy porodzie jest potrzebny :-) moj P byl wsumie od poczatq , wyganialam go do poloznej zeby przychodzila do mnie i sprawdzala ile rozwarcia jest albo kazalam mu otwierac albo zamykac okno z 20 razy :-):-D
a sam porod - bliskosc drugiej osoby naprawde pomaga :tak:
moj P sie poplakal jak Ala sie urodzila i powiem Ci ze po porodzie podwzgledem sexu czy innych spraw :zawstydzona/y: NIC sie nie zmienilo a jest nawet lepiej :tak:
 
Kaśka ja też jestem zdrowa,młoda i silna i mam 20 lat,a mój poród był koszmarem:-D Stosowałam nawet sprawdzone SSS-spacery,sprzątanie,sex:-p,ale nic to nie dało.Także lepiej się nastawić na ból i być miło zaskoczoną niż odwrotnie;-)

Dorom ja zdecydowanie jestem za porodem z mężem.My nie oglądaliśmy filmów z porodów,bo nawet mnie,przepraszam,że tak powiem,ale one obrzydzały.Dla nie których jest to cud...Dla mnie cudem było to jak mój synek był już na świecie z nami,ale nie poród widziany od strony lekarza.Nie ma w tym nic przyjemnego ani ładnego:no: Mój mąż nie zaglądał mi między nogi w czasie porodu,ale był przy mnie i bardzo mi pomagał.Nie wiem jak ja bym dała radę bez niego.I nie powiedziałabym,że jak idzie skurcz to jest to wkurzające...I że facet może wtedy drażnić:no: T zależy od tego jakie są między Wami relacje.Mój Mariusz widział naprawdę dużo,bo ja płakałam,krzyczałam i zwijałam się na tym fotelu jak wariatka:zawstydzona/y: I niczego to między nami nie zmieniło.Sex jest cudowny tak samo jak cała reszta:tak: Więcej na ten temat możesz poczytać na wątku ciąża,poród,połóg.
https://www.babyboom.pl/forum/ciaza-porod-polog-f14/obecnosc-mezczyzny-przy-porodzie-11336/
 
Ostatnia edycja:
Też nauczyłam się olewać zdanie innych, trochę to trwało, ale w końcu zrozumiałam, że nie oni mi jeść dają i nie oni mi dziecko wychowują...
Jestem w drugiej ciąży, dzieci będą rok po roku i nie zwracam uwagi na docinki ze strony obcych ludzi, a nawet ze strony rodziny mojego chłopaka. Po prostu mam ich gdzieś.
Nie wiedzą o co chodzi i nie wiedzą nic o mnie, zatem jakim prawem mam się denerwować?

Szkoda nerwów i łez, ich już też trochę wylałam, po czasie wiem, że nie miały one najmniejszego sensu...:cool:
 
Witam się póżnym rankiem!
U nas ncoka spokojna. Adaś zasnął ok.18:30, póżniej ok 22:10 go obudziliśmy do kąpania no a póżniej zasnął ok 23:20 i spał do 8:25.

Dorom5 ja osobiście też polecam poród z facetem. Mój mąż był przy mnie i mnie wspierał. Oczywiście wiele zależy od faceta, ale skoro on Cię zapewnia że nic się nie zmieni to zapewne tak jest.
Nie uważam żeby skurcze były wkurzające. I druga sprawa jak ktoś mówi żebyś nie krzyczała tylko oddychała i parła to pomaga. Bo jak jest skurcz i zamiast przeć krzyczysz to bardziej boli i wolniej idzie.
I ja w sumie zawsze mam bolesne miesiączki a poród należał chyba do mało bolesnych, przynajmniej czytając wypowiedzi innych tak uważam..
 
Ostatnia edycja:
moj W by nie dal rady....jak on mnie zobaczyl po szpitalem bo tam sie spotkalismy( nie wiedzacze rodze pogonilam go do pracy)to nie wygladal, byl blady, sztywny....chwycil mnie za ramie tak mocno....jejku ja zamiast myslec o sobie to sie balam ze on zarazzemdleje...potm patrzyl na moje skurcze te co 3 minuty, jak sie ze mnie krew leje....jak sie przebieram,....teraz wiem ze to ze byl blisko , ale za drzwiami bardz mi pomagalo....staralam siejak nahszybciej urodzic mu dzidziusa:p rzeby dlugo nie czekal i nie martwil sie...:)i udalo ....sie
 
DOROOM tatuś przy porodzie to najlepsze co może być. Możesz się rozluźnić. S BYŁ przy pierwszym porodzie. Na drugi się spóźnił. Masował mi plecy, choć nie bardzo mu to wychodziło, bo masaż gorzej bolał niż skurcze. :-). Ale trzymał mnie za rękę jak już rodziłam. Wyobraź sobie że nawet sobie żartowaliśmy, rozmawialiśmy o seksie itp. Taka bliskość naprawdę pomaga. Teraz jeśli chodzi o seks nic się nie zmieniło.
 
reklama
Witam wszystkich!Może to co napisze kogoś zainteresuje.Mamy które przebywają na urlopie maierzyńskim a urodziły pierwsze dziecko wedle nowych przepisów które weszły w życie w styczniu urlop macierzyński wydłuża wam sie o 2 tygodnie.Mi macierzyński kończy sie 2 lutego i wybieram sie na urlop wychowawczy,byłam wczoraj w PIP i dowiedziałam sie że przed pójsciem na wychowawczy musze wykorzystać zaległy urlop najciekawsze jest to że również cały urlop za 2009 tak wiec w moim przypadku mam do wykorzystania 57 dni(urlop zaległy za rok 07,08) i nowy za rok 2009.Pozdrawiam wszystkich!:-)
 
Do góry