reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mleko, papki i kanapki :)

A u nas chyba jest uczulenie na marchewkę. :-(
Za to dynia z ziemniakami Hippa przeszła. Orientujecie się może, gdzie ja moge kupić dynię, bo jak będę gotować sama, to muszę czymś zastąpić marchewkę?
Za jakiś czas spróbuję jeszcze podać marchewkę, mam nadzieję, że przejdzie. Jak nie, to będę musiała zacząć eksperymenty kulinarne bez marchewki. Chwilowo ciężko mi to sobie wyobrazić, ale to pewnie dlatego, że nigdy się nie zastanawiałam nad zastępowaniem marchewki w zupkach. Amelka akurat w zupie mogła mieć tylko marchewkę (bez pietruszki, pora i selera) i to aż do 4 rż.
ekspertem ogrodnictwa to ja nie jestem ale pierwsza dynia to chyba dopiero późnym latem. Tak mi się wydaje. Może gdzieś znajdziesz w jakimś markecie, ale z marketu t ja bym raczej nie dawała. Ja po warzywa chodzę na targ.
 
reklama
Oj współczuję uczulenia!
U mnie jakieś krostki na buzi się pojawiły wcześniej jak już 4 dzien podawałam marchewkę, ale chyba to nie była alergia - może za dużo dałam pod rząd. Odstawiłam na chyba 10 dni (tyle wytrzymałam...) i znowu podałam - chyba ok. Mieliśmy krostki na ciałku ale to chyba od temperaturki, nurofenu i pocenia sie po tym wszystkim i nie kąpania (bo myślałam, ze dziecko bardzo chore...). Muszę poobserwować dalej.

Ja też zrobiłam dwa podejścia. Za pierwszym razem zastanawiałam się, czy się nie nałozyło z lekami (żel na dziąsła), odstawiłam marchew i po ok. 10 dniach podałam znowu. I znowu pogorszył się stan skóry - tylko u nas to nie były krostki, tylko atopowe zapalenie skóry - policzki czerwone, przy uchu wysięk, brzuch i nózki też w takich czerwonych plackach,a najgorzej w zgięciach kolan. Jak odstawiłam marchewkę 2 dni temu, to dzisiaj jest już o niebo lepiej.

Poczytałam trochę w necie i dowiedziałam się, że marchew często wchodzi w rekację krzyżową z pyłkami brzozy. Teraz akurat brzoza mocno pyli - Amelka nie może jeść jabłek w okresie pylenia brzozy, bo ją wtedy uczulają. Moze Bartek też ma alergię krzyżową, w końcu to rodzeństwo, mają jedne geny (te alergiczne to po tatusiu). Spróbuję jeszcze zrobić próbę w czerwcu z ta marchewką.

Kilolek
, ja tak właśnie myślałam też, że dynię to dopiero latem dostanę.
 
Basia mój Kuba wielbial dynie i nic nie zjadł jak nie było w tym dyni, doslownie wszytsko musiało miec dynię np barszcz czerwony albo pomidorowa... gotowałam normalnie i kupowałam "dynię z ziemniakami" hippa i tuz przed podaniem dodawałam |(jak świeżej w sprzedazy nie było). Może tez spróbuj ugotować zupkę bez marchewki a potem dodać coś takiego?
 
jeśli mowa o dyni to ja malejj podawałam ze słoiczka - co uwielbia- dynię z kalafiorem (nie pytajcie o firmę bo nie pamiętam) ale smak jest ok ładnie pachnie a mała wcinła ze smakiem:tak:
 
katrenki i inne ukejki :) co wy kupujecie w tych sloiczkach?????? spedzilam dzis pol godz przed polka i tam same gotowe obiadki i zawsze cos nie tak: a tu ser w ziemniakach ze szpinakiem albo mleko w czyms tam, mieso od 4 mies, nic nie dalo sie wybrac, chyba moze jablko z gruszka albo ze sliwka,a to z cow and gate i mowilyscie,ze dzieci zwracaja po tym.
masakra.na razie kupilam soczek.i tu pytanie: ile soku jablkowego hippa chyba dziecko moze wypic dziennie? bo sprzedaja 750 ml w dobrej cenie,ale trzeba wypic w 3dni,a mi 250ml dziennie wydaje sie bardzo duzo. ona wypija herbatki z 80ml i to nie codzien,zreszta nie chce dawac za duzo.

tylko sie upewnilam,ze najlepiej gotowac samemu.....

i jeszcze rozwalily mnie: banan z czekolada od 4 mies, deserek waniliowo-czekoladowy od 4mies, banan z budyniem od 4 mies i juz nie pamietam co jeszcze, acha deserki z jogurtami od 4 mies.
od kiedy sa dozwolone jogurty i mleko krowie w przygotowanych posilkach (w sensie - nie do picia) ?

Ja sama gotuje zywnosc organic, a w sloiczku probowalam tylko hipp apple and blueberry dessert (jablko, jagoda i ryzyk) i smakowal.
Tutaj sie luzno podchodzi do zywienia, jogurty (tylko te specjalne dla dzieci, np. Petits Filous, fromage frais) dozwolone sa od 4-6 m-ca, ale mi polecali kupic jogurt naturalny (tylko full fat) i zmiksowac z owockiem, bo ma mniej cukru niz jogurty smakowe. Po 6 m-ca mozna tez dodawac odrobine mleka krowiego do gotowania, np. zupy, kupowac produkty mleczne typu custard (budyn tutejszy) itd. nawet polecali mi dac co jakis czas cheese sauce z kalafiorem czy ziemniakiem.
No i dlatego widzisz takie dziwne sklady w sloikach:)

A u nas chyba jest uczulenie na marchewkę. :-(
Za to dynia z ziemniakami Hippa przeszła. Orientujecie się może, gdzie ja moge kupić dynię, bo jak będę gotować sama, to muszę czymś zastąpić marchewkę?
.

Nie wiem, czy masz dosepna w Polsce, ale ja tutaj w UK kupuje butternut squash (to chyba dynia pizmowa, smakuje jak dynia) i gotuje. Sprawdz w jakims wiekszym sklepie.
 
A ja mam pytanie: czy jesli na soku (kupilam akurat jablko z porzeczka) jest napisane gotowy do picia, to powinnam mimo wszystko wymieszac go z woda?
 
Basia - moja Ela była uczlona na marchewke i przez rok jadła dynie w zupie. I kupowalam dynie na bazarku. one sa dostepne przez cały rok, bo jesli sa nieuszkodzone, swietnie sie przechowują..
 
A ja mam pytanie: czy jesli na soku (kupilam akurat jablko z porzeczka) jest napisane gotowy do picia, to powinnam mimo wszystko wymieszac go z woda?
moim zdaniem skoro gotow do picia , to gotowy do picia :tak:
jeśli masz ochotę możesz dodać wodę a jeśli dajesz same soczki to nie dolewaj wody..
ja nie dolewam do żadnyc soczków wody
 
reklama
A ja mam pytanie: czy jesli na soku (kupilam akurat jablko z porzeczka) jest napisane gotowy do picia, to powinnam mimo wszystko wymieszac go z woda?

Jak jest napisany gotowy do picia to nie trzeba rozcieńczać, ale jak dla mnie większosć soków jest za słodka, więc rozcieńczam pól na pół z wodą Amelce od początku. Teraz to dla niej jak jest nierozcieńczony to też jest za słodki, ale to pewnie kwestia przyzwyczajenia, skoro zawsze tak jej dawałam.
 
Do góry