madzikm
Mamy lutowe'07
- Dołączył(a)
- 2 Styczeń 2007
- Postów
- 3 303
agutek - to co to za obiadki były?
z tego co piszesz to najlepiej dla Was jak jecie w pracy....po co Wam ten pośpiech i zmęczenie....a w wolnym czasie mozesz coś ugotować dla Toli i zamrozić
My od początku używamy kranówy przegotowanej, żadne 5 minut gotowania, nie ma się co tak pieścić;-)
Podstawa obiadków Zosi to słoiczki i moje zupki, które robię tak: gotuję mięso i warzywa, dodaję kaszy mannej/ryżu lub coś podobnego i miksuję, nie na papkę. Długo będę jeszcze tak robić bo widzę, że tak więcej zjada.
Próbowałam robić dla niej dorosłe obiadki - gotowane pulpety, ziemniaki, buraki - porażka! nie radziła sobie z konsystencją.
Z naszego jedzenia je: ziemniaki, rosół, żur z chlebem, rozdrobniony kotlet, ale to nie jest posiłek tylko takie skubanie.
blueberry - czemu nie dajesz gotowancyh warzyw?? bo nie masz z pewnego źródła?
roks- jak znajdziesz fajne przepisy to się podziel, ja planuję dawać jej to co my jemy, takie lekkostrawne
z tego co piszesz to najlepiej dla Was jak jecie w pracy....po co Wam ten pośpiech i zmęczenie....a w wolnym czasie mozesz coś ugotować dla Toli i zamrozić
My od początku używamy kranówy przegotowanej, żadne 5 minut gotowania, nie ma się co tak pieścić;-)
Podstawa obiadków Zosi to słoiczki i moje zupki, które robię tak: gotuję mięso i warzywa, dodaję kaszy mannej/ryżu lub coś podobnego i miksuję, nie na papkę. Długo będę jeszcze tak robić bo widzę, że tak więcej zjada.
Próbowałam robić dla niej dorosłe obiadki - gotowane pulpety, ziemniaki, buraki - porażka! nie radziła sobie z konsystencją.
Z naszego jedzenia je: ziemniaki, rosół, żur z chlebem, rozdrobniony kotlet, ale to nie jest posiłek tylko takie skubanie.
blueberry - czemu nie dajesz gotowancyh warzyw?? bo nie masz z pewnego źródła?
roks- jak znajdziesz fajne przepisy to się podziel, ja planuję dawać jej to co my jemy, takie lekkostrawne