reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marzec 2013

Makunia-kuruj się kuruj ale pod okiem lekarza a jeśli on stwierdzi że konieczny będzie antybol to lepiej go wziąć.
Sukienka śliczna,też bym na taką postawiła:-) zaproponowałabym tylko inny kolor dodatków na slub własny ale to już prawda rzecz gustu.Suknia beauty!

Aśińska-dobry pomysł z tą wersalką.Zyskacie więcej miejsca.A na kupowanie ciuszków to czas się znajdzie.Domyslam się że nie chcesz jeszcze "zapeszać".Teżtak miałam w pierwszej ciąży.Teraz tylko przzeglądam ubranka po córce,zostawiam te najlepsze,bez plam,zmechaceń itp bo druga córa w brzuszku rośnie,więc nie musze zmieniać garderoby;-)
Herbata-ja tez leniwa jestem i nigdy rano nie jadę po bułki,no chyba że przy okzaji po jakiś porannych badaniach krwi.A mąż chodzi na 8 rano ale dziś wyjątkowo mógł jechać do pracy na 10ta więc pojechał po pieczywko.
Deizzy-bardzo ładna tak zieleń.Super pomysł z białymi dodatkami.
Królowa Dramatu-Podziwiam że chce ci się chodzić do pracy a przede wszystkim siedzieć,bo ja już 8godz nie dałabym rady siedzieć za biurkiem.A masz kontakt z kompem??Podobno kobieta w ciąży może być przy koputerze max 3godz,bo promieniowanie...

AA ja byłam dziś u tesciów później w Rossmanie-w sklepie zachciało się Gabi siusiu no i pani z ciążkim sercem pozwoliła nam wejść na zaplecze.Normalnie cholera mnie bierze,że sklepy budują a WC dla klientów zero a co miałam małej wystawić "dupsko" na to zimno???Porażka jakaś,eh Polska dziwny kraj...
 
reklama
Monisia w sumie to coraz mniej mi się chce... muszę dokończyć swoje sprawy i wtedy będę mogła w spokoju siedzieć na zwolnieniu. Mogę pracować też z domu, sama decyduję ile i kiedy pracuję więc źle nie jest. Ale nie biorę nowych spraw i w ciągu miesiąca chcę się uwinąć ze starymi :) kontakt z kompem mam i to spory, a po pracy też korzystam z kompa, niestety
 
Cześć wpadam tylko na chwilkę napisać, że mam się dobrze i jak uporam się z przeprowadzką to postaram się Was podczytać ..... mam nadzieję, że u Was wszystko ok :-) trzymajcie się!
 
