ayni
nie twierdzę, że ktoś na forum jest aż takim maniakiem żywieniowym
podałam ten przykład, żeby pokazać co ja uważam za niezdrową skrajność
ja też nie będę dziecku dosładzać i dosalać jedzenia z tego powodu, że sama nie solę i nie słodzę
tak po prostu lubię
solę tylko ziemniaki i mięso ale naprawdę odrobinkę
cukier mam w domu dla gości i używam go tylko jeśli piekę ciasto
kaszek smakowych z cukrem dawać nie będę
uważam, że za słodkie dla dziecka a tych owoców w nich, to tam za wiele nie ma w składzie
wolę zrobić normalną kaszkę i dosłodzić owocami
czipsów, paluszków moje dziecko nie dostanie, bo sama tego nie jem w ogóle
chyba że ktoś młodą poczęstuje
pozostaje mi mieć tylko nadzieję, że jej to nie zasmakuje
generalnie zamierzam karmić dziecko tak jak siebie
sobie nie solę, nie słodzę i jej też nie będę
staram się jeść zdrowo i chciałabym młodą tego samego nauczyć
ale nie zamierzam też izolować jej w sposób maniakalny od tego co niezdrowe
myślę, że jest duża szansa, że dziecko nauczone jeść zdrowo, też będzie wybierać głównie zdrowe rzeczy, bo jej po prostu będzie tak smakować
to jak karmimy dzieci wynika po prostu z tego jak sami jemy