reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Młode mamy-przyszłe i obecne-WĄTEK GŁÓWNY!

reklama
Ja uważam, że są dobre matki i 18-letnie i po 30stce. Jenak krytykowanie młodych, tylko dlatego, że są młode i "nieodpowiedzialne, bo wpadły" jest wg mnie głupotą.
Jest masa starszych kobiet, które porzucają własne noworodki na śmietniku lub urządzają sobie alkoholowe libacje w domu, a dzieci zostawiają na samopas. Więc nie jest to regułą. Młode matki mogą równie często okazać się nieodpowiedzialne, jak i starsze.
 
ehhh... jak was tak czytam to mimo to że nie wierzyłam dziewczynom i że nie myślałam że tak szybko to powiem ale tęskni mi sie za brzuszkiem... za motylkami, za tą ciekawością jak ten malutki człowieczek wygląda, za świadomością żejego serce bije dzięki memu, za tąwięzią (która fakt jest nadal ale to jużco innego) tęsknie za okresem ciąży... i faktycznie ciąża to wspaniały okres w życiu... i dziś w nocy doszłam do wniosku że nie obraziłabym sie gdyby pojawiła sie fasolka...no ale rozum mówi niestety nie... i mój M na 200% też by to powiedział... ehhhh

A moja siostra ma prawie 23lata

Black mój mały też fikał do samego końca... dopiero w czasie porodu jak sie zaczęły skurcze to sie uspokoił... a jeżeli ból sie zmniejsza przy zmianie pozycji to wszystko oki... cierpliwie czekaj... ja przenosiłam równy tydz a lekarz ciagle twierdził ze bedzie szybciej...
 
Ostatnia edycja:
KasiaF87 ja też ostatnio wspominałam jak to było z brzuszkiem i też mi tego bardzo brakuje. Ale na drugą fasolkę za wcześnie.

Moja siostra ma 24lata i też już pewnie by chciała mieć swoje dziecko ale póki co nie wiem jak to będzie, po chrzcinach Adasia chce zacząć starania..
A siostra nojego męża ma 25lat i jest zazdrosna że my 'wpaliśmy' a oni (z mężem) się starają i nie mogą.. No i to widać nawet po ich zachowaniu, że są zazdrośni.. No ale ja nic na to poradzić nie mogę.
Tylko póki co to moja siostra i męża szwagier (mąż siostry) będą chrzestnymi Adasia. Tylko to możemy zrobić.

A ja uciekam juz od kompa, bo zaraz mąż wróci z pracy a ja jeszcze muszę się ogarnąć bo jutro pewnie pojadę z mężem wymienić to ubranko do chrztu a póżniej pewnie do teściowej (bo najpierw męża siostra będzie siedzieć z małym a póżniej jego mama). Tak więc albo do jutra do wieczora albo dopiero pewnie do piątku.
 
BlackWizard- teraz jakby bardziej się przeciąga jego ruchy już nie są tak gwałtowne, ale za to się strasznie wypina i zniekształca mi brzuch:-p

EWI44-chodzi mi o to że teraz nastały takie czas,że młodzi ludzie stawiają na karierę na zdobycie dobrego wykształcenia, pieniędzy a dziecko dopiero po 30 albo i później, albo co gorsza wcale :-p osobiście często spotykam takich ludzi. ja mówię, że zawsze chciałam być młodą mamą , bo kocham dzieci, i czuję ,że jestem na to gotowa:-) chociaż w moim przypadku wiem,że gdyby nie rodzice to nie wiem jakbym dała sobie radę. oboje z narzeczonym studiujemy i do tego dziennie. chociaż on przenosi się na zaoczne żeby móc iść do pracy. kwestia utrzymania też jest ważna.

KasiaF87- właśnie tak sobie myślałam jak to będzie jak już brzuch mi zniknie:-p. Jest mi z nim dobrze, cały czas ktoś jest ze mną 24 h na dobę:-) już nie pamiętam jak to jest mieć "mały" brzuszek. chociaż z drugiej strony nie mogę się doczekać końca, jak piszesz zżera mnie ciekawość jak wygląda;-):-p

 
Ostatnia edycja:
dziewczyny pisze bo ciagle ktos mnie pyta czy u mnie ok. Otoz jak zauwazylyscie w telewizji podaja co sie dzieje, centrum jest spalone i zniszczone, jednak sytuacja nie zagraza poki co zyciu i zdrowiu osob ktore w niej udzialu nie biora, poki co przez ostatnie 4 dni wszystko dzialo sie w centrum i troche w dzielnicy gdzie pochowano chlopca. co sie dzialo dzis, nie wiem. byl strajk generalny i dziennikarze nie podawali informacji dotyczacych zamieszek, podejrzewam jednak ze sytuacja musiala sie nieco uspokoic bo gdyby byla grozna dla obwateli no to by chyba cos powiedzieli.. my mamy kawalek do centrum, ja z mala wcale nie wychodze bo nigdy nic nie wiadomo, jednak u nas w okolicy poki co ok i mam nadzieje ze to sie skonczy bo juz kazdy jest zmeczony tym co sie dzieje.. tymbardziej iz jest to przed swietami..
dziekuje za troske

P.S zakonczcie debate na moj temat. To wy wydalyscie osad bez slowa mojego tlumaczenia ani w ogole bez mojego zadnego slowa, ile razy ktoras nie wchodzila na forum okolo 3 dni? nigdy nie zdarzylo sie zeby padly pod jej adresem tego rodzaju oskarzenia.. nie odpisujcie na tego posta bo ja i tak nie wchodze na forum, weszlam jeden raz goscinnie bo nic nnego od 4 dni nie robie jak tylko opisuje sytuacje na biezaco rodzinie, przyjaciolom, osobom zainteresowanym.. pisze jeden raz na forum dla tych ktorzy sie zastanawiali, jesli cos sie zmieni dam znac.. poki co jestesmy bezpieczni, tak jak pisalam zniszczenia sa w centrum, banki, sklepy, samochody, hotele,owszem spalilo sie kilka budynkow ale zeby budynki mieszkalne byly atakowane nie slyszalam. mam nadzieje ze sie to nie zmieni i nie przeniesie na inne czesci miasta. przez obecna syt. atmosfera swiateczna jakos tak nie jest obecna..szkoda.. na zakupy swiateczne niby jest gdzie ale jakas obawa zawsze jest no i centrum nie ma.. a to w centrum mialy byc glowne atrakcje.. coz.. pozdrawiam..
 
Przecież nie o wiek tutaj chodzi tylko o to aby być odpowiedzialnym. Ja jestem młoda mam 21 lat,ale jestem bardziej samodzielna niż większość moich starszych koleżanek. Od 18 roku życia muszę sama dbać o swój byt, nie mogę liczyć na finansową pomoc rodziny. Cieszę się z tego,że nikt mi nie będzie niczego wypominać-mam nadzieję,że uda mi się samej wraz z narzeczonym utrzymać i wychować moje dziecko. Jedyne czego potrzebuje to dobrego słowa od mojej rodziny. To nie jest tak,że młoda mama nie potrafi być samodzielna. Ja miałam bardzo szybki kurs dorastania.Nie czułabym się dobrze gdybym musiała wraz z dzieckiem być na utrzymaniu rodziny. Bardzo podziwiam młode dziewczyny w takiej sytaucji,które decydują sie na dziecko.Ale wiadomo są różne rodziny-jedne dają duże wsparcie inne ograniczone.Ja się cieszę,że moją ciąże przeżywam teraz-gdy mam swoje mieszkanko i jestem niezależna -niż wtedy gdy miałam naście lat. To jest indywidualna sprawa każdej kobiety -to nie wiek o tym decyduje,lecz wiele poważniejszych aspektów.
 
Dziewczyny KOCHAM WAS dosłownie.
Nie doszła nowa dziewczyna mojego D już go zostawiła chyba bo sie dowiedziała że on ma dziecko i 2 godziny ryczała i mówi że sie zastanowi a D chyba juz jej nie chce bo on Filipka stawia ponad wszystko i jak ona go nie akceptuje to on jej nie chce. A do mnie wróci ale nie za miesiąc nie teraz może za dwa. A wtedy to ja go uziemie i to do końca życia hahahaha <opętana>
 
kornelka :) Po co ci ktos kto bardzo chciał byc z inną? To bez sensu. Wybacz ale troche mnie zdenerwowały słowa "teraz go uziemie" Nie wiem co bys musiała zrobic, do kaloryfera kajdankami przyczepic i udzielac mu racji żywnosciowych? Bo jesli w ten sposób myslisz o małżeństwie to naprawde gratuluje... Zawsze mozna sie rozwiesc wiec nawet małżeństwo ci nie pomoże. Życze ci jak najlepiej, bo rozumiem ze jest ci okropnie ciezko, ale pomysl czy warto na nowo wiazac sie z kims kto cie nie kocha tylko dla tego ze ty kochasz jego? No przeciez on jesli nic do ciebie nie czuje bedzie sie meczył w tym zwiazku a ty razem z nim bo uwierz twoja miłość nie wystarczy za was dwoje, a poza tym dziecko bedzie najbardziej pokrzywdzone patrząc na swoich rodziców i podobnie jak ja kiedys bedzie sie modliło zeby oboje byli szczesliwi ale osobno z daleka od siebie ( perspektywe dziecka to akurat mam opanowaną). Jesli poczujesz ze on cie naprawde kocha ze tamto to był jedynie wyskoko to stwórz z nim zwiazek a nie wiezienie. Pomyśl o dziecku które bardzo chce miec oboje rodziców którzy sa szczesliwi ( szczesliwi nie znaczy razem chociaz zycze ci tego bardzo ). Dlaczego mnie to tak zbulwersowało? Pomyśl sobie jak bys sie poczuła gdyby ktos na twój temat tak napisał. Człowiek to nie rzecz nawet jesli chodzi o faceta i powinnas sie cieszyc, ze tak kocha swojego synka, a to czy bedziecie razem zostaw losowi który moze bedzie chciał ci dac inną drogę a kto wie moze uczyni cie szczesliwą własnie z tym chłopakiem.
Moze myslisz ze cie zaatakowałam, to w sumie jest prawda, ale skoro nie jestes sama masz dziecko to myśl o nim. To prawda dziecko jest szczesliwe kiedy rodzice sa, ale gdy widzi cierpienie jednego to przezywa koszmar. A najwazniejsza dla dziecka jest matka ty musisz być szczesliwa dla swojego Filipka, ale zastanów sie czy to dobra droga do tego szczescia. Mozewarto dac facetowi czas albo poprostu zapytac co on do ciebie czuje. Szczera rozmowa moze wiele waszej trójce dac. Kochana życzę wam Tobie i synkowi dużo miłości i szczęścia.

Eh wpadłam tylko na chwilie a esej napisałam. Lece dzisiaj na badania, znowu beda mnie kłuć nienawidze tego straszne Mam do was pytanie bo wieczorem była u mnie moja młodsza kuzynka i miała skakanke i zanim pomyslałam to juz razem z nią skakałam... czy takie cos moze zaszkodzic dziecku? Bo w sumie lekarz był przeciwny zwolnieniu z wf i chciał zebym ruszała sie jak najwiecej, ale z drugiej strony sama nie wiem całą noc mnie to meczyło czy moze zrobiłam cos maleństwu. Niby sie dzis ruszał, ale kurcze no nie wiem.
 
reklama
Czesc dziewczyny:-)
Kurcze ja wczoraj na forum nie moglam wejsc - po tym, co pisze na czerwono widac mialam pecha:-p
Witam nowa mamusie:tak:i zapraszam do udzielania sie:-)

Femme Ninka jest przeslodka:tak:

Net dzieki, ze napisalas:tak:

Mika a na jaki temta piszesz prace?? wspolczuje Ci.. ja tez nie umialm sie zabrac.. masakra - zbieranie tych wszystkich informacji.. Trzymam mocno kciuki:tak:

BlackWizard z tych imion dla dzidzi to najbardziej podoba mi sie Blanka:tak: Moja Lena tez miala miec tak na imie:-)ale w koncu zostala Lena:tak:
a co do wieku u facetow to ten 23 lata to niezbyt odpowiedni;-):-Dcos wiem o tym.. Moj ma 24 lata ale.. no wlasnie zawsze jest to ale.. :-p

Korlelka ja bym na Twoim miejscu to ja kopla w dupe i za nic nie pozwolila mu wrocic - ja wiem, ze Go kochasz ale to nie ma sensu.. jak raz odszedl, bo chial zyc z inna to zrobi to znowu.. pokaz mu, ze z Toba nie ma zabawy i ze Ty i Filip to nie zabawki, ktore mozna odlozyc a za chwile znowu je sobie wziasc.. Ja bym mu powiedziala, zegnaj.. :baffled:
 
Do góry