reklama
Paulinek
Styczniowe mamy'08
Witaj! Przeczytalam niektore twoje posty i wiem ze dzizius urodzil sie w listopadzie a powinien w styczniu.. Napisz cos o nim jak sie rozwija itp. Znalazlam ta strone juz wczesniej, ale gdy zaczelam przegladac posty to troche sie przerazilam stanem dzieci wczesniej urodzonych tzn. ich problemami zdrowotnymi. Doszlismy do wniosku z mezem, ze mielismy duzo szczescia. Widze, ze wy tez. Spedzilam kiedys rok w Brukseli to bylo dawno, ale mile wspominam ten kraj! Pozdrawiam!
Fajnie ze Wy tez mieliscie duzo szczescia. Maly generalnie urodzil sie w dobrej kadycji 7,10,10 Apgar to chyba niezle rezultaty jak na wczesniaka. Od razu otrzymal potrzebna fachowa pomoc. Mysle ze to ma bardzo duze znaczenie dla przyszlego rozwoju. Trafilismy na swietnych lekarzy i szpital znany z oddzialu neonatologicznego. Ja prawie nie mialam problemow podczas ciazy. Dlatego wczesniejszy porod byl zaskoczeniem takze dla ginekologa. I choc poczatkowo obwiniano streptokoka to okazalo sie ze w lozysku go nie znaleziono. Dlatego nie ma wytlumaczenia dlaczego wczesniej urodzilam. Pediatra nam powiedzial na ostatniej wizycie ze maly rozwojowo jest jak dziecko 3 miesieczne, czyli tak jalkby urodzil sie wterminie i ze absolutnie nie mamy sie tym martwic, bo zaczyna powolutku nadrabiac zaleglosci. teraz chodzimy na kinezoterapie i kinezistka jest zadowolona z jego postepow . Ale pewnie wiecej bedziemy wiedziec po wizycie u neuropediatry pod koniec maja. Maly gaworzy i usmiecha sie czesto i chetnie. I choc czasami nachodza mnie czarne mysli - szczegolnie jak sie oczytam o tym co moje dziecko powinno juz robic - to staram sie pamietac o tym co powiedzial mi pediatra. Jedyne co nas naprawde martwi to malenkie wodoglowie. Co 2 m-ce wykonujemy USG glowki i poki co nie powieksza sie .Moj synek nadal jest tylko na piersi, ale jak skonczy 6 m-cy mamy zielone swiatlo na inne smakolyki niz tylko mleczko. To tak w wielkim skrocie.
Napisz prosze cos o sobie i swoim malenstwie, jak sie rozwija itp. Pozdrowienia.
Ps. Mieszkam 10 min samochodem od Brukseli
Witaj! Dziekuje za odpowiedz. Przepraszam ze dlugo czekalas, ale bylam zajeta, szukam pracy, corka ma 5 lat chodzi do szkoly a malego woze do znajomych (niestety brakuje babci), a potem szukanie pracy, zakupy itp. Samo zycie.. Mieszkam w Bradford w Anglii z mezem i naszymi pociechami. Maz juz 3 lata, a ja 2. Jestesmy zadowoleni, wlasciwie juz przy wyjezdzie meza podjelismy decyzje ze nie wracamy. Moja druga ciaza przebiegala bez problemow, byla inna w porownaniu z pierwsza, ale czulam sie dobrze. I nagle odeszly mi wody byl to koniec 28 tygodnia, po 5-ciu dniach urodzil sie Kris przez cesarskie ciecie. Byl to szok!!! Badania, ktore mi zrobiono gdy przybylam do szpitala nie wykazaly nieczego niepokojacego, byla nadzieja ze wody przestana odchodzic i co prawda zostane w szpitalu ale to dla dobra dziecka. Nastepnego dnia rzeczywiscie juz tak bardzo nie odchodzily, dzien pozniej bylo jeszcze lepiej, ale potem zaczely odchodzic na nowo. Pobierano mi kilkakrotnie krew i hodowano cos tam, dopiero w ostatniej dobie ciazy zostalam poinformaowana o infekcji w lozysku, ktora moze zagrozic dziecku i z powodu jego ulozenia zrobiono cc. Potem byl pobyt w szpitalu, moj kilkudniowy, dziecka dluzszy. Dziecko bylo zdrowe i silne w skali Apgar 8, zoltaczke przechodzil 2 doby, samodzielnie oddychal juz po 12 godzinach, pomoc byla tylko tlenem, 2 razy podawano mu krew. Po kilku tygodniach zachlysnal sie mlekiem co najprawdopodobniej spowodowalo infekcje na szczescie niegrozna 3 dniowa. Ogolnie rozwija sie bardzo dobrze, mielismy dwa spotkania u fizykoterapety, nie zalecono zadnych cwiczen rehabilitacyjnych. Dodam, ze na poczatku mial refluks, ale dzieki lekarstwu dodawanemu do mleka nie bylo z tym problemu, po ok. 3 miesiacach odstawilismy to i jest w porzadku.Spotykamy sie