Marzec 2013

[onesmile]

szczebiotka - fajnie, ze udalo sie zalatwic usg:-) Oby do wtorku!

MartoOcha - oczywiscie, ze Cie pamietamy! Wspolczuje przezyc, ale tez ciesze sie, ze szybko zareagowalas i udalo sie ocalic jajowod! Ciaza pozamaciczna zdarza sie czesto, wiec sie nie przejmuj za duzo. A to, ze wczesniej ciaza obumarla- coz, natura odrzuca to, co wadliwe...Wszystko ma swoje dobre i zle strony i trzeba wierzyc, ze nie ma tego zlego! Zycze optymizmu i sily na kolejne miesiace starania! Jak znowu sie zafasolkujesz, to czekamy na mala relacje:-) Trzymam kciuki!

A na bole glowy w ciazy, tak, jak pisalyscie, rzeczywiscie tylko czysty paracetamol. Mnie osobiscie pomaga tez duzo plynow - woda albo goraca ciemna herbata.

 

[Szczebiotka]

Martuśka witaj serdecznie, ja mam 31 ale zanim Kruszynka przyjdzie na świat 32 już mi stuknie, u mnie ciąże też planowane, pierwsza to nam w ogóle pięknie wyszła i Synek urodził się 9miesięcy i 1dzień po ślubie

Onesmile dzięki za namiary na te prywatne kilniki, niestety tutaj też nie ma nic, najbliższa 1,5godziny drogi ode mnie no i 99F ale już udało się załatwić więc nie mam się czym przejmować.
Ja mam za sobą "tylko" jedną utratę ciąży, z pierwszej mam cudnego Synka, jednak jak rozmawiałam z położną to do dodatkowych badań czy skanów i tak się kobieta kwalifikuje po 3poronieniach, wcześniej tylko z powodu bóli lub krawień.

Aniulkas psinka cudna:-) cieszę się, że już wiecie co dolega, mam nadzieję że kuracja antybiotykowa zadziała szybko

Zabka współczuję wymiotów, pociesz się tym, że tak jak dziewczyny pisały, oznacza to że małego geniusza pod sercem nosisz:-)

Ewelinka dziewczyny mają racje, trzymaj się od ibupromu z daleka;-)

Asinka współczuję bóli głowy, wiem co przechodzi bo mnie też męczą, trochę pomaga picie herbaty ciepłej a najlepiej łóżeczko

Corozon kawa z sokiem cytrynowym u mnie to by świetnie działało na spotkanie z muszlą

 

[marti_ka]

Dziekuje dziewczyny za mile przyjecie...:-)

Dzień dobry

Dzięki dziewczyny za wsparcie. Mam nadzieję, że uda się to wszystko przetrwać i będzie dobrze.

Cześć Martika. Zastanawiałam się, kiedy dołączysz :-) Rozumiem, że czekamy jeszcze na Kingę i Truskaffkę? Trochę Was ciągle podczytuje. Ciakwa jestem, jaki efekt dadzą te nasze "planowania". Powodzenia!

bedzie dobrze, na pewno..tylko uwazaj na siebie.Ano troszke poczekalam, bo jak wiekszosc stracilam malenstwa i to jednak siedzi w czlowieku, szczegolnie wtedy kiedy jest sie w ciazy dokladnie w tym samym czasie co z ta ktora sie stracilo..tylko 4 lata pozniej...ale wiem, ze Tym razem bedzie wszystko ok i maluszek grzecznie zdrowo sie rozwija i poczeka do konca lutego a co do planowania, to wiadomo czlowiek probuje a natura i tak wie swoje ;-)

Szczebiotka ja podobnie jak dziewczyny uwazam, ze lepiej troszke sklamac w dobrym celu, niz stresowac sie do 12 tygodnia, bo jednak stres zle wplynie i na Ciebie i maluszka...wspoczuje tych formalnosci i utrudnien, dobrze, ze maz wzial sprawy w swoje rece i trzymam kciuki &&&& za USG we wtorek...

aniulkas zdrowka dla psinki...


Martoocha przykro mi z powodu Twojej straty....dobrze, ze jajowod uratowany, powodzenia w staranach... na pewno niedlugo sie uda i ciaza przebiegnie bez problemow...czego Ci z calego serducha zycze....trzymaj sie dzielnie...

Ewcik w grupie zawsze razniej;-)teraz to jeszcze czekamy na Kinge i truskaffke bo one chyba tez marcoweczkami beda:-)sie posypalo pieknie :-)

Martuska jak milo bo ja tez wyglada na to, ze weteranka jestem, jak to nazwalas ;-)bo tez 3 maluszek w drodze... ja mam 30 lat ... i wszystkie ciaze planowane ;-)

Milego dnia dziewczyny

 

[zabka253]

martoocha bardzo mi przykro.powodzonka w kolejnych staraniach;-)
martuska witaj. ja 29 lat.pierwsza ciaza obumarla w 7 tyg teraz jest druga i mam nadzieje ze sie teraz uda:-)
jotka a ile cora ma lat?mojego ma 11.

 

[jotka21]

No to też już duża dziewczyna, na pewno jakoś sobie z tym poradzi. A mojego ma 14 lat.

 

[Królowa_Dramatu]

Corazon, może coś zjadłaś co Ci zaszkodziło?
bulgotania nie miałam, za to coś co określiłabym jako łaskotanie

 

[Monia-R1]

wchodzę na forum a tu takie smutne wiadomości...Martoocha nie poddawaj sie, znam wiele przypadków kiedy po długiej walce i to kilkuletniej kończyło sie slicznym wyczekiwanym a wręcz wywalczonym dzidziusiem.
Co do wieku to chyba jestem tu najstarsza bo za parę dni kończę 37 lat dlatego to był mój taki ostatni dzwonek na drugie dziecko, ale stresuje sie tym wiekiem, żeby wszytsko było ok...

CorazonPatio nie przejmuj sie, ja mam takie bulgotania co pare dni, to chyba nic takiego

Jesli chodzi o rodzeństwo to nasza mała ma 4,5 roku i obecnie nie chce mieć rodzeństwa ponieważ jak to stwierdziła najlepsza rodzina to ona, mama i tata i że nie ma miejsca czuję , że będzie mały bunt

 

[Patrycja2810]

witam Ja tak na szybko jeszcze tu. Co do objawów to piersi już bolą na szczęście mniej (w pierwszej ciąży w ogóle nie bolały), ciągle bym spała, nic mi się nie chce, mam ciągle zmianę humorów wczoraj mi się płakać chciało popołudniu wieczorem śmiać, ehh... no i co chwilę do łazienki chodzę siku normalnie co pół godziny ehh... no i mam lekkie mdłości rano i wieczorem. Nie znoszę zapachu zimnej parówki :/

 

[_Ewelinka_]

wspolczuje Wam tych dolegliwosci :* mam nadzieje, ze mnie omina. Na dzien dzisiejszy nic mi nie dolega, procz lekko bolacego brzuszka, ale to sie da wytrzymac

 

[_Ewcik_]

witam się:-)

mam chwilkę bo synek jeszcze śpi, zupa ogórkowa się gotuje, więc chwila luzu..

martika to kindze też się udało? coś chyba ominęłam..

ewelinka ja też na chwilę obecną oprócz lekko kłującego brzucha nie mam żadnych objawów.. jedynie jak jestem głodna, to mnie mdli..

corazon jak samopoczucie?

szczebiotka to synek chyba w noc poślubną poczęty

miłego dnia, my po południu idziemy na urodziny do znajomych, ich synek kończy 2 lata