reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Menu naszych dzieci

reklama
a widzicie nikt mi nie powiedział że miód może szkodzić:(
ja dodaje najczęściej do mleka jak gotuje kasze manne to też kipi hihi
i do herbaty np miętowej jak parze
zawsze do gorącego, żeby się rozpuścił
 
Miód jest niebezpieczny dla niemowląt - Lepiej poczekać, aż dziecko podrośnie / Zdrowie / Pierwsza bryka (niemowlę 4-12 miesięcy) / Portal dla rodziców. Ciąża, poród, wychowanie i pielęgnacja dzieci - eBobas.pl.
To co znalazłam dlaczego nie należy podawać miodu dzieciom. Ale myślę że też nie należy przeginać i zagotowany można dawać, ale niestety taki już nie ma żadnych wartości, jest jedynie słodzikiem. Szkoda, bo mój kuzyn ma dużą pasiekę i taki super świeży miodzio jest pyszniutki.
O i znalazłam że po roku można podawać, jest jakaś nadzieja...
 
Ostatnia edycja:
O Malinka, to tak jak moja Jagoda. Ja oprócz ryżu i makaronu podaję kaszę gryczaną, której jeszcze jakiś czas temu nielubiła.
A z ziemniakami to jest tak że w zupie zje, a osobno nie. I zgniecione z masełkiem i sosikiem też są ok.
Trza kombinować pani droga!
 
Powiedzcie mi czy jedzenie sloiczkowe jest zle?? Pewnie tak...pod tym wzgledem,ze mala przywykla do ''tego'' smaku i domowe jej nie podchodzi,ale mysle,ze z czasem jej to przejdzie,albo??
Jest tu w ogole wsrod was jeszcze jakas mama,ktora sloiczkami karmi???
Ostatnio mialam stycznosc z pewna mama,ktora swojego 2-letniego synka sloiczkami nie karmi a gdy uslyszala,ze ja karmie to bylo wielkie -oooohhhh?? i co z tego?? skoro jej synek je ziemniaczki rozdrobnione na papke z sosikiem tj. konsystencja jeszcze bardziej papkowata niz ze sloiczka( bo w sloiczkach po 12 miesiacu kawaleczki jakies tam sa) do tego brzoskwinia przetarta na tarce( to tak jak i ta ze sloiczka)wiec nie wiem o co jej chodzilo krytykujac moje sloiczki...Mysle,ze sloiczki krytykuja Ci,ktorych na nie nie stac.
 
Ja czasami daję słoiczki a czasami gotuję, tak na przemian :tak:
Mnie też aż tak na te słoiki nie stać ale znowu to gotowanie tez wcale taniej nie wychodzi :confused:
Bo kupić kawałek np. cielęciny + włoszczyzna + kasza lub ryż lub makaron + burak czy brokuł czy dynia + natka pietruszki lub koperek to też się już niezła sumka uzbiera :dry:
 
nie zgodzę się z Tobą, jestemJolka - nie o kasę tu chodzi. Przynajmniej u mnie:) nie wiem jak gotujesz, ale jak sobie posmakujesz swoje, a to słoiczkowe, to chyba masz już odpowiedź. Dziecko to smakosz:)

a ja mam pytanie czy wiecie gdzie można kupić kaszę gryczaną NIEPALONĄ? wszędzie jest prażona, a ja potrzebuję tamtą...
 
reklama
Karincia bo to koperek kup posiekaj włóż w pojemnik i zamroź. Tak na prawdę do zupki czy sosu to tylko troszeczkę go rzucasz a reszta się nie marnuje. To samo z natką pietruszki. Teraz w sezonie też możesz sobie porobić mrożonki. I kupić marchew w większej ilości np. od gospodarza i pokroić w kostkę i zamrozić. Buraczki ugotować i zetrzeć na tarce i do słoika i zagotować słoik....idzie oszczędzić.
No i jak ty gotujesz to wychodzi tego obiadku więcej niż słoiczek. Więc możesz mieć na później albo zamrozić np. buraczkową na później i mieć jak ci się nie będzie chciało gotować.
Co do kaszy to Andariel nie wiem. Może w sklepie ze zdrową żywnością?
 
Do góry