reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marzec 2013

Kociata widzę, że ty też allegrowa dusza:)) Ja właśnie polowałam dla Gabrysia i kupiłam kilka świetnych rzeczy:-):-) Dla maleństwa jakoś się jeszcze nie rozkręciłam mam dopiero jedną niepełną szufladę

Ja mam dwie szuflady allegorwiczowych śliczności dla chłopca :) ale dużo jest na powyżej pół roku więc muszę je jeszcze spakować na jakiś czas żeby niepotrzebnie mi miejsca nie zajmowały.
 
reklama
Betina udanego wyjazdu!!
Basieniak ja tez sie zastanawiam jak dam sobie rade z synem bo w sumie praktyke mam przy corce a wiadomo pielegnacja syna i corki sie rozni wobec powyzszego strach w oczach:szok: Damy rade przy corce nie wiedziala jak sie opiekowac dzieckiem a dzis ma juz 5 lat:tak:

No nic trzeba kulac kotleciki...
 
Martuska to trzymam kciuki żeby Ci przedluzyli.

Kociatka to super ze wylicytowałaś bluzy za tak tanio. Ja teznie będę wybierala niewiadomo czego dla malej bo nie zalozy pewnie wiele razy,a pozniej szkoda sprzedac czy wyrzucic.

Anka ja tez czasem ledwo zyje i jestem senna mimo dobrzeprzespanej nocy. Może herbata czerwona postawi Cie na nogi? Dobrze ze poprawilizwolnienie.

Betina a gdzie wyjeżdżacie? Udanej podrozy w każdym bądź razie.

Madzia mi się nawet nie udaje czasem z grubsza ogarnąć mieszkaniaprzy mojej artystce. Wpadaj czesciej!

Ala nie przejmuj się, ja za świąteczne prezenty biore się tuzprzed swietami, czyli jak co roku. Mam nadzieje ze przedluza Ci umowe! 3mamkciuki!

Lece robic obiad, bo mala wlasnie zasnęła. Kurde nie da się nicprzy niej robic, a dzis obiad mam pracochłonny, wiec odezwe się pozniej. Buziakiw brzuchy marcowki!
 
anka26,07 ja wczoraj musiałam dwa razy obiad jeść :p (dobrze że zrobiłam więcej) tak się córeczka rozpychała... Fajnie że zdążyłam do ubikacji.

Straciłam poczucie czasu. Jedyne prezenty o których nie zapomniałam to dla starszej córci (odkąd wiem, że druga to też będzie dziewczynka to rozdaję kasę na "babskie" zabawki :p). Ciuszki mam, więc nic nie muszę maleństwu brać. O rodzinie jeszcze nie myślę, w razie czego dam im cukierki i też wystarczy :-D
 
hej Kobietki,

Witam się i ja przedpołudniowo, choć podobnie u mnie jak u Ali, jak patrzę przez okno to mam wątpliwości jaka pora dnia.
Nadrabiam czytanie i od razu się zabieram za pisanie bo ostatnio popołudnia tak szybko mijają, że nie mam szans nawet laptopa dotknąć.
U nas dziś nocka marna, kurde ileż te zęby wychodzić mogą??? Szczepkowi od miesiąca prawie się 3jki przebijają, fakt że wszystkie 4 na raz i do tej pory bez problemowo ale od dwóch dni tragedia, dziś pomiędzy 3 a 6 oka nie zmrużyłam, a jeszcze 5tki nam zostaly...

Kania zdrowych pacjentów na badaniach też budzą na mierzenie temperatury??? W ogóle jakieś barbarzyństwo z tą pobudką o 6:szok: Trzymam w takim razie kciuki aby czas Ci tam szybko zleciał i przynajmniej w ciągu nocy nikt Ci pobudek nie fundował:-) Super prezent Oliwka będzie miała, ja też myślałam nad czymś takim ale stwierdziłam, że poczekam z szaleństwem meblowym co bo na kolejną przeprowadzkę tira nie było trzeba wynajmować:-D Jak w ogóle u Małej z kaszelkiem, lepiej coś?
Kiniusia trzymam kciuki aby usterka laptopa szybko została usunięta a Ty mogła znów spokojnie z nami pisać:tak:

Co do terminów porodu to ja z usg pierwszego też mam 3marca ale postanowiłam się tym razem nie nakręcać i czekać spokojnie bo ze Szczepkiem te 2ostatnie tygodnie to koszmar był, tak więc póki co spokojnie nastawiam się na marzec w końcu mówią, że "szczęśliwi dni nie liczą":-D
Królowa to za dużo mądrego w sumie się nie dowiedziałaś, choć w sumie sam fakt, że nic groźnego dla Ciebie i Maleństwa to sporo. Mam nadzieję, że ćwiczenia i leżenie pomogą choć trochę.
Anka właśnie mój Ł ma więcej ciuchów, ja uzupełniam garderobę bo już dosłownie nie mam co na siebie włożyć, po ciąży ze Szczepkiem uparłam się, że nie kupię nowych ciuchów póki nie schudnę i tak mi zostały 2pary spodni, które teraz przestały pasować bo brzuchol za wielki, a w ciąży z nim też nie kupiłam dla siebie praktycznie nic bo szkoda mi było na te kilka miesięcy, teraz nadrabiam:-D a tak z zupełnie innej beczki, udało Ci się załatwić wcześniej rehabilitację?
Ewelinka super, że Wy już na swoim, przyjemności w urządzaniu:-)
Madzia_83 miejsca nigdy nie jest za wiele, my co dom to większy a i tak stwierdziliśmy, że jeszcze przynajmniej garaż by nam się przydał na składowisko zabawek;-) Oby dni do wolnego szybko Ci minął i byś wreszcie mogła nacieszyć się i swoi stanem i czasem z Synkiem:-)
Ala trochę szkoda, że eksperyment kinowy z Gabrysiem się nie udał, choć z drugiej strony ja znam tylko jednego 2latka, który potrafił wysiedzieć cały 2godzinny film i jakoś nie wydaje mi się to naturalne;-)
Kociatka super, że zakupy tak sprawnie Ci idą, jak ciuszki przyjdą a znajdziesz chwilę to wrzuć kilka fotek. Ja mam podobne podejście, te rzeczy noszone "przy ciele" jak body czy śpioszki tylko nowe ale kombinezony za bezcen na ebay upolowałam, wcale nie widać, że były noszone nawet teraz mimo, że Szczepciu ponad miesiąc dzień w dzień miał na sobie, no i 56cm dokupuję trochę bo też nie mam mniejszych niż na 62cm, ale już za tymi najmniejszymi nie patrzę bo ani u mnie w rodzinie ani u męża nigdy się dziecko mniejsze niż 55cm nie urodziło.
Martuśka co do organizacji to powiem Ci, że moim zdaniem żaden kurs, najważniejsza jest systematyczność bo o wiele łatwiej się zabrać jak jest do posortowania 3pólki zamiast 3szaf.
Co do upadków to nie Ty jedna "mniej zgrabna";-) doskonale wiem o co Ci ze schodami chodzi bo ja będąc w 8miesiącu ze Szczepkiem z 3ostatnich stopni zjechałam, próg odporności na ból mam spory a łzy mi ciekły tak sobie plecy obiłam, Ł pojechał mi tego samego dnia po kapcie z gumowymi podeszwami, a ja teraz po schodach tylko bokiem i powoli.
Jeśli chodzi o opiekę w szpitalu to Kociatka ma rację, nie ma się co nakręcać i tak wszystko zależy od konkretnego człowieka, ja w ciąży ze Szczepkiem miała super położne i wcześniej i obie do porodu połóźne bardzo miłe, a tu na takie babsko trafiłam, że normalnie na samą myśl o niej ciśnienie mi skacze, dobrze że dla Ł szpital to naturalne środowisko i obiecał, że babska do mnie nie dopuści w czasie porodu.
Z prezentami super patent, u nas podobnie z tym, że nie losujemy, umawiamy się na konketną kwotę i każda osoba dostaje jeden prezent, fajne jest to że kolektywnie zastanawiamy się co komu więc przed Świętami kontakt rodzinny bardzo wzmożony:-)
Anka rozumiem Twój ból prezentowy, ja musze wymyśleć coś dla chrześniaka Ł, chłopak lat 7 ale zabawek ma sporo, i Jego siostry lat 15, to dopiero będzie wyzwanie
Betina przyjemnego pobytu poza domkiem i spokojnej podróży przed wszystkim:-)
Basieniak gratuluję sporego Syneczka, nie masz się czego bać chłopaki są naprawdę cudne, mój właśnie chwilę temu spotanicznie obdarzył mnie buziakiem:-)
Herabatka a co dobrego na obiadek robisz? u mnie dziś spokój bo rissoto z wczoraj jeszcze zostało:-)

Uff to chyba napisałam wszystko co chciałam, uciekam się szykować bo zaraz do sąsiadki na kawkę uciekamy, Szczepcio będzie szczęśliwy bo tam towarzystwo ma.
Miłego popołudnia Kobietki
 
betina udanego wyjazdu :)

basieniak gratuluję chłopca :) teraz będziesz mieć komplet :)

Właśnie wróciłam ze spaceru z moją psicą. Chodzimy po lesie i nagle mi coś mignęło. Patrzę... a tu wielki łoś, a za raz za nim drugi, mniejszy. Podejrzewam, że to matka z małym (żadne nie miało poroża). Chciałam pstryknąć zdjęcie by Wam pokazać ale stały za drzewami i musiałabym się przedzierać przez drzewa i krzaczory więc poczekałam trochę ale nie wyszły, nie chciałam też by się przestraszyły mojego psa (choć psa w lesie mam zawsze na smyczy, właśnie z uwagi na zamieszkujące w lesie zwierzęta). One są przepiękne i takie dostojne :)
 
anka26,07 ja siostrzenicy 3 letniej kupuje serie "Bylo sobie zycie", a bartankowi 6-miesiecznemu jakas zabawke edukacyjna z Fisher Price. no i jak tam z rehabilitacja i zakupem domku? udalo sie? juz Ci zazdroszcze!

kociatka ale szalejesz na allegro ;-)

Martuska mi tez marzy sie porod w wodzie

ala u nas to tyle wydatku, ze ja dostane lodowke na swieta a maz pralke z prawdziwego zdarzenia :-) mojej siostrze nawet z 3 latka nie udalo sie w kinie na bajce wysiedziec...

basieniak ja podobnie, zobacze co mam w spadku, a pozniej bede dokupywac

betina79 milego i wracaj do nas szybko!

Królowa_Dramatu łoś :szok: chyba nie w Warszawie :szok: gdzie sie zapuszczasz?

ostatnio czesto sni mi sie moj maluszek, jest taki grzeczny i kochany, mam nadzieje, ze nie sni mi sie na przekor ;-) i Łobuza urodze ;-) chociaz za spokojny tez by nie musial byc :-D
 
Betina, takie malenstwo moze strasznie ulewac, wiec 2 kombinezony moga okazac sie koniecznoscia, a nie zbytkiem. Wlasnie ktos mi wczoraj sprzatnal taki fajny welurkowy kombinezon, ale to nic - upolujemy inny:-) Jak sie nazywa ten Twoj lekarz, jesli moge zapytac? Znam 1 lekarza z polozniczego Kopernika

Martuska, gadalam z polozna nt porodow w wodzie. Sprawa wyglada tak: niedawno weszly nowe przepisy, ktore nakladaja wymog odbycia specjalistycznego, bardzo kosztownego szkolenia na osoby, ktore maja takie porody przyjmowac. Zadna polozna Ujastkowa nie ma tego przeszkolenia. Ma je natomiast 1 lekarka, dr Wilk, o ile dobrze zapamietalam. W praktyce jest tak, ze jesli trafisz na jej dyzur i spelniasz warunki, to mozesz sobie w tej wodzie urodzic. Jak kobitki nie bedzie - klapa. Tyle powiedziala mi polozna, najlepej byloby chyba, gdybys pogadala z ta dr Wilk. W grudniu dopytam jeszcze Juszczyka.
Co do podejscia pro pacjent, to wiem, o czym mowisz. Pamietam, jak mile, serdeczne i pomocne byly polozne, gdy lezalam w Luksemburgu na patologii ciazy. Jakby chcialy nam wszystko wokol oslodzic. W Ujastku nie spotkalam sie jednak z nieuprzejmym, przedmiotowym traktowaniem, z ktorego np slynie Kopernik. Nie bylo az tak slodko, ale w sumie milo o kobitki byly wyrozumiale (braly dziecko bez szemrania, gdy bylam b zmeczona). No, moze niektore paniusie z "Noworodkow" sa nieco starej daty, ale do wytrzymania.

Zrobilam napad na Happy Mum i kupilam cudna kiecke na Swieta:-)

Doczytam reszte pozniej, musze nakarmic glody pyszczek;-)
 
reklama
Pyszczek zjadl calego nalesnika! Wreszcie dobil do 11 kg, przez kilka miesiecy nie przybieral mi na wadze prawie wcale...

Basieniak, gratuluje synusia:-) Super, ze wszystko jest OK. Eeeeeeeeeeeeeee, znowu obsluga noworodka plci meskiej i zenskiej nie moze sie az tak roznic. Moim zdaniem nie ma sie czego obawiac.

Szczebiotko, dokladnie - nie kupilabym uzywanej bielizny, bo wiadomo - brudzi sie, dzieci sikaja... Poza tym, zawsze kupuje paczki po kilka szt w Mothercare (na wyprzedazach), wychodzi kilka zlotych za bodziaka.
Biedny Szczepcio, kly sa dosc "upierdliwe", ze tak powiem. Smarujesz mu czyms dziaselka?
 
Ostatnia edycja:
Do góry