reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mleko, papki i kanapki :)

Ja na poczatku obieralam berlinki z tej twardej skórki. Teraz tego nie robie i mam nadzieje ze malej brzuszek nie bedzie nigdy bolał.
 
reklama
Olis tez jak zobaczy ze tata je ogoraska chce, gryzie czasami połknie a czasami pluje tym co zjadł. Tez ma podraznioną buzię bo to kwas a maluszki mają delkatną skórkę.
Mąż kupił parówki Jedynki z Indykpolu, nie mają zadnych e, maja ponad 70 % mięsa bez MOM itd itp ale Olis ją tylko nosi.
Gdyby Olis jadł wszystko w zyciu nie dałabym mu parówki bo i po co skoro jest tyle rzeczy do jedzenia, ale Olis za bardzo nie ma szerokiego menu wiec czasami mu dam, tylko ze Olis w swojej karierze zjadł ok 1 parowki, dzis zjadł ok 1/4 no moze 1/3 po poludniu tez ją nosił ale nie zjadł. Ja parówkę zawsze gotuję troszke i obieram z tej skórki.

Nasza buzia goi sie juz ok 2 tygodni zawsze skaza schodzila nam w tydzien ;/ a teraz juz smaruję wszystkim i efekt mizerny, co sie obudzi i ma mniej czerwone, to znowu bardziej. A ja dzis dalam mu jogurt naturalny z 6 łyzeczek, zobaczymy czy bedzie gorzej czy lepiej, nosil danona taty, przegryzł wieczko i się rozochocił, wolalam dac jogurt niz danona. Zobaczymy co na to polisie powiedzą jutro :(
 
Dziunka - dzis gadałąm o temacie kwaśnego jedzenia z pediatrą, bo Gaja też ma faze na kwaśne - ogórkowa i pomidorowa to teraz najlepsze zupy, kapuchę kiszoną i ogóry same wcina, bez niczego - i też po konsumpcji ma brode, "wąsy" i nawet rączki całe w czerwonych plamach. Lekarka powiedziała, żeby smarować przed jedzeniem buzię np linomagiem, to nie przepuści kwasu, a poza tym nie przejmowac się, tylko dawać kwaśne jak najczęściej, bo zakwaszony organizm to odporny organizm :-) a poza tym kwasne jedzenie pomaga w przyswajaniu żelaza i wapnia, więc mam się cieszyć i już.
 
Powiem ,że jesteśmy daleko w tyle. Ogórki dostaje do zupy nie dawałam mu jeszcze surowych ani kapusty. Powiem szczerze ,że boję się o te jego alergie.Owoce je ze słoika surowych nie chce.
Może żeczywiscie za dużo je tych posiłków. A wasze dzieciaczki jak często jedzą i co ?
 
mój je co pol godziny a nawet co 15 minut ostatnio po 1 gryzku i to nie to żeby np kanapeczkę 2 godziny jadł o nie jest tak np 8. paluszek, 8,15 gryzek bułeczki, 8,30 gryzek lubisia (lubis raz ugryziony nie nadaje się do ponownego spozycia) 8,45 łyżeczka jogurtu 9,00 plasterek ogórka itd
oszaleję z tym dzieckiem :/ ale i tak się cieszę, bo jak to z sumować to wreszcie coś je! a niedawno jadl 2 razy dziennie.
A no i oczywiście nie je tego co ja mu akurat daję tylko sam żąda pokazuje paluchem skąd sie bierze to na co ma ochotę a ja muszę zgadnąć :/ i to nie maże przetrzymam pol godziny to zje 2 gryzy na raz, tak się drze, ze trzeba dać.
 
Kilolek wspolczuje takiego karmienia, nawet sobie nie moge wyobrazic co przezywasz.
Moja je czesto i duzo, chyba ze ida zeby to je duzo mniej.
 
Ilona ma rację, to musi byc jakas masakra karmienie takich niejadków. Mój je normalnie z przewagą na sporo [moim zdaniem]. Ile razy je na dzień? około 5. Ale nie ma ustalonych godzin ani porcji dlatego ich nie pisze bo potrafi zjesc całą bulionówkę gęstej zupy z mięsem a jak idą zęby to aż 1/3 tej porcji idzie z trudem. ale mniej wiecej wygląda to tak:
7 - 8 rano butla
10 - 11 chlebek/buła [czasem pół czasem cała] z czymś np parówka, szynka, serek np danio. I to nie jest tak ze je ją na raz ale w czasie zabawy sobie ją zje np w pół godziny.
13 - 15 obiad
16 - 18 deser i tu jest róznie czasem owoce, budyń, kaszki, czasem nasz obiad
18 - 20 butla na kolacje.
 
kasik - u nas średnio dzień żywieniowy wygląda tak:
8 - cyc
10 - śniadanie czyli 1 kromka chleba żytniego z szynką lub żółtym serem i ogórek, woda
13 - obiad czyli gęsta zupa + cyc
16.30 - podwieczorek czyli obiad z nami + owoce (banan, kiwi, mandarynki, jabłka, gruszki)
20 - kolacja czyli kisiel z biszkoptami albo manna z owocami, albo mleko z płatkami albo kaszka bananowa bobovity
22 - cyc na sen
2/4 - niestety cyc, ale głównie do pociumkania..
ale czasem wszystko staje na głowie. Ilości zjadane są różne, czasem 5 łyżek, czasem prawie całą miseczka.

nefretete - ja Ci daję rozgrzeszenie ;-) Gaja średnio co drugi-trzeci dzień dostaje paseczek kinderczekolady - dopóki nei zobaczy u starszych dzieci to się sama nie domaga ;-) ale ja tak się cieszę, że ona nie jest na nic uczulona, że sama jej czekoladę proponuję.. to taka cudowna odmiana po na-wszystko-uczulonej ELi..
 
reklama
nefretete - ja Ci daję rozgrzeszenie ;-) Gaja średnio co drugi-trzeci dzień dostaje paseczek kinderczekolady - dopóki nei zobaczy u starszych dzieci to się sama nie domaga ;-) .

To samo u nas, dostaje też kinderkanapkę którą uwielbia. Ale wszystko wtedy jak Julka ma i Asia widzi;-)


To mnie uspokoiłyście z tymi plamami po kiszonkach.
 
Do góry