reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Medycyna

Ja nie biorę żadnych leków już od czasu, gdy tylko domyślałam się, że jestem w ciąży.
Ja natomiast zastanawiałam się nad szczepieniem na grypę, ale kiedy zapytałam o to mojego lekarza, powiedział, że lepiej się od tego powstrzymać. Mimo, że w internecie znalazłam informacje, że w II. i III. trymestrze jest to dozwolone.
 
reklama
Hej
ja na początku ciąży jak jeszcze nie wiedziałam brałam leki na zatoki...
co do no-spy to brałam w 1 ciąży w razie jak to któraś z Was napisała wyższej konieczności i apap mi się zdarzyło jak byłam przeziębiona. Są nawet sytuacje kiedy trzeba podac antybiotyk, ale wtedy podaej sie te najbezpieczniejsze amoksycylinę, ją też podaje sie w czasie karmieia i małym dzieciom.
 
Gdy nie wiedziałam jeszcze że jestem w ciąży zażyłam raz Ibuprom - wiem że nie powinnam była, ale poprostu nie wiedziałam o moim Maluszku :-( Zdarzyło mi się też zażyc Polopiryne na przeziębienie :-( Kurcze, gdybym wiedziała że jestem w ciąży nie zażyłabym żadnego z tych leków :-(
 
Dorom5 nie wyrzucaj sobie tego, że wzięłaś jakąś tabletkę gdy jeszcze nie wiedziałaś, że jesteś w ciąży. Dziecku na pewno nic sie od tej jednej czy dwóch tabletek nie stanie. Nie martw się i uśmiechnij się!:-) Nie chodzi przecież o popadanie w drugą skrajność. Jedynie o to, by jednak - jeśli jest taka potrzeba - wziąć lek, ale po zastanowieniu, konsultacji z lekarzem i absolutnie świadomie.

Często jednak czytam na różnych forach, że dziewczyny wręcz polecają jedna drugiej jakieś leki. Króluje nospa. A ta, o ile się orientuję (też nie jestem specjalistą i mogę się oczywiście mylić), ma zastosowanie tylko wyjątkowo i właśnie w razie wyższej konieczności - w tzw. poronieniu zagrażającym, czyli aby powstrzymać silne skurcze macicy, ergo... wtedy, gdy już nie mamy wyjścia, gdy po prostu walczymy o utrzymanie ciąży.

Proponowałabym, aby w regulaminie forum wpisać zakaz polecania innym kobietom w ciąży leków (może także uczulić na to moderatorów?). To nieetyczne i nieodpowiedzialne. Zwróćcie uwagę, że nawet lekarze, czyli ludzie uprawnieni do ratowania zdrowia i życia, na forach specjalistycznych, tylko bardzo oględnie udzielają rad. I nigdy nie widziałam, by jakiś lekarz przez internet zalecił branie jakiegoś leku. Ewt. ostrożnie wypowiadają swoje zdanie, ale kierują na konsultację ze specjalistą. I wobec tego sytuacja, gdy jedna forumowiczka poleca drugiej jakiś lek jest dużym nieporozumieniem. Powiedziałabym nawet, że nadużyciem.

Życzę zdrowia wszystkim oczekującym! Tego, by jednak firmy farmaceutyczne zarabiały na nas tak mało jak tylko się da. Uff... Aż się boję, że mnie namierzą;-)
 
Karjoka - Ciesze że jest taka osoba jak Ty :-) Która umie podtrzymac na duchu i mam nadzieje że Cie nie namierzą, hehe :-) Bo jak tylko pomyśle że zażyłam coś to się krzywie sama na siebie, hrr.. Masz racje, jestem za, nie powinno się polecac leków, ktoś czegoś potrzebuje - to powinien udac sie do specjalisty, w końcu kto lepiej wie co możemy brac jak nie On? Hmm... Dobranoc, jeszcze raz dzięki :-)
 
No wlasnie.... moi rodzice mieli konflikt serologiczny, tzn tata mial RH +, a mama RH -, z tym ze prawie 30 lat temu zastrzyk z tej immunoglobuliny nie byl dostepny tak jak teraz. Wtedy sprowadzano to z zagranicy za grube pieniadze i malo kogo bylo na taki "luksus" stac. A sprowadzano tez nie we wszystkich szpitalach w Polsce, tylko nielicznych. I dlatego wlasnie jestem jedynaczka, bo lekarze powiedzieli rodzicom ze drugie dziecko najprawdopodobniej urodziloby sie bardzo chore. Ja na szczescie mam RH +, wiec tego problemu nie mam, a z racji mojego jedynactwa i wielkiego smutku i zalu tym spowodowanym, zawsze marzylam o "gromadce" dzieci, skutki czego z reszta widac ;-);-):-D
A tak poza tym to na ostatniej wizycie lekarz, choc prowadzil moja poprzednia ciaze i dobrze wie jaka mam grupe, kazal mi bezwzglednie odszukac stary orginalny wynik badania krwi, a jak nie znajde, to powtorzyc badanie, bo ten orginal badania jest potrzebny do porodu. Nie starczaja nawet wypisy ze szpitala po moich dwoch poprzednich porodach, gdzie przeciez tez ta moja grupa krwi jest zaznaczona..
 
reklama
LILIann to ja mam prawie tak samo jak Ty. Też właśnie z tego powodu jestem jedynaczką, choć Rodzice bardzo chcieli mieć drugie dziecko, ale się bali, że może być chore. Ja na szczęście mam Rh+. I na pewno fajnie jest mieć gromadke dzieci, tylko, że tak jak 30 lat temu problemem był konflikt serologiczny tak dziś są nim przeważnie finanse i sprawy mieszkaniowe. Ale tylko cieszyć się, że dzieciaki zdrowo rosną!
 
Do góry