A Igi wszędzie zachowuje się równie dobrze albo równie źle :-) Może dzieci wyczuwają że w miejscach publicznych mogą coś "ugrać" bo mama ustąpi mu dla świętego spokoju żeby nie robić siary. Powiem szczerze że nie mogę narzekać na małego - ma swoje odpały, np ostatnio zachorował na głuchotę (zakazowo-nakazową), nieraz też ryczy i wierci mi dziurę w brzuchu o różne rzeczy albo jęczy, ale ja z kolei choruję na głuchotę jękową. :-)
Nie jestem też zwolenniczką klapsów, ale w chwilach krytycznych się nie waham, na przykład kiedy raz zdarzyło mu się walnąć mnie w twarz :-O Specjalnie i z premedytacją. ALbo jak zrobi specjalnie krzywdę Hani - ale to były dosłownie sporadyczne wypadki. Myślę też że w przypadku uporczywego robienia jakiejś szczególnie szkodliwej rzeczy mimo upomnień też się należeć może, zależy. Jeśli zdarzy się taka sytuacja to później staram się być czujna i jej zapobiegać żeby nie musieć dawać kolejnych klapsów i nie robić jakiejś eskalacji przemocy :-)
Oprócz tego chwalenie ciągłe :-) to jest to. Pewnie trudno to zastosować w sytuacji plucia "o jak ładnie nie oplułaś mamy przez 5 minut" ;-) Ale warto zastosować zachowanie zastępcze. Na przykład
"nie można pluć na ludzi, ale za to można ich pogłaskać/przebić piątkę/pogilgać w brzuszek/cokolwiek innego" jak da się dziecku alternatywę to będize mu łatwiej i przy okazji uczy się co MOŻNA robić z innymi ludźmi. Warto wiedzieć w jakich sytuacjach to robi, czyli na przykład jeśli w złości, to próbować przekonać ją żeby zamiast plucia mówiła "jestem zła " (no jak osa, albo inne zwierzę, albo czy bardzo czy trochę zła) albo coś w tym stylu, sama nie wiem, jakoś inaczej to sygnalizowała. A jeśli dla zabawy to wymyśleć coś zabawnego co może dziecko zamiast plucia zrobić z drugą osobą. (czyli np to przebicie piątki, albo coś innego co lubi)
Jeśli nic nie działa można wypróbować wygaszanie czyli ignorowanie lub minimalną reakcję, taką dla przyzwoitości, nie emocjonalną, bo ona może się dziecku podobać i być przyczyną takich zachowań, bo "mama się fajnie złości", zajęcie dziecka czymś innym i może mu sięszybko znudzi.
Czyli np powiedzenie "nie wolno pluć na ludzi" i koniec.
No ale nie wiem czy to cokolwiek da, bo każda sytuacja jest specyficzna bardzo.
Pozdrawiam!
Aga