reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Młode mamy-przyszłe i obecne-WĄTEK GŁÓWNY!

no to juz kazda para musi sie sama powaznie zastanowic.... czy chca byc razem przy porodzie czy nie...wazne zeby facetanie zmuszac-kilka dni temu wlasnie znajoma rodzila i wywarla na swoim facecie taka presje ze sie w koncu zgodzil...porod byl nardzo ciezki, na tyle ze skonczyl sie cesarskim cieciem.....chlopaczyna wyszedl z sali duzo wczesniej...mowil ze nie mogl zniesc tego ze ona tak krzyczy a on nie moze nic zrobic....i nie mogl patrzec na jak to ujął" flaki" wynoszone z iinnych boksow...i ja go doskonale rozumiem....faceci nie lubia takiego czegos....nie lubia krwi, my jeslesmy przyzwyczajone bo podczas okresu to roznie to wyglada....faceci sie w tych sprawach delikatniejssi..a poztym nie lubia jakich kobieta cierpi a oni musza patrzec...i sa bezsilni
 
reklama
Basiu - Również życze bezpiecznej drogi.
Dziewczyny powiem Wam szczerze że mnie przekonałyście, naprawde zdecydowałam się na wspólny poród.
Mój Bartek tylko boi się że nie da rady, ale chce byc :-) Najwyżej opuści sale porodową. Ale bardzo się ciesze że podjeliśmy tą decyzje wspólnie i chce mnie wspierac i byc przy mnie :-) A Wam dziękuje.
Tymczasem lece szukac rzodkiewek po sklepach :-)
 
U Nas druga dobra nocna. Klaudynka poszła spać o 20.30 i obudziła się o 9.30. Były dwie pobudki na jedzonko o 1 i 7... Oby tak dalej.
Teraz własnie przed chwilą znowu poszła spać.

Basiu - I ja życzę bezpiecznej podróży.

dorom5 - A Ty znowu te rzodkiweki :p Co do wspólnego porodu myślę, że nie będziecie żałować tej decyzji :).
 
hej babeczki ja na chwilę bo net znów chodzi ,,,normalnie kurwicy dostaje z ta radiolką ...no ale może w tym roku będziemy mieli w końcu neostrade już ponad dwa lata leży nasze podanie...a ja zaraz jade do mamy ,bo D na drugą zmiane więc ja nie chce w domu siedzieć tym bardziej że D brat przywaozi 3 dzieci bo jedzie załatwić papiery na ubespieczenie bo jego kochanka jest w 4 ciązy ...szok w zeszły roku porojiła a teraz znów w ciązy ,,,pracy nie mają a dzieci ***** robią ...dobra napisze wieczorem buziaki dla was
 
Dzien dobry...
Wlasnie wrocilam od lekarza i chcialam sie podzielic z Wami nowosciami...;o)
Moj maly smyk ulozyl sie glowka w dol i na 6 tygodni przed planowanym terminem wazy 3 kg... Wielkolud. Jeszcze trzy tyg temu wazyl 1700 g a tu prosze... Zaczely sie skurcze w pachwinach i podbrzuszu i tak sie zastanawiam czy maly pozwoli mi zaliczyc sesje... Zobaczymy...
Ale i tak niunia BlackWizard powala wszystkich... Gratuluje;o)
 
KasiaF87 To najlepsze co mogłam uslyszeć. Gdyby sie sprawdziło to ja normalnie 4 dzieci bede miec tak jak zawsze chciałam:-p jesli bedzie koszmarnie to nie wiem cz sie zdecyduje na az tyle.
dorom5 Mój T nie chce słyszec ze mogłabym mu powiedziec ze sie nie zgadzam na wspóly poród. Wiem ze zaakceptowałby to ale uwazam tak jak dziewczyny facet wiele moze pomóc:-) a mnie juz calkowicie bo ja panikara jestem i przynajmniej mnie przytrzyma jak bede chciała wiac:-p
A twój chłopak niech spróbuje w razie czego tak jak napisałas wyjdzie:-)
Fanatyczka rzodkiewkowa:-p
panistepelek Dzięki serdeczne;-)
baska201Szerokiej drogi i spokojnej podróży.
Kaska19 Ja sie nie dziwie ze ktoś w takiej sytuacji moze nie dac rady bo wiem ze sama bym nie dała. Co do krwi to w porównaniu do mojego chłopaka to powinnismy sie zamienic miejscami bo to ja sie paicznie boje krwi nawet takiej malutkiej kropelki a jemu sie nic nie dzieje ale zobaczymy jak bedzie przy porodzie bo to całkiem inna sytuacja
krystynka88 Poczekaj 6 tyg ci zostało wiec jeszcze sobie nadrobi:-) i osiągnie rozmiary podobne do córeczki Black


A ja dzis po maturze, jakos sie nie mogłam na niej skupic, ale mysle ze mi w miare dobrze poszło:-) a nawet jesli nie to trudno jakos to przezyje. Jakos sie kiepsko czuje chyba mnie cos łapie bo gradło mnie okropnie boli spac mi sie chce bardziej niz zwykle mały kopie mocniej ogólnie to nie mam sił i skóra mnie boli:-( aszczescie goraczki nie mam.
 
