reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

miłe i niekoniecznie miłe komplementy

Widzę, że o komentarzach powrócił temat.
Ja jestem taka, że mam wszystko gdzieś i nie przejmuję się. W ogóle zapodziałam gdzieś metr i nie mogę nawet zmierzyć ile mam teraz w pasie:eek: Ale co tam... Może i lepiej, że żyję w błogiej nieświadomości. Bo mi się ciągle wydaje, że nie rosnę i nie tyję, a tu nagle zdziwko jak mi ciasno w moich ulubionych sprzed ciąży majteczkach:confused2:
Ale ostatnio zadzwoniła do mnie ciotka... i palnęła: "aleś już pewnie gruba, nie?", a ja mówię, że "wcale nie i może Cię to dziwić, ale tylko brzuszek mi wystaje" (co nie jest prawdą ale specjalnie jej tak powiedziałam) a ona na to "no już akurat, a gdzie to jeszcze do końca, zobaczysz jaka będzie z ciebie kula, bo ty zawsze taka mała i drobna byłaś to teraz pewnie każdy kg po tobie widać". Już nawet nie pamiętam co odpowiedziałam, o ile coś w ogóle i oddałam słuchawkę mamie... Wkurwiona byłam cały wieczór:eek:

Pewnie sama jest tłusta jak klucha.

Ja miałam wystający brzuch od początku prawie i zawsze słyszałam: ale masz już brzuch! I to zazwyczaj od ludzi z nadwagą. Wtedy jak już się bardzo wkurzę, to odpowiadam: ale ja mam w nim dziecko a nie zwały tłuszczu!
 
reklama
Ale ostatnio zadzwoniła do mnie ciotka... i palnęła: "aleś już pewnie gruba, nie?", a ja mówię, że "wcale nie i może Cię to dziwić, ale tylko brzuszek mi wystaje" (co nie jest prawdą ale specjalnie jej tak powiedziałam) a ona na to "no już akurat, a gdzie to jeszcze do końca, zobaczysz jaka będzie z ciebie kula, bo ty zawsze taka mała i drobna byłaś to teraz pewnie każdy kg po tobie widać". Już nawet nie pamiętam co odpowiedziałam, o ile coś w ogóle i oddałam słuchawkę mamie... Wkurwiona byłam cały wieczór:eek:
Co za pierdoły opowiada, że jak ktoś jest drobny to zaraz każdy kg widać. Ja zawsze byłam chuda i teraz w ciąży tylko brzuch mi wystaje, no i biodra trochę szersze i cycki większe. Nigdzie indziej nie przytyłam. Boże jak ludzie potrafią zepsuć humor. Zamknęliby się czasami z tymi głupimi komentarzami
 
Pysia dzięki za linka - za parę miesięcy na bank skorzystam. Ale chciałam także zaznaczyć że ja już tysiąc pięćset diet stosowałam i oczywiście jakieś tam efekty są, ale mizerne...
A co do mężów to mój nie mówi mi że ładnie wyglądam, bo to nie jest prawda. Wyglądam okropnie - cera gorsza niż u nastolatki, włosy po dwóch godzinach od mycia przetłuszczone, no i ta dupa jak armata...
Ale kochana, takie są niestety uroki ciąży. Jednym cera się poprawia i włosy, a innym zupełnie odwrotnie... Moja koleżanka też miała problemy z wyglądem, zmieniła się bardzo na twarzy, a najgorsze, że wszyscy powtarzali "ale zbrzydłaś" (!)... Nie wiem, jak tak w ogóle można... Nie wszystkim ciąża będzie służyć. A teraz jest taka ładniutka jak dawniej i o przykrych komentarzach już dawno zapomniała :) Musisz pamiętać, że ten stan jest przejściowy, że jak urodzisz dziecko to i cera i wszystko się polepszy. Teraz ciesz się kruszynką, a później zaczniesz wracać do swojego poprzedniego wyglądu.
Pewnie sama jest tłusta jak klucha.

Ja miałam wystający brzuch od początku prawie i zawsze słyszałam: ale masz już brzuch! I to zazwyczaj od ludzi z nadwagą. Wtedy jak już się bardzo wkurzę, to odpowiadam: ale ja mam w nim dziecko a nie zwały tłuszczu!
No właśnie, Ty urodzisz i będziesz chudsza, a oni... będą szukać kolejnej "ofiary", z której mogą się choć przez chwilkę ponabijać, a której tak naprawdę zazdroszczą, bo jej stan się zmieni, a oni już z tym tłuszczem pozostaną:tak:
 
Najlepszym jednak lekarstwem na te nasze smuty i przejmowanie się są mężowie. No przecież nie mówią nam, że jesteśmy grube, obleśne i paskudne. Mój ciągle się na mnie patrzy i powtarza, że pięknieję z dnia na dzień i mi to wystarczy na tyle, że nawet w lustro nie patrzę, bo wolę mu ślepo wierzyć niż stresować się niepotrzebnie :)

