Ja juz nie mam sil do tego mojego Maxa.
Jak nie jadl tak nie je tych cholernych papek.
Wezmie ze 3 moze 4 lyzeczki i koniec. No walka jak wczesniej.
Wystarczy jednak ze tylko zasiadziemy do stolu to on dostaje jakiegos napadu. Rece , nogi w ruch, buzia otwarta. On chce jesc to co my. Ostatnio dalam mu ziemniaczka z mojego tlerza - zjadl, kurczaka- zjadl, brokuly-zjadl, makaron-zjadl, zupe pomidorowa - zjadl (oczywiscie wszystkiego tylko po ilka kesow bo to by test)
Chcialam go oszukac i dawac mu jego dania lyzka z mojego talerza ale skubany nie chce.
Najlepiej to to co ja jem i to karmic go palcami a nie lyzka.
No zwariowac mozna. !!!
Chyba zacznie jesc z nami tyl ,ze porozdrabniam na talerzyku i tyle wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr
Nasz maly lubi jesc ,zreszta on by chyba wszystko jadl czy ze sloika czy z talerza nasze ! Jakos tylko mu nie podeszly owoce musze go zabawiac ale zje i tak caly sloik 190 ml!
Jezeli widzi nasz obiad mam to samo co u ciebie ,tez chce i koniec - ja mu daje ! ostatnio zjadl ziemiaki i kuraka do tego pocokal ogorka kiszonego !
I wiem ze mu lepiej smakuja nasze rzeczy ale ze sloika tez nie pogardzi ahahha !
Emwu ja bym dawala wasze jedzonko mu ,oczywiscie ostroznie ale jak nie bedzie problemow to czemu nie? taz niedugo takie jedzonko tylko beda jedli!
Widocznie malo smakowe jest dla niego jego zarelko a wasze to juz jest cos chociaz smak ma !
Jak nie bedzie mial problemow to te lzejsze rzeczy dawaj niech sie chlopak najada !
My jemy i nam nic nie jest !A maly jaki szczesliwy!
U nas jest
-210 ml mleka 2 razy dziennie
- 210 kaszy na mleku modyfikowanym 2 razy dziennie ( rano i wieczor)
- 190 ml deserek - owoce
-190 zupka obowiazkowo z mieskiem !
- Nie bylo by dnia gdyby od nas z talerza czegos nie dojadl albo na gorze u dziadkow ( dojesc to znaczy zjesc prawie polowe moich np.ziemiakow )
do tego w ruch ida biszkopty ,chrupki kukurydziane i kabanosy I ryzowe krazki!
dzis jedlismy maliny z jablkiem z kleikiem ryzowym z Hippa i normalnie to mu smakowalo jak nigdy cos z owocow