K
kitty86
Gość
umi 2 kolo 20 przybiegła do nas zaryczana ciocia ze wujek nieprzytomny i ze nie wie co robic ja natychmiast na dol dziecko zostalo z prababcia i na pogotowie moj tata dopadl do niego i swoja waga cala sila robil masaz serca jak tylko zadzwonilam i powiedzialamm jaki jest stan wujka ja sie za to zabralam 1 karetka byla po 5 minutach potem oni dzialali chyba z godzine w domu dostal caly stos lekow kroplowki i inne duperele ratujace zycie nie bedze pisala tu o nazwach bo nie istotne(ja jako ratownik medyczny wiem co i jak) potem przyjechala druga erka i reanimowali tez godzine ta druga byla wyposazona typowo kardiologicznie a ta pierwsza to taki standard do pierwszej pomocy zabrali wujka reanimowali go w erce caly czas elektrowstrzasy w szpitalu tez ale juz nie odzyskal przytomnosci i zmarl o 21 15 nic wiecej nie moglismy zrobic
A jesli chodzi o pogotowie to mamy jakies 30 minut samochodem a oni jechali ze szpitala jednego z 2 w moim miesicie i mieli do nas z 15 minut ale i tak byli w 7
A jesli chodzi o pogotowie to mamy jakies 30 minut samochodem a oni jechali ze szpitala jednego z 2 w moim miesicie i mieli do nas z 15 minut ale i tak byli w 7