Kropeczko masz fajnego meza:tak::tak: Moj niestety do komplemenciarzy nie nlezy i prawde mowiac nie pamietam kiedy ostatnio mi jakis komplement walnal:-:)-(
No ale ja tawrda sztuka jestem i zalamywac sie nie bede:-p:-p a po porodzie to i tak wroce do swojej wagi:-)
 
Co za pierdoły opowiada, że jak ktoś jest drobny to zaraz każdy kg widać. Ja zawsze byłam chuda i teraz w ciąży tylko brzuch mi wystaje, no i biodra trochę szersze i cycki większe. Nigdzie indziej nie przytyłam. Boże jak ludzie potrafią zepsuć humor. Zamknęliby się czasami z tymi głupimi komentarzami

O to to, znam wiele kobiet chudych, które mimo ze przytyły ponad 15 kg w ciąży to tylko im to wyszło na dobre, a najwięcej poszło w brzuszek. Ale niektóre babska nie zrozumieją, że każdy wygląda i przeżywa ciążę inaczej. I wszystko porównują do siebie albo kogoś... A humor szybko sobie poprawiłam, bo pamiętam jak ona wyglądała i wygląda - to wystarczyło ;)
 
Coooooooo??????????:shocked2::shocked2::shocked2: Co za ludzie. Brak słów:wściekła/y::wściekła/y:

bo wiesz, u nas ( a mieszkam w malutkiej miejscowości, gdzie królują plotki i starsze panie:confused2: ) to Ci tak potrafią prosto z mostu walnąć niektórzy. zbrzydłaś, będzie dziewczynka - stary zabobon. i uważają, że to normalne, zbrzydła bo będzie córa i nie ma się czym przejmować, ale jej to wprost powiedzą:eek: ludzie są dziwni naprawdę. ale mnie to "macanie" jeszcze dziwi, o którym tu przeczytałam, bo z tym się anwet w mojej wsi nie spotkałam:eek::eek::eek:
 
Wiecie co, z tymi komentarzami to tak niestety jet, ze chyba bardziej sie zapamietuje te negatywne. Ja np. pamietam jeszcze sprzed 11 lat jak matka mojego kolegi spotkala mnie kiedys gdy szlam do lekarza (9miesiac ciazy) ipowiedziala : "no ty to pewnie zaniedlugo rodzic bedziesz, bo taka spuchnieta i brzydka na twarzy jestes" :szok::szok: Myslalam, ze upadne:no::eek:
 
reklama
Widzę, że o komentarzach powrócił temat.
Ja jestem taka, że mam wszystko gdzieś i nie przejmuję się. W ogóle zapodziałam gdzieś metr i nie mogę nawet zmierzyć ile mam teraz w pasie:eek: Ale co tam... Może i lepiej, że żyję w błogiej nieświadomości. Bo mi się ciągle wydaje, że nie rosnę i nie tyję, a tu nagle zdziwko jak mi ciasno w moich ulubionych sprzed ciąży majteczkach:confused2:
Ale ostatnio zadzwoniła do mnie ciotka... i palnęła: "aleś już pewnie gruba, nie?", a ja mówię, że "wcale nie i może Cię to dziwić, ale tylko brzuszek mi wystaje" (co nie jest prawdą ale specjalnie jej tak powiedziałam) a ona na to "no już akurat, a gdzie to jeszcze do końca, zobaczysz jaka będzie z ciebie kula, bo ty zawsze taka mała i drobna byłaś to teraz pewnie każdy kg po tobie widać". Już nawet nie pamiętam co odpowiedziałam, o ile coś w ogóle i oddałam słuchawkę mamie... Wkurwiona byłam cały wieczór:eek:
Najlepszym jednak lekarstwem na te nasze smuty i przejmowanie się są mężowie. No przecież nie mówią nam, że jesteśmy grube, obleśne i paskudne. Mój ciągle się na mnie patrzy i powtarza, że pięknieję z dnia na dzień i mi to wystarczy na tyle, że nawet w lustro nie patrzę, bo wolę mu ślepo wierzyć niż stresować się niepotrzebnie :)
co za gupia ciotka :). Mój na mnie patrzy i nie może się nadziwic, że mam taki wielki brzuch. Ale już m izapowiedział ,ze przy 2 dziecku juz nei będzie sie dziwić.

Pysia dzięki za linka - za parę miesięcy na bank skorzystam. Ale chciałam także zaznaczyć że ja już tysiąc pięćset diet stosowałam i oczywiście jakieś tam efekty są, ale mizerne...
A co do mężów to mój nie mówi mi że ładnie wyglądam, bo to nie jest prawda. Wyglądam okropnie - cera gorsza niż u nastolatki, włosy po dwóch godzinach od mycia przetłuszczone, no i ta dupa jak armata...
ja tez kilka razy pórbowłam, ale mi nie wychodziło. A ta jest fajna bo jest smaczna :). Slinotok przy każdym posiłku i szybko widać było ekekty. W życiu tak płąskiego brzucha nie miałam, bo to szybko tłuszcz spala. I dzięki niej miałam przemianę materii, taką, że mogłam według wizyt w wc zegarek nastawiać :D:D:D. No ale trzeba się poświecić i jesć to co jest tam napisane, a to już wymaga samozaparcia :)
 
Do góry