z lekarzem neonatologiem co 4 miesiace przez dwa lata. Nie mysl o tym co twoje dziecko powinno juz umiec bo dzieci urodzone w terminie maja odstepstwa od norm i to zupelnie naturalne. Zycze aby to wodoglowie sie nie powiekszalo i wierze ze tak bedzie bo poprostu musi. Jesli chodzi o pokarmy ja dostalam zielone swiatlo gdy maly skonczyl 4,5 miesiaca, pierwsza nowoscia byl ziemniak z marchweka, obecnie jada juz naprwde roznorodne dania, ale w bardzo malych ilosciach, jak do tej pory jest dobrze, ma juz nawet ulubione np. krupnik produkcji mamy. W Brukseli mieszkalam w dzielnicy Stockel. Pozdrawiam
witam
mój synek miał tendencje do układania się w literkę C a ponadto jak go si polożyło to odruchowo odwracal głowę w lewo stronę. Pani doktor zbadała go metoda Vojty (moje dziecko mimo ze miało prawie dwa miesiące wróciło strasznie zestresowane) kazala mi prostować mu głowke kilkanaście razy dziennie i często układać na brzuchu. Pomocna w tym celu okazała sie karuzela zawieszona nad łóżeczkiem. Po miesiącu jest poprawa jedanak na wizycie kontrolnej stwierdzono zbyt duze napięcie mięśniowe w obrebie ramion zalecono nam masaże , które wykonuję zawsze po kapieli nacierając Kube balsamem i proste ćwiczenia. Widzę że są rezultaty bo mojemu dziecku nie ucieka juz glowa do tyłu jak go podczas ćwiczeń chwytam załokcie i delikatnie podnosze do pozycji siedzacej. A jak nasze starania oceni lekarz zobaczymy 26 czerwca bo idziemy na kontrolę
mój synek miał tendencje do układania się w literkę C a ponadto jak go si polożyło to odruchowo odwracal głowę w lewo stronę. Pani doktor zbadała go metoda Vojty (moje dziecko mimo ze miało prawie dwa miesiące wróciło strasznie zestresowane) kazala mi prostować mu głowke kilkanaście razy dziennie i często układać na brzuchu. Pomocna w tym celu okazała sie karuzela zawieszona nad łóżeczkiem. Po miesiącu jest poprawa jedanak na wizycie kontrolnej stwierdzono zbyt duze napięcie mięśniowe w obrebie ramion zalecono nam masaże , które wykonuję zawsze po kapieli nacierając Kube balsamem i proste ćwiczenia. Widzę że są rezultaty bo mojemu dziecku nie ucieka juz glowa do tyłu jak go podczas ćwiczeń chwytam załokcie i delikatnie podnosze do pozycji siedzacej. A jak nasze starania oceni lekarz zobaczymy 26 czerwca bo idziemy na kontrolę
mamoośka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Październik 2007
- Postów
- 6 506
Marzena214 witaj wśród nas.Wiesz po raz pierwszy spotykam się z czymś takim jak badanie metodą Vojty.Wierm że tą metodą się rechabilituje ale chyba nie bada...Jeżeli chodzi o masaże to ja moją córcie też masowałam i to nie tylko po kąpieli ale nawet wciągu dnia oprócz tego pokazała nam rechabilitantka w jaki sposób można ją samemu cwiczy podczas każdego przewijania.Szybko było widac rezultaty...
Ostatnia edycja:
efika
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Luty 2008
- Postów
- 324
moj Kuba tez byl badany metoda vojty - odpowiednie podnoszenie dziecka w celu okreslenia odruchow na konkretne ulozenie go w przestrzeni (tak to zrozumialam kiedy tlumaczyla mi to rehabilitantka, z tego co wiem to jest jakas ilosc tych podnoszen i ulozen). na podstawie tego padania okresla sie ktore odruchy sa patalogiczne i jakie cw wykonywac.
Mamo Julci czy mozesz napisac cos o tych masazach. czy byly to konkretne ruchy czy poprostu masowalas mala np po kapieli uzywajac oliwki? kiedys slyszalam o takiej metodzie w ktorej wykozystuje sie glaskanie, masowanie, czesanie ale nie pamietam jej nazwy i nic nie moglam znalezc na ten temat w internecie. moze Wy cos slyszalyscie?
mam jeszce pytanie. jak zaczynaly raczkowac Wasze wczesniaczki? moj maluch zaczal jak rak - w tyl! podnosi sie na raczkach, unosi tylek i odpocha sie do tylu! rehabilitantka powiedziala ze to dobrze bo tak niektore dzieci zaczynaja. ja jednak czekam az zacznie poruszac sie do przodu.
pozdrawiam.
