Efe1980
Sierpniowa mama Gabrysi
No jak ja nie mam neta to rozmowy o tuczeniu dzieci mnie omijają. Ale że swoją utuczyłam ładnie to się odniosę do paru wypowiedzi.
;-) Nestle 5 zbóż z lipą czeka w kolejce i zobaczymy jak się sprawdzi.

Widać chłopak sam lubi jeść i tyle! Daj mu może łyżeczkę i może sam zje?
Dla porównania napiszę ci jak nasz schemat się prezentuje (z takimi popiciami z cycusia też):
7:00 (.)
8:00 (.)
9:00 jakiś owoc w siateczce banan lub jabłko
10:00 100-120ml herbatki przed zaśnięciem czasem wystarczy tylko troszkę (.)
11:00-12:00 mały łyczek (.)
13:00 150ml kaszki z połową słoiczka owocowego (syte przed spacerem)
na spacerze jak wstanie zawsze mam herbatę albo soczek to ze 100ml wypija
17:00 obiad 220ml
18:00 (.) przed drzemką
20:30 220 ml kaszki mleczno-ryżowej
Iza ja po ekspozycji przestałam zwracać na gluten uwagę. I raz dam małej kaszki manny ekspresowej z owocem a raz owsianki. A w obiadkach co mi tam w rękę wpadnie. Ale jak miałam otworzoną paczkę z owsianką to codziennie jej dawałam owsiankę z owocem i myślę że od tego tak przybrała.
A i zauważyłam że obiadki dajecie przed wyjściem na dwór. Ja właśnie po. Jak się nawdycha świeżego powietrza to ma lepszy apetyt;-)
Teraz mojej daję daje tą Bananową i ona to zjada ale mi śmierdzi strasznie18 - kaszka (mlodemu nie smakuja te owocowe za wyjatkiem Bananowej Smaczny Sen z Bobovity), ale sprawdzila sie kaszka Nestle 5 zboz z Lipa. O 19 Kapiel i po kapieli (.)(.) i do zasypia.

Baśka i od razu widzę twojego Bartka z nartami i bułką z bananem hahahau nas w dzień cycuś tylko do zaśnięcia- raz, góra 2, za to wieczorem przed spaniem i w nocy ze 2-3 razy, ostatni raz to w sumie już nad ranem-przed wstaniemo 6-7
inne rzeczy typu zupka, deser kaszka tez wchodzą niespecjalnie i musimy się niexle gimnastykować żeby zjadł - zabawki głupie miny itp ale jednego nie odpuszczam-zawsze w kuchni na krzesełku
za to sa 2 rzeczy na które się rzuca zawzze i wszędzie - chleb i banan - je je sobie pięknie samodzielnie trzymając w ręku - normalnie jak Małysz, tylko że na menu podobieństwa się kończą![]()

Widać chłopak sam lubi jeść i tyle! Daj mu może łyżeczkę i może sam zje?
No i mnie powaliłaś z tą wagą Ali Sempe. Ale Ala na bank dłuższa, bo moja to 67cm ma dopiero więc okrąglutka jest teraz.zwazyłam dzis Alutke i wazy na golaska 7800 to Gabi Ewlinki wazy wiecej!!! szok!
przeanalizowałam menu Alicji i tak:
9.00 kaszka ryzowa na wodzie + 1/2 słoiczka deserku, razem ok 160ml posiłku
12.00 90ml mleka
14.30 obiadek lub zupka ok 150ml
15.00 60ml herbatki
17.00 kaszka ryzowa na mleku bebilon pepti + 1/2 słoiczka deserku ok 160ml posiłku
17.30 60 ml herbatki
19.15 100 ml mleka +1 miarka kaszki
24.00 130ml mleka
4.00-5.00 90 ml mleka
wiecej nic jej nie wchodzi waga stoi, raz spada raz wzrasta
Dla porównania napiszę ci jak nasz schemat się prezentuje (z takimi popiciami z cycusia też):
7:00 (.)
8:00 (.)
9:00 jakiś owoc w siateczce banan lub jabłko
10:00 100-120ml herbatki przed zaśnięciem czasem wystarczy tylko troszkę (.)
11:00-12:00 mały łyczek (.)
13:00 150ml kaszki z połową słoiczka owocowego (syte przed spacerem)
na spacerze jak wstanie zawsze mam herbatę albo soczek to ze 100ml wypija
17:00 obiad 220ml
18:00 (.) przed drzemką
20:30 220 ml kaszki mleczno-ryżowej
Też myślę że rzadziej a więcej wtedy organizm magazynuje, bo wie że prędko nie dostanie.raz jej robie na wodzie a raz na mleku i nie widze zadnej róznicy w odstępach czasu na posiłki, a mleka to Alicja nigdy wiecej niż 130ml nie wypiła i za kazdym razem jej tyle robie ale ona nie wypija i wylewam, posiłki ma co 2,5-3h, jak próbuje dawac czesciej to nie chce.
No ja właśnie widziałam w sklepie i w promocji ale bałam się małej kupić. Wzięłam za to po 8 m-cu. I teraz też zamiast jej dać spróbować to sama obiadków nagotowałam. Może masz rację że jak spróbuję to się nie przekonam.sempe powodzenia w tuczeniu!:-)
mój tata ostatnio jak byłam chora pokupował Zosi obiadki bo nam się skończyły. Ja mu całą rozpiskę z nazwami dokładnymi zrobiłam co by z mlekiem nie kupił. Całe szczęście wszystkie pokupował bez mleka ale 2/3 z nich to po 9 miesiącu m.in. cannelloni z wołowiną i zieloną cukinią BoboVita - Zawsze z Tobą, Mamo! i dziś zaryzykowałam i otworzyłam. Dosyć spore kluseczki spowodowały, że byłam pewna, że mała sobie nie poradzi a tu miłe zaskoczenie zjadła cały słoiczek ze smakiem. No ale musze przyznać, że sama spróbowałam i naprawde niezłe :-) nie to co te papki bez smaku :-)
czy w menu waszych dzieci znajdują się codziennie produkty glutenowe (tych, które mają dawkę ekspozycyjną za sobą)? jeśli tak, to pod jaką postacią?
Iza ja po ekspozycji przestałam zwracać na gluten uwagę. I raz dam małej kaszki manny ekspresowej z owocem a raz owsianki. A w obiadkach co mi tam w rękę wpadnie. Ale jak miałam otworzoną paczkę z owsianką to codziennie jej dawałam owsiankę z owocem i myślę że od tego tak przybrała.
A i zauważyłam że obiadki dajecie przed wyjściem na dwór. Ja właśnie po. Jak się nawdycha świeżego powietrza to ma lepszy apetyt;-)