Witajcie Marcóweczki:)
I ja postaram się od dziś częściej tu udzielać:) a nie tylko czytać raz na jakiś czas:) jeszcze tylko w sumie 7 dni do pracy i na popołudnia nic do domu nie biorę bo jestem zmęczona:) jako jedyna z biura wogle nie miałam wakacji, trochę to był mój wybór bo chciałam sobie zstawić urlop z tego roku:)
Martuśka ja w sumie też jest bardziej ciekawa drugiego porodu:) pierwszy nie był zły i nawet mnie bardzo nie bolało:) więc ciekawe jak to będzie teraz.
Kociatka fajnie że już poukładałaś rzeczy, na na dniach też się za to mam zamiar zabrać. Czekam aż będę na zwolnieniu bo jak wracam z pracy to już mi się nic nie chce, zawsze trochę odsapne, pobawie się z Jasiem:) i zbieram siły bo wieczorem zawsze coś robiłam też do pracy, albo miałam jakieś dodatkowe zlecenie. Drugi problem że malutkie rzeczy po Jasiu mam u moich rodziców, bo u nich więcej miejsca, więc na początku grudnia sobie wszystko przywiozę i przejrze:)
Ala zgadzam się mi teraz też czas strasznie szybko leci:) zaraz zacznie się 7 miesiąć szok:) Zdaj relację proszę jak Gabrysiowi podobało się w kinie jako widzowi:) zastanawiam się kiedy Jasia zabrać pierwszy raz do kina:) A nasze starszaki prawie w tym samym wieku:). My w sumie na nowo też nie urządzamy pokoju, chłopaki będą mieli wsólny pokój, jedynie Jasiowi kupiliśmy nowe łóżko i trochę poprzestawialiśmy meble żeby pokój był bardziej funkcjonalny:)
Szczebiotko super że jesteś tak zorganizowana:) ja też rzeczy po Jasiu mam w miarę posegregowane tylko część wywieźliśmy do moich rodziców, bo u nas mimo 3 pokojowego mieszkania jakoś mało miejsca na to wszystko:) Teraz wywioze Jasia rzeczy w rozmiarze 80-92 a przywize te od 56 do 74:)
Betina widzę że dziś pracę rozpoczęłyśmy razem:) ja codziennie jestem w pracy o 5:50. Niby zaczynam teoretycznie o 6:30 ale lubie być wcześniej i przez ostatni miesiąc dzięki temu że byłam już o 6 pracy to mogłam o 14 iść do domu:)
Makunia śliczna sukienka:) i dużo zdrówka życzę:) A mój apetyt ostatnio zmalał:) i już nie pochłaniam tylu rzeczy:) choć staram się jeść rozsądnie ale ostatnio coraz częściej mam ochote na słodkie:)
Anka mam nadzieję że uda się przyspieszyć rehabilitację
Deizzi gratulację wkorczenia w III trymestr:) jak sobię policzę Twoim sposobem to mnie to czeka 26 listopada:) więc już też na dniach:) nie wiem kiedy zleciało to ostatnie pół roku:) pomysł na pokoik bardzo mi się podoba:)
Królowa Dramatu :) moja lekarka przy każdej wizycie też się dziwiła że nie chce iść na zwolnienie:) Chciałam mieć wolne między świetami a sylwestrem, więc stwierdziłam że popracuję do końca listopada, a później i tak będę pracować w domu, bo przedłużyli mój jeden kontrakt (i tak trwał 9 miesięcy),ma dodatkowo trwać jeszcze 3 miesiące, ostatnie rzeczy będą wysyłane na początku marca więc może wyrobie się do porodu:D
Agula supe że wyniki ok:) ja trochę boję się badania obciążenia glukozą bo ostatnio wyszedł mi wysoki cukier coś ok 93, na początku grudnia mam zrobić obciążenie glukozą 75g i zobaczymy co pokaże:)
Kania78 współczuję kiepskich nocek, u nas ostatnio podobnie Jasiowi chyba idą piątki i w nocy się przekręca i marudzi, praktycznie co drugą noc to nie śpie ostatnio:) a potem w pracy chodzę na rzęsach:) U nas taki problem z ząbkami że Jasiowi strasznie wolno wychodziły wszystkie ząbki i teraz też będzie przeprawa połączona z katarem i kaszlem. Prezent na Mikołaja super:)
Monia trzymam kciuki żebyś szybko uporała się z pracą:)
Monisia z tą pracą przy komputerze to jest tak że wg przepisów chyba można 4 godziny pracować. Ja w pracy siedzę 8 i potem jeszcze w domu nie ma wyjścia:) u mnie w domu to ja jestem głównym żywicielem rodziny:D. A z tymi sklepami to masz racje jak już budują to powinna też być toaleta dla klientów. Mam nadzieję że wizyta u teściów udana:)
Ewelinka szybkiej przeprowadzki:)

Może napisze po krótce co u nas:) Ja drugą ciąże znosze całkiem dobrze, jedyna ostatnio dolegliwość to zgaga. Maluszek rozrabia w moim brzuchu na całego:) ostatnio nawet skopał swojego starszego brata:) Ja przez pracę mam mało wolnego czasu dla siebie, a jeszcze co drugi tydzień mój mąż pracuję na drugie zmiany, więc popołudnia spędzam sama z Jasiem więc czasem jest ciężko. Już się nie mogę doczekać grudnia to w końcu zrobię generalny porządek w mieszkaniu bo teraz to nie było kiedy:) Popołudniu tylko tak z grubsza zawsze ogarne mieszkanie bo wolę się pobawić z synkiem:)
 
Deizzi dokładnie, narazie przodowniczki jestesmy i witamy III trymestr pierwsze. zobaczymy czy pokryje sie to tez w pierwszeństwie porodów ;)
Królowa fakt, zeby z czymkolwiek sie upewnic trzeba zrobic przeswietlenie a to u nas wykluczone..ale na rehabilitacje i tak mógłby Cie skierowac
 
Dezzi ja zaraz za Wami:p

Madzia co do kina...hmmm panowie wyszli po 15 minutach:p Dla Gabrysia było zdecydowanie za dużo dzieci to pokaz premierowy więc sala pełna dzieciaków, Luka mi powiedział, że było strasznie głośno więc zawineli się szybciutko...u nas zdecydowanie za wcześnie na takie wypady:-D Spróbujemy za jakieś 6 miesięcy...

Ewelinka sprawnego przeprowadzania...ale jak będziecie na swoim to będzie bosko!!!


Ja padam dziś znowu wróciliśmy po 20 do domu więc właśnie dogorywam:-)
 
Hej hej

Dzis byl zabiegany dzien. Poczatek zakupow swiatecznych:-)

Betina, tym razem czeka mnie od razu cc, wiec polozna nie potrzebna. Poprzednio mialam rodzic sn (w wodzie) i wynajelam polozna. Najlepiej wydane pieniadze:tak:

Monisia, rzeczywiscie romantyczka z Ciebie:-D Ale to dobrze, wazne zeby nie przestac marzyc i byc zawsze mlodym duchem;-)

Szczebiotka, ja mam zawsze wielkie plany dot segregacji dzieciecych ciuszkow, a potem i tak wrzucam do pudel gdzie tylko jest miejsce:eek: Ale to nie jest przyklad do nasladowania

Makunia, witaj w klubie "pociagajacych":-D Malinki, miod, czosnek, itd. Powodzenia;-) Naprawde piekna sukienka, po prostu klasa!!!

Asinska, wlazlo to i wylezie - cala prawda. Tylko, ze -jak mowia afrykanskie kobiety - wlazi jak banan, a wychodzi jak ananas:-D:-D:-D

Deizzi, bardzo fajny, pogodny pokoik dla chlopca. Jak sie czujesz? Boli dalej?

Herbata, niby wszystko mam po synku, jednak on urodzil sie w srodku lipca, a to malenstwo przyjdzie na swiat w lutym/marcu. Przyda mi sie kilka cieplych ciuszkow.

Krolowa, odpoczywaj zatem, ile mozesz. Jak poczujesz sie gorzej, nie ciagnij tego wozka na sile.

Anka, boskie te kiecki:-p Znalazlam Happy Mum w Krakowie, jutro uderzam;-)

Agula, a ja wlasnie sie najadlam jak dzika wieczorem, zeby jakos przetrwac na czczo nastepnego dnia to badanie:-D A wyniki i tak wyszly mi dobre.

Truskaffka, a Ty sprawdzilas te normy dla glukozy? Co powiedzieli?

Kaniu, kupie kilka cieplejszych ciuszkow, bo synka mam lipcowego, plus troche bielizny (bodziaki, pajace) w tym naj najmniejszym rozmiarze. Poprzednio tak sie naczytalam na necie, ze warto kupowac tylko 62, ze nic prawie malutkiego nie mialam... A przynajmniej nic praktycznego. I moj synek 52 cm tonal w tym 62 tak, ze szukalam go w nogawkach:-) Bez sensu to bylo. Nie mialam w co go ubrac juz w szpitalu, bo sikal jak miejska fontanna po wszystkim. Juz wiem dobrze, co mam kupic - tylko jasne kolorki (bo z czyms to trzeba prac), tylko mieciutkie, szerokie rekawki, bez stojek i zatrzaskow przy glowce. Mozliwie zapinane na zakladke. Te cieplejsze zgarne z Allegro, bo sa za bezcen, z reszta poczekam na wyprzedaze.
Dajesz cos Oliwce na ten kaszel? Moze Flegamina jej pomoze?

Madzia, na ukladanie ciuszkow masz jeszcze czas... Na zgage polecam len w tabletkach, ew Rennie.
 
Ostatnia edycja:
Hej kobietki
Ja tak późno piszę ale usnęło mi sie wcześniej jak czytałam bajeczkę Marysi i teraz po przeczytaniu wolę napisać te parę słów niż zwlec do jutra.