Mamo Julci czy mozesz napisac cos o tych masazach. czy byly to konkretne ruchy czy poprostu masowalas mala np po kapieli uzywajac oliwki? kiedys slyszalam o takiej metodzie w ktorej wykozystuje sie glaskanie, masowanie, czesanie ale nie pamietam jej nazwy i nic nie moglam znalezc na ten temat w internecie. moze Wy cos slyszalyscie?
mam jeszce pytanie. jak zaczynaly raczkowac Wasze wczesniaczki? moj maluch zaczal jak rak - w tyl! podnosi sie na raczkach, unosi tylek i odpocha sie do tylu! rehabilitantka powiedziala ze to dobrze bo tak niektore dzieci zaczynaja. ja jednak czekam az zacznie poruszac sie do przodu.
pozdrawiam.
mamoośka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Październik 2007
- Postów
- 6 506
moj Kuba tez byl badany metoda vojty - odpowiednie podnoszenie dziecka w celu okreslenia odruchow na konkretne ulozenie go w przestrzeni (tak to zrozumialam kiedy tlumaczyla mi to rehabilitantka, z tego co wiem to jest jakas ilosc tych podnoszen i ulozen). na podstawie tego padania okresla sie ktore odruchy sa patalogiczne i jakie cw wykonywac.
Mamo Julci czy mozesz napisac cos o tych masazach. czy byly to konkretne ruchy czy poprostu masowalas mala np po kapieli uzywajac oliwki? kiedys slyszalam o takiej metodzie w ktorej wykozystuje sie glaskanie, masowanie, czesanie ale nie pamietam jej nazwy i nic nie moglam znalezc na ten temat w internecie. moze Wy cos slyszalyscie?
mam jeszce pytanie. jak zaczynaly raczkowac Wasze wczesniaczki? moj maluch zaczal jak rak - w tyl! podnosi sie na raczkach, unosi tylek i odpocha sie do tylu! rehabilitantka powiedziala ze to dobrze bo tak niektore dzieci zaczynaja. ja jednak czekam az zacznie poruszac sie do przodu.
pozdrawiam.
Z tego co się orientuję to chodzi ci o Bobath- metoda rechabilitacji - tu właśnie masuje się dziecko poprzez głaskanie,czesanie itp.Jeżeli chodzi o Vojte to tu w gre wchodzi ucisk odpowiednich mięśni czy nerwów.U nas masaż polegał na tym,że masowało się ciałko dziecka ruchami okrężnymi po kolei każdą częś ciala uciskając odpowiednio sploty mięśni.Pozatym były to jednakowe ruchy chodzi mi o iloś ruchów okrężnych.Tak np.masując rączki wyglądało to w ten sposób,że robiło się coś w rodzaju pokrzywki- skręcało się ddelikatnie mięśnie nóżek i rączek.Zaczynało się od prawej strony ciłak i uciskając delikartnie ciałkokierowqało się w lewą strone.Nawet podczas przewijania łapałam niunie jednocześnie za stópki i rączki i robiłam tzw.kołyske,potem coś w rodzaju mierzenia bioderek.Długo by tu opisywac.Napewno nie było to takie normalne wcieranie oliwki.Zanim sama miałam to robic rechabilitantka uczyła mnie przez kilka wizyt jak to robic.Zresztą ta metoda rechabilitacji powinna byc prowadzona przez odpowiednio wyuczone rechabilitantki nie przez obojętnie jakie.Taka rechabilitantka powinna posiadac odpowiedni papier,że może prowadzic rechabilitacje właśnie tą metodą.W naszym przypadku tak właśnie było- na to uczulił mnie ordynator erki noworodkowej.My na rechabilitacje właśnie Vojtą jeżdziliśmy kilka razy w tygodniu ponad 20 km w jedną stronę,mimo,że rechabilitacja wcześniaków była tuż pod nosem ale niestety nikt tu nie posiadał odpowiedniego papierka a osobie nieuprawnionej nie dałabym dziecka.A to badanie o jakim piszesz to raczej nie Vojta -bo on polega na uciskaniu.Takie badanie polegające na podnoszeniu i przekładaniu to rutynowe badanie w poradni rechabilitacyjnej
reklama
mamoośka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Październik 2007
- Postów
- 6 506
Jeżeli chodzi o raczkowanie to moja niunia na początku poruszała się posuwając na główce.Robiła mostki i w ten sposób- wyglądając jak zapaśnik poruszała się i to nie tylko wokół własnej osi ale po całym pokoju.Potem przekładała się na brzuszek i raczkowała najpierw do tyłu a potem po jakimś czasie/kilkunastu dni/ nauczyła się raczkowac normalnie
Podziel się: