reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marzec 2013

Dziewczyny ja się niestety muszę z Wami pożegnać. Serduszko mojego maleństwa przestało bić w 8w3d - tyle udało mu się istnieć :-( Nie miałam żadnych bóli, nie chorowałam, nie miałam plamień i dbałam o siebie. Nie wiem czemu się tak stało. Dbajcie o siebie, trzymam za Was kciuki.
 
reklama
kiniusia no ja rozumiem każdy ma wybór co woli. Ja nie mam takiej potrzeby chodzenia prywatnie i nie czuje sie przez to gorsza czy że mniej dbam o dziecko. Też to nie kwestia pieniędzy , ale szczerze wole pakować pieniądze w coś co faktycznie ma sens bo wizyty na nfz i prywatnie niczym sie nie różniły , rozumiem jak by była jakaś różnica, ale nie było żadnej , mój lekarz zresztą i prywatnie przyjmuje, ale nie jest naciągaczem bo jak nawet musiałam isc koniecznie danego dnia z infekcja i nie mogłam czekać na umówioną wizyte to nie zawołał kasy tylko mnie normalnie przyjał dodając że zawsze znajdzie czas na wyjątkowe sytuacje
 
Joaro- strasznie mi przykro :-(
Też się obawiam tego że jak pójdę w środę do lekarza to się dowiem jakiś smutnych wieści :no:
kiniusia- ja też myślałam żeby iść jeszcze do lekarza na NFZ tylko ze względu na badania różne za które nie musiałabym tyle kasy płacić. Ale dopiero bym poszła od października bo muszę iść na bezrobocie się ubezpieczyć.
Ja się czuję coraz lepiej aż się boję że jest coś nie tak. Z objawów mam: tkliwe brodawki i bolące czasami piersi, jestem ciągle śpiąca, nie mam apetytu, mdli mnie tylko jak pomyślę o mięsie i mam zgagę niekiedy.
 
Ostatnia edycja:
Joaro strasznie mi przykro :-( :-(
Kiniusia no niby nie muszą wiedzieć ale szczerze mówiąc ta dr u mnie na nfz póki co to dała mi skierowanie na mocz i morfologie, karty ciąży nie założyła. Mam umówioną wizytę u niej jutro ale nie wiem czy iść bo nie zrobiłam tych badań na fundusz, tylko pełny zakres prywatnie na czwartkową wizytę u mojego gina.
Patrycja myślę, że każda z Nas się boi kolejnej wizyty, po prostu już tak mamy...Jak chodziłam z córką w ciąży to przed każdą wizytą miałam nerwówkę a wychodziłam spokojniejsza zwłaszcza, że za każdym razem mogłam ją podejrzeć na monitorze i to mi dawało na jakiś czas spokój ducha (do następnej wizyty).
 
Ostatnia edycja:
Jaro.....przykro mi...:( Straszne..:( Dużo sił Ci życzę! {*}
Madziaa ja broń Boże nie mówię, że chodzenie na nfz jest gorszę, czy, że mniej dbasz o dziecko. Dla mnie po przejściach ważne było znalezienie lekarza, który się mną zajmie kompleksowo i spojrzy po ludzku, a nie jak na ciekawy przypadek medyczny. A przede wszystkim lekarza, któremu będę w stanie zaufać, co nie jest łatwe.. Trafiłam do takiego i gdyby on przyjmował na nfz to pewnie chodziłabym na nfz, a że przyjmuje prywatnie to jest tak jak jest.
 
A u mnie najgorsze to że mama i babcia chcą żebym chodziła na NFZ bo po co przepłacać. A siostra mówi że na lekarzu się nie oszczędza tym bardziej że po pierwszej wizycie bardzo polubiłam panią doktor.
 
Moi lekarze nie maja swiadomosci mojego braku wiernosci :) mam dwie karty ciazy wobec tego.

do obu chodze prywatnie ale nie place za wizyty ani badania. badania zlecaja podobne wiec robie je raz. ale jestem spokojniejsza ze co dwie glowy to nie jedna ;)
 
reklama
Do góry