reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marzec 2019

Kiedy założyć wątek zamknięty?

  • 1 miesiąc

    Głosów: 5 100,0%
  • 3 miesiące

    Głosów: 0 0,0%
  • 5 miesięcy

    Głosów: 0 0,0%

  • Wszystkich głosujących
    5
  • Ankieta zamknięta .
To jest prawda, ja pierwszą ciąże do 34tc miałam tez prowadzoną przez położne później dopiero do ginekologa bo mała była się nie obróciła. Teraz mam pierwsze spotkanie z położna 08.08 a później już pod opiekę ginekologa idę

Dla mnie to szok . Ona biedna to wogole nie miała jak sprawdzić czy ciąża się rozwija itd . Pierwsze usg miała fakt w 8 tyg ale potem plamila.. tam dowiedziała się ze nie dają luteiny bo jeśli poroni to poroni , nie ratują do któregoś tyg . Zwariowałabym
 
reklama
Dla mnie to szok . Ona biedna to wogole nie miała jak sprawdzić czy ciąża się rozwija itd . Pierwsze usg miała fakt w 8 tyg ale potem plamila.. tam dowiedziała się ze nie dają luteiny bo jeśli poroni to poroni , nie ratują do któregoś tyg . Zwariowałabym

Do 12 skończonego tygodnie nic nie robią z ciąża bo dla nich to selekcja naturalna.
Ja jak poroniłam w zeszłym roku na początku maja to nawet do szpitala nie jechałam tylko po tyg do kontroli. Później w kolejnej ciąży pierwsze usg dopiero w 8t5d.
Teraz jeżeli dobrze pójdzie to będzie w 7t1d.
 
Do 12 skończonego tygodnie nic nie robią z ciąża bo dla nich to selekcja naturalna.
Ja jak poroniłam w zeszłym roku na początku maja to nawet do szpitala nie jechałam tylko po tyg do kontroli. Później w kolejnej ciąży pierwsze usg dopiero w 8t5d.
Teraz jeżeli dobrze pójdzie to będzie w 7t1d.

U nas tez nie dają nic na podtrzymanie ciąży. Tak spokojnie do 16-19 tygodnia chyba z tego co pamietam. Brzuch cię boli? Sprawdzą. Usg owszem. Zawsze i zazwyczaj bez problemu wcisną w grafik. Pierwsza wizyta dopiero na 8 tygodni. Ja musiałam natychmiastowo, ze względów zdrowotnych.
 
Nie wiem jak jest w Polsce z ubezpieczeniami. U nas ja się nigdy nie kwalifikowałam na państwowe ze względu na zarobki. Choc teraz może po rozwodzie będzie mi się należało. Z pracy mam świetne. Nawet lepsze. I przez nie (prywatnie) mam wszystko pokryte. Koleżanka rodziła przez państwowe i mówi, że jest różnica. Także raczej nie będę zmieniać. Generalnie lekarz czy pielęgniarki nie mają mi prawa fochem strzelić i czy chcą czy nie chcą muszą być mili obojętnie na jakim ubezpieczeniu. W Polsce zawsze wkurzają mnie kolejki. A bo to starsza pani się wciśnie, albo kolejna ciężarna. U mnie umawiasz się na godzinę i tyle. Ja nie mam całego dnia by w kolejkach stać. Mam dość blisko szpital, który lubię. Mają super obsługę, wszystkich specjalistów, odpowiednią aparaturę dla noworodków. I każda rodząca ma swój pokój z łazienką. Z natury jestem bardzo prywatną osobą i kiepsko znoszę towarzystwo obcych ludzi. Zwłaszcza jak jestem zmęczona. Wiem, w Polsce są jeszcze inne warunki. Słyszałam od koleżanek.
 
Nie wiem jak jest w Polsce z ubezpieczeniami. U nas ja się nigdy nie kwalifikowałam na państwowe ze względu na zarobki. Choc teraz może po rozwodzie będzie mi się należało. Z pracy mam świetne. Nawet lepsze. I przez nie (prywatnie) mam wszystko pokryte. Koleżanka rodziła przez państwowe i mówi, że jest różnica. Także raczej nie będę zmieniać. Generalnie lekarz czy pielęgniarki nie mają mi prawa fochem strzelić i czy chcą czy nie chcą muszą być mili obojętnie na jakim ubezpieczeniu. W Polsce zawsze wkurzają mnie kolejki. A bo to starsza pani się wciśnie, albo kolejna ciężarna. U mnie umawiasz się na godzinę i tyle. Ja nie mam całego dnia by w kolejkach stać. Mam dość blisko szpital, który lubię. Mają super obsługę, wszystkich specjalistów, odpowiednią aparaturę dla noworodków. I każda rodząca ma swój pokój z łazienką. Z natury jestem bardzo prywatną osobą i kiepsko znoszę towarzystwo obcych ludzi. Zwłaszcza jak jestem zmęczona. Wiem, w Polsce są jeszcze inne warunki. Słyszałam od koleżanek.
Ja chodze na 9 do lekarza a jako ciężarna mam pierwszeństwo. Więc ok 10 już wychodzę, tyle że USG mój doktorek robi po wizytach ok 11.30 i muszę czekać. Wkurzające to bo pół dnia stracone.
Pierwszy poród dla mnie do tragedia, nikt do mnie nie przychodził, mąż latał i wolał położne. Nie wiedziałam co sie dzieje. Drugi w innym szpitalu wspominam superowo, pokój miałam wspólny ale mi to nie przeszkadzało no i osobna łazienka w pokoju. Położna na każde wezwanie a nawet i częściej, miłe pomocne. Także tu w Pl to zależy od szpitala a i pewnie zmiany bo niektóre są fajne a inne wredne położne.
 
Ja chodze na 9 do lekarza a jako ciężarna mam pierwszeństwo. Więc ok 10 już wychodzę, tyle że USG mój doktorek robi po wizytach ok 11.30 i muszę czekać. Wkurzające to bo pół dnia stracone.
Pierwszy poród dla mnie do tragedia, nikt do mnie nie przychodził, mąż latał i wolał położne. Nie wiedziałam co sie dzieje. Drugi w innym szpitalu wspominam superowo, pokój miałam wspólny ale mi to nie przeszkadzało no i osobna łazienka w pokoju. Położna na każde wezwanie a nawet i częściej, miłe pomocne. Także tu w Pl to zależy od szpitala a i pewnie zmiany bo niektóre są fajne a inne wredne położne.
Dokladnie tak, zalezy od szpitala i od ludzi. Sa takie z gorszymi warunkami, ale ja rodzilam w szpitalach po remontach, gdzie dobrze sie czulam. Pierwszy porod w szpitalu, gdzie byly dwuosobowe sale i w kazdej eleganckie lazienki. A polozne w tych dzpitalach jedne pomocne, a inne nieprzyjemne choc dobrze wykonujace swoje obowiazki.
 
Ja rodziłam w tym samym dwa razy [emoji6] jedna położna powiedziała mi, że nie powinnam się chwalić, że mam dwa porody za soba, bo obydwa CC... I że większość dziewczyn idzie teraz na łatwiznę, odburknęłam jej czy wie ile taka kobieta po CC musi się nacierpiec? Zrobiła kwaśną minę i zamknęła się... Są ludzie i ludzie i zależy na kogo się trafi, po prostu
 
reklama
Do góry