Hej.
@monia_l cieszę się że już lepiej. I oby tak zostało.
Widzę że temat mężów.... ja to się nie mogę zdecydować czy ten mój to cudowny a ja przesadzam czy jednak okropny...
Bo robi dużo. Ale nie po mojemu w sensie że robi dużo rzeczy Ale tak ze często mam ochotę poprawiać i do tego nie zawsze w tym czasie który ja uznam za stosowny
gotuje (ale czesto za duzo przypraw daje a potem sie zlosci ze nie jemy) i robi zakupy (nie patrząc na ceny ani skład tego co kupuje) i generalnie ogarnia kuchnię(chociaz nie obejmuje to np sprzatania w szafkach czy lodowce czy rozpakowania warzyw po przyniesieniu). Ale zdarza mu się jeść w pokoju i zostawiać tam kubki czy miski i jak nie pobieram to nie umyje. Odkurza czasem (jak mu powiem Bo zazwyczaj nie widzi jakoś tego kurzu ), skarpetki i różne inne ciuchy też wszędzie. Ale jak mu powiem to posprząta po sobie i nawet sobie i pracuje.
Generalnie dużo robi jak nim odpowiednio pokierować (chociaż się wściekła że mu rozwiązuje a jego plan był inny).
Ale- to wszystko co wspominam jemu to jak się okazuje sama często robię... np zostawiam kubki po kawie, mokre ręczniki na podłodze, ciuchy na wierzchu itp. Tyle że jak sama po sobie sprzątam to jakoś tego nie zauważam..
@monia_l cieszę się że już lepiej. I oby tak zostało.
Widzę że temat mężów.... ja to się nie mogę zdecydować czy ten mój to cudowny a ja przesadzam czy jednak okropny...
Bo robi dużo. Ale nie po mojemu w sensie że robi dużo rzeczy Ale tak ze często mam ochotę poprawiać i do tego nie zawsze w tym czasie który ja uznam za stosowny
gotuje (ale czesto za duzo przypraw daje a potem sie zlosci ze nie jemy) i robi zakupy (nie patrząc na ceny ani skład tego co kupuje) i generalnie ogarnia kuchnię(chociaz nie obejmuje to np sprzatania w szafkach czy lodowce czy rozpakowania warzyw po przyniesieniu). Ale zdarza mu się jeść w pokoju i zostawiać tam kubki czy miski i jak nie pobieram to nie umyje. Odkurza czasem (jak mu powiem Bo zazwyczaj nie widzi jakoś tego kurzu ), skarpetki i różne inne ciuchy też wszędzie. Ale jak mu powiem to posprząta po sobie i nawet sobie i pracuje.
Generalnie dużo robi jak nim odpowiednio pokierować (chociaż się wściekła że mu rozwiązuje a jego plan był inny).
Ale- to wszystko co wspominam jemu to jak się okazuje sama często robię... np zostawiam kubki po kawie, mokre ręczniki na podłodze, ciuchy na wierzchu itp. Tyle że jak sama po sobie sprzątam to jakoś tego nie zauważam..