Hm słuchajcie jest taka sprawa. [przepraszam za posta pod postem] ale od paru lat na plecach mam taką białą plamkę. To nic, lekarze powiedzieli, że to znamię suttona.. ale w ferie te co będą.. tata zapisuje mnie na operacje wycięcia tego.. Która była już dawno ustalona. I tutaj pytanie - czy miejscowe znieczulenie może zaszkodzić maleństwu? Muszę mówić lekarzowi, że jestem w ciąży?? [ o ile jestem ]. Bo jeśli rodzice jeszcze nie będą wiedzieć, to nie chcę, żeby się od niego dowiedzieli ;/ proszę o odpowiedź :frown:
znieczulenie miejscowe...... no cóż,no nie wiem.... wydaje mi się, że nie powinno zaszkodzić (u dentysty np. nie ma przeciwskazania przy takim znieczuleniu), ale lekarzowi powinnaś powiedzieć o twoich obawach związanych z ciążą, bo:
1) może będzie chciał ci przepisać jakies leki osłonowe, np. antybiotyk po zabiegu
2) każdy lekarz który ma z toba kontakt podczas ciąży powiniemn o niej wiedzieć, żeby nie zrobić dziecku krzywdy. W ciąży np. wskazane jest mieć przy sobie cały czas książeczkę ciążową, w razie jakby coś się stało (np. utrata przytomności) wtedy też wszyscy powinni mieć świadomośc istnienia twojego dziecka w tobie
3) jeśli zastrzeżesz, że nie chcesz, żeby informował rodziców, to jeszcze jest cos takiego, jak tajemnica lekarska.

a poza tym kobieto, zrób w końcu ten test!!! ja wiem, że to trudne chwile ale ciąża jeśli jest, to już jest i zrobienie testu tego nie zmieni, a ty będziesz w końcu miała jasnośc sytuacji.

no i na koniec: wiem, że to może teraz lata ci kalafiorem, ale baaardzo mocno trzymam za ciebie kciuki. A jakby co, to pamiętaj, że to NAPRAWDĘ nie koniec świata, dziewczyny wpadały, wpadają i wpadać będą;-) z czasem ZAWSZE wszystko się układa,

poza tym, to objawy które opisujesz, no i cała ta "sytuacja" w okolicznościach której mogłabyś zajść w ciążę jakoś tak kojarzy mi się ze zwykłymi zachwianiami hormonalnymi, które w twoim wieku - niestety - są normą. Ja miałam nie raz tak samo (miesiączke w końcu musiałam regulować w wieku 21 lat, bo te nieregularności miesiączkowe i cała reszta były już mocno uciążliwe) , z tym, że jeszcze wtedy z nikim nie współżyłam, miałam więc spokojną głowę.
 
Ostatnia edycja:
Wiecie, ostatnio jakoś dziwnie się tu zrobiło. Nowe mamy piszą z nowymi a starym rzadko odpisują.. Ja np czuję się dziwnie jak piszę, a wszyscy mnie olewają.. Aż się pisać nie chce..

oliwka_11 straszne z tą 4ciążą, ale niestety niektórzy nawet się nie zastanowią co robią.
Ja już w czwartek jestem umówiona do ginekolog na założenie spirali. Nie spieszy mi się do drugiej fasolki..

krystynka88 to jest właśnie czas kiedy dzidzia najwięcej rośnie.

panistepelek gratuluję że córeczka ostatnio tak ładnie nocki przesypia.

dorom5 no ja mężowi też mówiłam że w razie coś to może z sali wyjść i ja się nie obrażę, ale został do końca i nawet pępowinę przecinał..

baska201 pewnie już jesteś w drodze. Oby podróż dobrze przebiegła.
 
Ostatnia edycja:
gitmajonez - po pierwsze to powinnas zrobic test, a nie teraz sugerowac sie objawami ciazy i ewentualnie(gdy nie jest to ciaza) sobie ja wmawiac, bo zwariujesz. po drugie troche sie dziwie, bo jestes taka mloda, teraz sie rodzicami przejmujesz, a zeby sie zabezpieczyc skutecznie to nie pomyslalas? jsli nie to po co ludzie w tak mlodym wieku wspolzyja? to jest dla was zabawa czy sport wyczynowy? bo ja naprawde nie rozumiem. jest jeden aspekt pozytywny ciazy w tak mlodym wieku - odchowasz juz kilkulteie dziecko i nadal jestes piekna i mloda, ale co temu dziecku dasz jak sama dzieckiem jestes? bedziesz wisiala w portfelu rodzicow? bo to jedyne osoby, ktore moga ci pomoc.

mnie osobiscie to tak wnerwia taka bezmyslnosc nastolatkow, chce im sie wspozycia, ale zeby sie zabezpieczyc to nie chce sie. sorry git nie chcialam cie urazic, ale wydaje mi sie, ze wykazalas sie naprawde brakiem wyobrazni i odpowiedzialnosci.


co do rodzicow to na pewo sie z tym pogodza, bo innego wyjscia nie beda mieli, a jak wnuk sie urodzi to w ogole oszaleja, bo taka juz jest w wiekszosci przypadkow. znam taki przyklad nie osobiscie i tez wszystko ulozylo sie pozytywnie. tylko matka dziecka srednio sprawdza sie w tej roli i raczej nadal do niej nie dorosla, a mowia, ze jak sie dziecko urodzi to mloda mama ma juz inne patrzenie na swiat. raczej niektore, a pozostale dalej chca sie bawic, bo nic dziwnego same sobie zabraly mozliwosc zabawy.
 
reklama
Galarecia A ja tego ni zauwazyłam ale swoja droga troche dzinwy ten podził na nowe i stare mamy bo jak tak to ja nie mam miejsca bo ani stara ani nowa:-p dla nowych z tych starych jestem a dla starych z tych nowych to jeszcze te średnie powinny byc:-) A co do ignorowania to nie zawsze człowiek skupi na sobie uwage, ale wydaje mi sie ze Ciebie nikt nie olewa:-) moze poprostu nie wie co odpisac.
 
Do góry