reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marzec 2013

Witam Was:-)nie udzielam się bo poprostu "nie żyje":-(wczoraj przyszłam z pracy zjadłam obiad i usnęłam, wstałam po 21 zjadłam kolacje i usnęłam...i spałam do rana... nie wiem co się dzieje, że aż tak???:szok:nic mi innego nie jest ale to że jestem nietomna mnie osłabia.
Wy też tak odliczacie do następnej wizyty?ja to najchętniej bym chodziła co tydzień hehe:-D z innych objawów...mam co wieczór wzdęcia niestety, i cyce dalej bolą i chyba muszę się wybrać do bieliźnianego po nowe cycniki w rozmiarze większym z deka. Dziewczyny mnie brzuch nie boli wogóle, na początku coś tam czasem jakby skurcz ale to chyba przez stres (wyczekiwaniem na bete itd) teraz wyluzowałam i nie mam wogóle bólów ale jakbym miała to chyba poleciałabym do lekarza także jeśli boli Was cały czas nie ma co czekać...
ja dzisiaj byłam trochę daleko samochodem i się stresowałam, a motorem to wydaje mi się że trochę bardziej "siepie":-)
Proszę prześlijcie mi trochę energii bo mnie mój mąż nawet nie poznaje:-D
 
reklama
Corazon, wciśnij się na wizytę w poniedziałek, będziesz spokojniejsza.

Mnie nagle wieczorem przestały boleć piersi...i panika. Mój mąż myśli, że hormony mi zupełnie na mózg się rzuciły i go wygryzły bo patrzył się na mnie jak na niezrównoważoną kiedy się obmacywałam ;))) na szczęście ból wraca! nie sądziłam, że mnie bolące cycki będą tak cieszyć :))))
 
corazon te bole brzucha to miescie macicy ktore sie rozciagaja, ja tez sie balam bo w piatek sie zwijalam z bolu, mialam uczucie klucia i pozniej promieniowalo na wszystko, na razie przeszlo, czasem cos pokluje, wierze, ze u ciebie tez przejdzie.
oczywiscie dla pewnosci mozesz sie udac do lekarza. staraj sie duzo opoczywac.
 
Cześć dziewczyny widzę, że nie ja pierwsza tutaj z samego rana zaglądam:-)

Martuśka witaj serdecznie, ja mam 31 ale zanim Kruszynka przyjdzie na świat 32 już mi stuknie, u mnie ciąże też planowane, pierwsza to nam w ogóle pięknie wyszła i Synek urodził się 9miesięcy i 1dzień po ślubie:-D
Witaj, mnie to 33 stuknie do porodu:-p, bo ja styczniowa. A Synek to wam faktycznie wyszedł wzrocowo. Kurcze, człowiek by się tak starał i pewnie by cięzko było a tu takie wyczucie:cool2:

Martuska jak milo bo ja tez wyglada na to, ze weteranka jestem, jak to nazwalas ;-)bo tez 3 maluszek w drodze... ja mam 30 lat ... i wszystkie ciaze planowane ;-)



Milego dnia dziewczyny

To super, że nie jestem sama, jakoś musiałam Cię Marti_ka przeoczyć. Dzieci Twoje już wiedzą? Moim powiedzieliśmy i Marysia się już zdążyła wygadać:tak: Mówiąc coś tam o tabletkach moja przekupka wtrąciłą swoje 2 grosze i powiedziała, że jej mamusia też ma takie lekarstwa, bo to są dla dzidziusia w brzuszku.



Cześć dziewczyny z wielką radością do Was dołączam. 16.07 byłam na USG - 4 tydzień (chyba od poczęcia, bo okres ostatnio miałam 02.06). Teraz tylko trzymanie kciuków, żeby wszystko było ok.

Cześć Joaro witaj w gronie mamusiek marcowych;-) Rozumiem, ze mamusią zostaniesz po raz pierwszy. GRatulacje i spokojnego przechodzenia tych niezapomnianych 9 miesięcy:tak:

hej dziewczyny :) wczoraj dowiedziałam sie ze jestem w ciąży (chyba :p) betka wyszła 68 i testy pozytywne wczesniej :)
z wyliczeń wynika ze termin porodu na kwiecien :)
niestety wątku nie ma jeszcze na forum, a jakoś tak nie mam z kim pogdac :)
pozwolicie sie zaczepić tu na troche :>??? :)
mam nadzieje ze z moją ciążą wszystko bedzie ok i niedługo potweirdzi ją lekarz :)

Królewno, jasne, ze możesz pogadać tutaj, ale swoja drogą zakładaj nowy wątek, bedziesz pierwsza:tak: Być może jest takich dziewczyn więcej i czekają, na pojawienie sie kwietniówek a tu nikt ich jeszcze nie zakłada. Teoretycznie ja tez mogę kwietniówka jeszcze zostac, bo temin mam na 25 marzec;-) (Eee mam nadzieję, że tak się nie spóżnię :))
Gratulacje i powodzenia! :biggrin2:
 
Królowo dramatu, mnie też bolą piersi i nie uważam tego za dolegliwość, bo właśnie jak dla mnie są wyznacznikiem, ze hormony pracują. Ale miałam przy córce taką schiże na początku ciąży, ze pewnego wieczoru na chwilę przestały boleć (obmacywałam sie w łóżku przed spaniem, a mąż tv oglądał na dole) Dopadło mnie takie przerażenie, że pewnie to już koniec i że ciąża obumrze z pewnością, ze z rykiem zbiegłam na dół i chełkałałam nie mogąc się uspokoić chyba z 10 minut. Mąż nie wiedział o co chodzi i był zupełnie zdezorientowany. Ja należę do tych mocnych psychicznie (tak mi się wydaje:-p) i takie akcje u mnie w grę nei wchodzą, ale jak to mój mąż stwierdził "Typowo ciążowa akcja" pocieszając mnie i tuląć mowił, że to właśnie przemawia za tym, ze ja w ciąży jestem. Wszystko było ok:tak:

Ooops ale się rozpisałałam:sorry2:

Aaa z dolegliwości to dołączam się do tych co wzdęcia maja. Przekichana dolegliwość, normalnie nei mam z tym problemów:dry:
 
Martuska, u mnie było dołkadnie tak samo :)

Ewelinka, dzisiaj mnie się też z tego śmiać chce ale wczoraj byłam przerażona ;) Dzisiaj na szczęście znowu bolą ;)

Dziewczyny, myślę sobie, że żaden facet by ciąży nie przeżył. W jakiejkolwiek chorobie oni prawie umierają, a do tego jak dojdzie temperatura 37.5 'C to już naprawdę koniec! Przy tych objawach, które my teraz mamy, oni by tylko siedzieli w izbie przyjęć. No i bez piwka musieliby przez to przechodzić ;)

Ja jutro idę na pierwszą wizytę do drugiego gina (u mojej gin już byłam ale bez badania na razie). Nie wiem czy mnie zbada czy będzie kazał przyjść później ale się stresuję tą wizytą.

Czy wasi faceci chodzą z wami do gina? Oczywiście teraz gdy jesteście w ciąży. Mój chce iść, nie wiem jak lekarze na to reagują...
 
hej dziewczynki, miłego dzionka Wam życzę:-)

królowa dramatu zgadzam się, facet to miękki osobnik.. małe przeziębienie, a oni się czują już jedną nogą na tamtym świecie:confused2::sorry:

ja jakaś przygnębiona jestem, moja znajoma w 30 tc urodziła martwe dziecko:-(wstrząsające..
 
reklama
Witajcie Niedzielnie:-)

U nas lato wreście, nie wiem jak długo ale się cieszę, wczoraj cały dzień z Synkiem na dworku, wieczorem Mąż grilla zrobił a jak Mały spąć poszedł to jeszcze przy ognisku siedzieliśmy tzn ja leżałam pod kocykiem na leżaczku:-D Dziś za to po drzemce Synka na plaże się wybieramy...hurra wreszcie jakiś pożytek tego, że nad morzem mieszkam

Corozon współczuję bóli brzucha, ja przez długi czas miałam spokój a teraz non stop coś kłuje i ciągnie, ale ból znośny i w różnych miejscach więc biorę to za dobry znak rozciągania się macicy.

Jeśli chodzi o "hormony rzucające się na mózg";-) to ja teraz jakoś panuję nad sobą ale pierwsza ciąża to porażka, co wieczór jakiś powód do szlochu, Mąż skołowany chodził bo ja z tych niepłaczliwych co sobie ze wszystkim same poradzą, no coż objaw jak każdy inny choć ja osobiście już wolę mdłości:-D

Zabka biedulko no to Cię nieźle męczy, dobrze że przynajmniej masz wolne od pracy bo po takich sensacjach to człowiek jednak osłabiony

Jaro witaj serdecznie i Ty Królewno z Marcepana:-) śmiało pisz z Nami, ostrzegam jednak, że my takie fajne, że jak się przyzwyczaisz to wcale odchodzić nie będziesz chciała:-D

Ewcik nie smutaj się, wiem że to straszne jak człowiek dowiaduję się o czymś takim, ale pomyśli sobie ile z drugiej strony dziś pięknych i zdrowych dzieciaczków się urodziło

Martuska ja też styczniowa:-D z 10 dokładnie.
Jeśli chodzi o latka to i tak zazdroszczę, w sumie cieszę się że czekałam z pierwszym dzieciaczkiem ale z drugiej Ty już dwa odchowane ładnie a mój na etapie komunikacyjnym "mama" "tata";-) w ogóle to mi się trójeczka marzy więc muszę się streszczać, zwłaszcza że mam plan wyrobić się przed 36urodzinami:-D
Co do starań to ja z tych szczęściar co w pierwszym cyklu, to już 3raz więc raczej nie przypadek, szkoda tylko że nie zawsze zajść w ciąże oznacza urodzić zdrowego dzieciaczka, ale wierzę że teraz jest ok no i już wtorku doczekać się nie mogę, żeby się co do tego upewnić
 
Do góry