Witam Monię R1 i Madzię po przerwie:tak: piszcie dziewczyny, piszcie;-)
Szczebiotko podziwiam dobrą organizację :) ja raz się zabierałam za segregowanie ubrań (swoich) i innych rzeczy, plan był taki by wszystkie pudełka opisać i zachować jakąś systematykę. Skończyło się na tym, że do tych pudeł nie zaglądam bo przeraża mnie to, że pojęcia nie mam co gdzie jest. Mój mąż za to ma odwrotnie - ja Ty ma wszystko poukładane i zawsze wie co ma gdzie. Może się tego kiedyś nauczę..

Ja też podziwiam taka organizację, bardzo mi się taka podoba i jak będziecie słyszały o jakichś kursach w okolicach Krakowa na temat organizacji w domu to dajcie znać chętnie się wybiorę:tak:;-) U mnie chęci są gorzej z praktyką:baffled: Ciągle sobie obiecuję i ciągle odwlekam:no:

Szczebiotko, jejku Ty miałas chyba groźniejszy wypadek od mojego, toz to jak podcięcie nogi u Ciebie chyba wyglądało. Dobrze, że umiałaś upaść na plecy, mnie się wydaje, że miałam kontrole nad swoim upadkiem na kolana, za nic bym się nie wyratowała z takiego jak Twój. Ps. w obydwóch poprzednich ciążach leciałam z kilku ostatnich stopni schodów na dupkę i plecy. Wiadomo jakie te schody strome w UK mają, całe szczęście, że wykładają je miękką wykładziną. Z tego wynika, że u mnie ciąża = bycie niedorajdą:-p

Deizzi gratki III trymestru (ja już po północy piszę:-p) Co do pokoju to fajne kontrasty ale ja zdecydowanie w ciepłych kolorkach gustuję i na taki pokój bym sie pewnie nie zdecydowała, bo wydawałby mi się za zimny dla dziecka:sorry:

Makunia śliczna ta Twoja sukienka i wogóle wszystkie mi się podobają z tych przez was dziewczyny pokazanych. Zdrówka życze oby to tylko lekkie zapalenie gradła a nie angina.

Kociatka, ja to Cię pomęczę chyba trochę. Skoro masz wtyczkę "ordynatorową" w Ujastku zapytaj prosze o porody do wody. Na str. nic nie jest napisane, że trzeba mieć położna specjalnie do tego wykwalifikowaną. Czy takie dziewczyny jak ja, które nie maja wykupionych położnych maja szansę urodzić do wody, czy to taki mit na stronie wypisują? Klasyfikacje do porodów "wodnych" przeprowadza ponć sam ordynator więc powinien coś wiążącego powiedzieć.

Aniu, Królowo życzę szybkiej ulgi w bólu!

Nasza Truskafffka to chyba jednak jeszcze choruje skoro się nic nei oddzywa.


Ok, pewnie nie napisałam wszystkiego o czym myślałam, ale jest już tak późno, że lęcę w podskokach do łóżka;-)
Do jutra marcóweczki
 
Witamy się czwartkowo... musiałam zapalić światła w domu bo jest tak ciemno:szok:

Piszecie o zakupach świątecznych a ja w ogóle się jeszcze za to nie zabrałam;-) Mama dostała ode mnie tylko bon do spa a o reszcie muszę pomyśleć. U nas co prawda póki co nie będzie jakiejś tragedii druga mama ma urodziny niebawem więc muszę coś wymyśleć dla mamy, męża i jego siostry...no i oczywiście Gabrynia. Doszliśmy do wniosku, że dla dorosłych prezentów nie kupujemy uffff:-D

Jutro jadę do pracy się dowiedzieć jak z moją umową...pierwotnie mieli mi dać na stałe ale jak będzie to się okaże;-) Coś czuję, że po 6 latach się rozstaniemy
 
reklama
Czesc!

Martuska, nie ma sprawy. Kolejna wizyta 18 grudnia, wiec wtedy dopytam. Szkoda, bo bylam 2 dni temu... Bede dzisiaj gadac z polozna z Ujastka, bo jade umowic sie na echo serca - moze ona tez mi cos powie?
To prawda, ordynator tez mi wystawial zgode na porod w wodzie. Jest kilka warunkow do spelnienia, min idealne ulozenie, brak paciorkowca.
 
Do góry