reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Młode mamy-przyszłe i obecne-WĄTEK GŁÓWNY!

reklama
hej
u mnie ogólnie jakaś depresja i nic mi się nie chce, ale muszę się pochwalić że za tydzień lecę do Szkocji :-) z Szymonem Filipkiem w brzuszku, Nikuś zostaje w polsce. strasznie się denerwuję bo boję się samolotów i chyba rozwolnienia z nerwów dostanę podczas lotu :-D byle nie urodzić :baffled:
mieliśmy z Nikusiem ostatnio wypadek, synek miał tak rozciętą wargę, że cała mu wisiała a w szpitalu szyli go bez żadnego znieczulenia!!!:angry: pięc chłopów go trzymało siłą na stole żeby się nie wyrywał i nie ruszał to było straszne:-( na szczęście nic poważnego i Nikuś szybko o tym zapomniał, teraz muszę się z nim zglosić na zdjęcie szwów, ciekawe czy to też boli:confused:
 
BlackWizard - trzymam kciuki, zeby na swieta dzidzia byla juz w domku ale nie w brzuszku;)

Sheeppy - wspolczuje przezyc z synkiem... ja bym sobie nie dala na zywca nalozyc szwow na wardze a tym bardziej ich zdjac. Masz dzielnego chlopaka... Pozdrow Go;o) Tego w brzuszku tez:)
 
sheeppyTwój Nikuś jest bardzo dzielny. A czemu mu nie mogli dac znieczulenia, przeciez to musi strasznie bolec. Miłego wypoczynku:)
 
zaraz jak zszedł ze stołu operacyjnego zaczął biegać po szpitalu i już był wesoły, teraz tylko czasem dotknie ust i mówi że pan mu ała robił, najgorsze było same szycie :-(
Nikuś zostanie do południa ze swoją chrzestną po południu z moją mamą, szkoda trochę że święta spędzimy osobno, ale jeszcze jest mały i pewnie niewiele ze świąt zrozumie a ja nigdy nie byłam za granicą - teraz lecę do swojego taty, sam będzie na święta a do tego chory a bilet w obie strony 320 zł tylko :tak:
umi, nie mam pojęcia czemu nie dali znieczulenia, pielęgniarka się pytała chirurga przed szyciem czy znieczulamy, a on że nie, po co. w sumie zastrzyk to tylko niepotrzebne dodatkowe kłucie ale mogli chociaż czymś popsikać albo zamrozić...
 
Ostatnia edycja:
Na początku witam wszystkich serdecznie :biggrin2: Chciałabym zapytać Was o coś, bo sama już niestety nie wiem, co o tym myśleć... :-(

Przytulaliśmy się z moim mężczyzną bez zabezpieczenia 18 listopada (8 dzień cyklu). Mam długie cykle (32 dniowe, odkąd przestałam brać pigułki), i według obliczeń @ powinna się była pojawić 12 grudnia. Jednak do chwili obecnej po @ ani śladu... ;-)Po około 3 tyg od przytulania pojawiło się u mnie kilka objawów mogących sugerować ciążę (senność, zachcianki żywieniowe, uczucie ociężałości, dziwne "skurcze" w podbrzuszu jak te przed @, 2 dni miałam też lekkie mdłości). Dodatkowo od tego samego momentu czuję, że podbrzusze stało się twardsze i oczywiście w dalszym ciągu towarzyszą mi te lekkie "skurcze" (dodam, że dotąd już kilka dni przed @ umierałam z bólu podbrzusza i pleców :dry:)... Zresztą, odkąd po przytulanku wstałam z łózia mam nieodparte wrażenie, że w środku siedzi fasolka... :biggrin2: Ciężko mi było wytrzymać, ale postanowiłam poczekać do 14 grudnia i jeśli nic się nie wydarzy, zrobić test...
I zrobiłam, dzisiaj rano... PRE-TEST... Wynik był negatywny, ale @ dalej brak... A wszystkie "dolegliwości" o których wspomniałam dalej mam... Czy to możliwe, że jednak jestem w ciąży?... Dodam, że w mojej rodzinie były już przypadki zafasolkowania przed "spodziewanym" terminem owu...

Będą wdzięczna za odpowiedź :tak: :blink:
 
BlackWizard ja też całą ciążę smarowałam się kremami i oliwkami.Bardziej po to żeby rozstępy nie były duże i bardzo widoczne,bo że się zrobią to i tak wiedziałam.Taką mam skórę.Ale te na brzuchu to mnie zaskoczyły,bo zrobił się jeden 2 tygodnie przed porodem i potem poleciały:baffled: Choć brzuch już mi nie rósł:baffled: No ale trudno;-)
 
test powinien wykazać ciążę, ja robiłam późnym wieczorem w dzień w którym powinna być @ i już były dwie krechy.. ale może miałaś wadliwy test, kup jeszcze ze dwa i zrób :tak:acha a bolą Cię piersi?
 
reklama
Bolą :tak: i są takie mocno nabrzmiałe i jakby "zbite", jeśli rozumiesz, co mam na myśli... Chyba będę musiała zrobić faktycznie jeszcze jakiś test, chociaż zastanawiam się nad tym, bo moja przyjaciółka jest aktualnie w 6 tyg ciąży i np. jej test wyszedł negatywny, mimo, że robiony w 2 dniu po terminie @... Ale ona akurat ma już jedną dzidzię :-) i dodatkowo "czujnik" ciąży ;-)

Aha... nie wiem, czy to jeszcze może sugerować zafasolkowanie, ale od tamtego czasu przytyłam 3kg, chociaż nie wydaje mi się, żeby nawyki żywieniowe i ilość na talerzu jakoś diametralnie się zmieniła...
 
Do góry