Ja nie wiem - mój to chyba jabłek nie lubi (ale deserki z Gerbera je). Wczoraj dałam mu starte surowe - to pluł. Dziś skorzystałam z pomysłu Izy - na początku bez cukru, bo jabłko słudziutkie było jak dla mnie, ale sie krzywił i wzdrygał, to dosłodziłam - efekt ten sam - plucie na odległość, a mina, jakbym mu cytrynę dawała. Zjadłam sama, bo dobre było. Iza dzięki za pomysł.
Tak pomyślałam, może spróbuję połączyć to z gruszką ?Albo poczekam na bardziej jesienne jabłka.
Tak pomyślałam, może spróbuję połączyć to z gruszką ?Albo poczekam na bardziej jesienne jabłka.
Ostatnia edycja: