reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Młode mamy-przyszłe i obecne-WĄTEK GŁÓWNY!

Witam, nie nadrobie wszystkiego bo mala mi dzis strasznie marudzi
Gratuluje nowej mamusi
U nas nocka straszna, mala co chwile sie budzila przez te wzdecia, wczoraj bylismy u lekarza z nia, to dala nam jakies kropelki i czopki uspokajajace, niby cos tak ruszylo, ale mala z dnia na dzien coraz gorzej placze i sie prezy, juz nie wiem co robic, wysiadam po prostu, mala ma slaby uklad pokarmowy, jeszce nie wyksztalcony i to dlatego, a i przepisala mi jeszcze mleko zastepcze
 
reklama
femme no jasne....:-D

kamusia witaj

madzia to zes sie pospieszyla..... gratuluje

a ja jestem po koszmarnej nocy.Kaper nawalil...marudny, ryczek....byl bardzo glodny bo wcinal raczke a cyca nie chcial , pociagnal i w ryk!!! w koncu zrezygnowalam i poszlam do siostry po sztuczne bo juz wytrzymac nie moglam:wściekła/y:
 
Ech dziewczyny my dalej w polu...Zanim doprowadzimy się całkiem do porządku to chyba trochę minie...Ale w końcu jesteśmy w domku:-) Razem:-) Podczytuję Was trochę,ale nie nadążam i nie bardzo mam kiedy pisać...Mam nadzieję,że się nie gniewacie...I że nie długo ogarnę się ze wszystkim i na spokojnie będą mogła siąść i poczytać,bo na razie to wszystko w przelocie;-) Trzymajcie się mamusie:tak:
 
Witam!
U nas nocka ładna. Adaś spał od ok.23:10 do 8:50. Tak póżno go położyliśmy bo byłam wczoraj u szwagierki po południu bo ona siedziała z małym a ja do lekarza pojechałam a mój mąż póżno wrócił z pracy (ok.22) no i nim dojechaliśmy do domku i daliśmy jeść małemu to troszkę minęło.
Wizyta u ginki OK. Już jest dużo lepiej. Szyjka się już zamyka. Nareszcie.

madzia1225 gratuluję synka! A to że waga spada to normalne, ale teraz już będzie tylko przybierał. Pisz jak było i co tam u waszej trójki słychać.

oleńka19 byłoby gdzie wynająć, ale kasa. Wiesz, niby tak mało nie mamy (bo inni mają mniej) ale teraz każdy grosz się liczy ja jest dziecko.. Idą święta, chrzciny Adasia.. Ogólnie to nam się bardziej opłaca zbierać na dobudówkę jakąś większą niż iść wynajmować.. No ale z tym też są problemy.. No i narazie zostaje nam niestety ten jeden malutki pokoik u moich rodziców..
A co do nocy to współczuję.. I widzę że i Ty sztuczne dałaś.. Masz zamiar już mu dalej je podawać czy nadal cyc??

EWI44 ano niestey faceci tacy już są.
Mam nadzieję że nie będą potrzebe tabletki i wszystko się unormuje.
Dobrze że noce się już unormowały i mam nadzieję że już będzie coraz lepiej.

kamusia185 witam i gratuluję małej pociechy pod serduszkiem.

Ona_mika trzymam kciuki obyś jak najdłużej tak wytrzymała. Rzeczywiście jazda po pijaku to nie jest zbyt mądra rzecz. A skoro to Twój samochód i za kasę Twoich rodziców robił prawko to tym bardziej masz prawo tak robić. Oby tylko to pomogło..

madzik1388 współczuję. Słąby układ pokarmowy to nie wesoło teraz będzie.. Może te ktopelki i czopki zaczną działać bardziej jak się je troszkę dłużej będzie brało.. No a mleko zastępcze.. Cóż, jeżeli ma pomóc małej to nie ma wyboru.

ANIA2608 ja się nie gniewam i myślę że dziewczyny też. Same przechodziłyśmy początki macierzyńswa i było ciężko wszystko pogodzić. Ale mam nadzieję że jak już się unormuje to będziesz często zaglądać. Teraz synek i mąż są najważniejsi!
 
Ostatnia edycja:
Sheppy chodzi o to że te tabletki odstąwilam już miesiąc temu. A brałam je tylko miesiąc i już zdążyły poprzestawiac w organizmie. Do tego jeszcze 4 kilo przybyło. Ach... My kobiety to musimy się męczyć. Nie przypuszczałam że w tak młodym wieku będę miała problemy ginekologiczne.
Mam tylko nadzieję że to nie będzie się ciągnąć latami.
 
Oleńka mój Kacper też tak robi żepłacze, gryzię piąstke a cyca nie chce... ja zaczęłam mu dawać swojego palca do pogryzienia, wtedy sie uspakaja, pogryzie z 5min i potem cyca bierze...
Sheeppy a dziękuje w imieniu Kacperka... On już jak na rękach sie go trzymało jak miał 1mieś to główke sztywno trzymał że podtrzymywać nie musiałam i wszyscy sie dziwili... a z tym przekręcaniem to sam mnie zszokował...
Galareciu oj uwierz że jeżeli z rodzicami oki sie układa to tez bym chyba wolała jeden pokoik... jak ostatnio policzyliśmy ile nam na ten miesiąc potrzeba to już wiemy że trzeba będzie pożyczać i to sporo... w sumie akurat tyle co zamieszkanie płacimy...
Mika a daj spokój z tymi kretynami... według mnie to wcale dziecinnie nie postąpiłaś... tak trzymaj... Ja z moim to sie wczoraj tak pożarłam że szok...w ciszy poszliśmy spać (co sie rzadko zdarza...) i nawet nie mam ochoty na niego patrzeć... jak wróci z pracy to ja chyba wyjde...

Mam nadzieje że sie Snoopy nie obrazi że to napisze ale jej Alusia w szpitalu leży z zapaleniem płuc... martwie sie...
 
Moim zdaniem ciąża np dziewczyny 18-letniej,która nie ma skończonego powiedzmy liceum,mieszka z rodzicam różni się BARDZO od ciąży kobiety 30-letniej,mającej męża,dom i stały dochód. Nie twierdzę przy tym,że 30letnia mama to mama lepsza niż 18letnia, bo to oczywiste ze tak nie jest :) Wiadomo,że ciężej będzie młodej dziewczynie niż takiej trzydziestce .. Ja wpadlam majac 21 lat i nie powiem,że było lekko - studia,slub,wszystkie koszty zwiazane z weselem,dzieckiem,zmiana trybu zycia, ale te schody da się pokonac:):tak:
 
galarecia ja cyca dalej bede dawac, tylko teraz dalam sztuczne bo wiedzialam ze bardo glodny jest a cyca nie chcial...plakak parer godzin wiec juz wytrzymac nie moglam...nie wiedziaam co robic...
a co do mieszkania...to troszke ciezko....ja moglam mieszkac u moich rodzicow , mialabym cale pietro woje...ale wole sama...w ciasnym ale wlasnym:-D

kasia ja czasami tez mu palec daje to ciagnie jak niewiem ...
 
Oczywiście, że da się pokonać te schody, tylko trzeba chcieć.
Nie twierdzę, że jest mi łatwo i w ogóle dziecko to zero obowiązków :-)
Bo każda z nas wie, że jest całkiem na odwrót :zawstydzona/y:

Teraz oczekuję drugiego dzidziusia i wiem, że będę miała BARDZO CIĘŻKO, szczególnie jeśli chodzi o organizację czasu i o moją naukę.
Ale naprawdę cieszę się, że teraz zostałam mamą, niż miałabym to wszystko przeżywać w kwiecie wieku...
Właśnie po 30. zacznie się moje nowe, dorosłe i wyluzowane życie ;-)
 
reklama
KasiaF87 ja uważam że na swoim zawsze lepiej. Choć jak z rodzicami się dobrze układa to też nie jest źle. Ale akurat u nas z moimi rodzicami jest ciężko mieszkać..

Oleńka to dobrze że dalej cyc. No i szkoda że tak się męczył biedaczek.
A co do mieszkania to ja gdybym miała górę całą dla siebie (gdyby była wyszykowana- bo teraz jest tam strych i trzeba by dużo robić) to bym była happy.

mikus_a no mam nadzieję że wróce do formy. Bo te bóle brzucha to okropne są.. No i jeszcze po wczorajszej wypalance też boli i kłuje..
A co do śpioszka to wczoraj jak zaczął jeść po 10 tak ok.12:30 zasnął i obudził się dopiero o 16:00.. Aż w szoku byłam. O takim:szok:
 
Do góry