Galarecia
mama Adasia '08
Witam się póżnym rankiem!
My dzisiaj póżno wstaliśmy.. Tzn mały obudził się jakoś ok.7:40 ale jak wyszłam na chwilkę sprawdzić jak się w piecu pali to jak wróciłam mały dalej spał.. No i na dobre wstaliśmy o 8:50. Już zjadł a teraz leży na moim łóżku i patrzy się i gada z misiem.
Co do mojego męża i słoiczków, to wczoraj nawet moja mama mnie poparła przy nim i powiedziała że skoro mały zwykłego jabuszka nie chce jeść to trzeba dawać ze słoiczka. I żeby mu już jakąś kaszkę kupić i dawać w dzień.. Mąż się tylko patrzył..
umi2 mój mąż uważa że siedzenie przy małym to nic takiego bo to grzeczne dziecko.. Jak on się na coś uprze to ciężko mu przetłumaczyć..
madzik1388 czekam na relacje z USG bioderek i czy nowe leki zadziałały..
Asiowo taki mąż to skarb. Nie wie to i nie mówi czym karmić..
mikus_a no jest więcej ale on twierdzi inaczej. A poza tym uważa że mi się nie chce nic dla małego szykować i te słoiczki to z lenistwa. Ale wczoraj mu pokazałam że starłam gotowane jabuszko i nie chciał mały zjeść i została miseczka z tym..
Ona_mika on twierdzi że są zdrowsze (pewnie dlatego że ładniej wyglądają).. No ale ja i tak będe słoiczki kupować i będzie mi musiał na to kase dawać, bo ja nie mam zamiaru odmawiać dziecku czegoś co lubi.
Ja też się ostatnio szybko załamuję i jak ktoś mi coś przykrego powie to jest tragedia.. I nie wiem jak to zmienić..
My dzisiaj póżno wstaliśmy.. Tzn mały obudził się jakoś ok.7:40 ale jak wyszłam na chwilkę sprawdzić jak się w piecu pali to jak wróciłam mały dalej spał.. No i na dobre wstaliśmy o 8:50. Już zjadł a teraz leży na moim łóżku i patrzy się i gada z misiem.
Co do mojego męża i słoiczków, to wczoraj nawet moja mama mnie poparła przy nim i powiedziała że skoro mały zwykłego jabuszka nie chce jeść to trzeba dawać ze słoiczka. I żeby mu już jakąś kaszkę kupić i dawać w dzień.. Mąż się tylko patrzył..
umi2 mój mąż uważa że siedzenie przy małym to nic takiego bo to grzeczne dziecko.. Jak on się na coś uprze to ciężko mu przetłumaczyć..
madzik1388 czekam na relacje z USG bioderek i czy nowe leki zadziałały..
Asiowo taki mąż to skarb. Nie wie to i nie mówi czym karmić..
mikus_a no jest więcej ale on twierdzi inaczej. A poza tym uważa że mi się nie chce nic dla małego szykować i te słoiczki to z lenistwa. Ale wczoraj mu pokazałam że starłam gotowane jabuszko i nie chciał mały zjeść i została miseczka z tym..
Ona_mika on twierdzi że są zdrowsze (pewnie dlatego że ładniej wyglądają).. No ale ja i tak będe słoiczki kupować i będzie mi musiał na to kase dawać, bo ja nie mam zamiaru odmawiać dziecku czegoś co lubi.
Ja też się ostatnio szybko załamuję i jak ktoś mi coś przykrego powie to jest tragedia.. I nie wiem jak to zmienić..
Ostatnia edycja: