hej Kobietki,
Ja też z tych zaglądających regularnie ale najczęściej podczas karmienia a wtedy pisanie praktycznie nie możliwe, zwłaszcza że zazwyczaj wolną rękę okupuje wtedy Szczepcio;-) Do piątku miałam jeszcze w domu Męża i Mamulkę a teraz sama zostałam na dodatek i Szczepek i Ninka przeziębieni, katar się bardzo małej daje we znaki, Szczepcio nawet nieźle wirusa znosi tylko cierpliwość szybciej traci;-)
Ninka kochana, żarłok z niej wielki 12 dni po urodzeniu ważyła 130g więcej niż w dniu urodzin:-) Śpi też więcej niż Szczepcio gdy był malutki, niestety jak nie śpi to domaga się noszenia tak więc chusta w ciągłym użyciu zwłaszcza, że moje młodsze dziecie jak jest niezadowolone zaczyna wrzeszczeć i właśnie nie płakać tylko wrzeszczeć, robi to tak zawzięcie że zaraz sina się zaczyna robić więc nie można jej lekceważyć.
Kaniu współczuję problemów brzuszkowych, mam nadzieję że woda koperkowa pomaga
Betina gratuluję zawzięcia jeśli o odciąganie pokarmu chodzi, ja póki co sobie darowałam. Co do spaceru to może po prostu krótki zrób
Rokssa mam nadzieję, że u Wiktorii to tylko chwilowy spadek formy, daj znać jak będziesz już wiedziała co się dzieje.
Natalia u nas też nocki różne, ale jak jest gorzej pozwalam Młodej spać z nami, na początku walczyłam o to by w swoim łóżeczku ale po nocce gdzie przespałam może z 3godz poddałam się, teraz po woli się normuje ale stwierdziłam, że nic na siłe. Mam nadzieję, że odpoczniesz u Rodziców
djkahoney my jak Szczepcio miał 5miesięcy pierwszy raz wybraliśmy się do PL (mieszkam w uk) zaliczyliśmy 3godz w samochodzie-droga na lotnisko, samolot, w pociągu 3godz-poruszaliśmy się między Poznaniem a Wawą a wracałam z młodym sama i pociągiem przez pół wielkiej brytani przejechałam, prawie 6godz, z takim maluszkiem podróżuje się o wiele łatwiej niż ze starszymi dziećmi
Lilikasia mój Synek miał tydzień kiedy pierwszy raz obył 5godzinną podróż samochodem (odwoziliśmy moją Mamę na lotnisko), prawie 600km przebyliśmy oczywiście były przerwy ale mnie zdecydowanie gorzej to zniosłam niż On;-)
Kobietki nierozpakowane, cierpliwości, wiem że łatwo mówić bo sama byłam w takiej sytuacji, Szczepka przenosiłam 12dni. Moim zdaniem jednak poród niewiele rzeczy może przyspieszyć, zwłaszcza jak dziecie nie gotowe do wyjścia. Na pytania znajomych i przyjaciół proponuję wymyślić jakąś absurdalną odpowiedź, żeby się odczepili bo chyba to wkurza najbardziej.
Makunia a Ty taka "przeterminowana" według daty z omg czy usg? Mam nadzieję, że jeśli zdecydujesz się na wywoływanie to pójdzie szybko i w miare bezboleśnie.
Noelka jak będziesz na wizytcie położna zapyta Cię pewnie czy chcesz masaż szyjki, jeśli chcesz przyspieszyć poród jest to jedna z niewielu rzeczy, która faktycznie może pomóc.
Kobietki wiem, że się niecierpliwicie ale nie kombinujcie za bardzo bo nie sądze aby w jakikolwiek sposób udało Wam się poród przyspieszyć ( ja naprawdę próbowałam wszystkiego co nie stanowiło zagrożenia dla mnie i dziecka) a będziecie tylko zmęczone
oo a jak już chodzicie po schodach to 2 na raz;-)zapomniałam już dlaczego ale dość rozsądnie to wytłumaczone było
:-)
Ewelinka współczuję sytuacji z mieszkaniem, mam nadzieję, że firma ubezpieczeniowa pokryje wszystkie koszty