reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Marzec 2013

Po przebrnięciu przez wszystkie posty zacznę od Monisi - nie jestem w stanie opisać jak bardzo mi przykro, wczoraj pod wieczór zajrzałam na moment na forum i przeczytałam co się stało, do teraz jestem mocno roztrzęsiona :( jedyne co można powiedzieć to tyle żebyś skupiła się teraz na Gabrysi, trzymam kciuki za Ciebie żeby życie się 'jakoś' poukładało.
Mam nadzieję że masz wsparcie w bliskich, choć to tylko forum to jeśli byś czegoś potrzebowała to myślę że możesz liczyć na nie jedną z nas ...
 
reklama
Kiniajak Gartualcje!!!!!!!!!!!!!!!!

Banankowa coś czuję, że dziś jeast Twój dzień:))

A ja...no cóżja rodzę jutro:szok: Dziś się dowiedziałam,że źle mnie zdiagnozowali i mam prawdopoodbnie cukrzycę ciążową więc dlatego NEla taka duża...więc dziś mam się sttawić na oddziała jutro cc:)))

Dezzi jak ty dałąś radę??? JA ryczę jak głupia,że zostawiam Gabrsyai:(((
 
Anka u mnie tez kiepska noc. Nie moglam znalezc wygodnej pozycji do spania i tylko sie umeczylam. Jak nie bol kregoslupa to mnie cos biodro bolalo jak na boku lezalam. A teraz jestem nieprzytomna i nie mam na nic sily.

Kinajaka gratulacje! Spory synus. Podziwiam ze rodzilas sn przy takiej jego wadze
 
Gratulacje dla wszystkich już rozpakowanych mam !
Muszę napisać że okropnie Wam zazdroszczę i tak bardzo chciałabym już też mieć to za sobą ... też jestem pełna obaw jak min. Kiniusia , z euforii wpadam w ciężkie myśli ... tyle emocji przed tym porodem i oczekiwaniem na największe szczęście jakie może mnie tylko spotkać w życiu, że chwilami sobie z tym nie radzę.


Pokrótce też chciałam Wam opisać swoją weekendową przygodę z porodówką ... :)
w piątek wieczorem pojechałam do szpitala bo moja mała od dwóch dni robiła mi ostre imprezy w brzuchu, non stop się ruszała, kopała, szturchała, rozprostowywała ... że bałam się że coś z nią nie tak, w szpitalu zrobili mi ktg + mało delikatne badanie gin + usg i stwierdzili że jest już rozwarcie na 1,5cm , a mała faktycznie aktywna ale jej tętno w normie więc widocznie taka jej zwariowana natura i to normalne że dzieci tak jak dorośli raz są pełni energii a raz więcej odpoczywają po 3h wypuścili mnie do domu ale w domu miałam przez godzinę non stop regularne skurcze, wzięłam no-spę i 2x aspargin i przeszło ale nad ranem obudziłam się z plamieniem (po tym "delikatnym" badaniu jakie mi zrobili) więc z rana w sob wróciłam do szpitala, znowu zrobili ktg i stwierdzili że mam skurcze jak do porodu i zostawili mnie na obserwacji na porodówce do poniedziałku, w pon po południu wróciłam do domu i teraz czekam ... Lekarze stwierdzili że ciąża donoszona, mała ma ok 2,9kg więc mogę rodzić ale skurcze się uspokoiły przez weekend, choć na każdym zapisie ktg a dziennie było ich 3 to rysowały się skurcze ale ponoć takie jakie są normą na tym etapie ciąży, teraz pozostaje mi teraz czekać na finał w domu, jutro mam wizytę u mojej Pani Dr i zobaczymy czy coś postępuje
Muszę przyznać że lekarze, pielęgniarki, położne byli super, skakali nade mną i innymi pacjentkami bardzo - czułam się tam naprawdę bezpiecznie, przed wypisaniem do domu miałam zrobione badanie gin i 30min usg, sprawdzali dosłownie wszystko: odruchy dziecka, czy robi jakieś ćwiczenia oddechowe, przepływy i ileś jeszcze, łącznie chyba 6 różnych pozycji parametrów musi się zgadzać + wymiary i inne cuda, wszystko pięknie powychodziło a ja wróciłam do domu i teraz siedzę i myślę że szkoda że skurcze ustały a ja od nowa muszę czekać i przeżywać.
Co miłe i ważne lekarze i pielęgniarki kilka razy mi powtarzali że jeśli cokolwiek by się działo, cokolwiek niepokoiło to nie przejmować się tym że ktoś może sobie pomyśleć że jestem np przewrażliwiona , tylko brać torbę i wracać do nich na oddział, oni są od tego żeby nam pomagać :)
 
eh normalnie nie daje rady juz:-(nawet w kuchni wystac nie moge tak mi ciezko. babcia sie rozchorowala wiec dzis moja kolej kucharzenia. nocke tez mialam tragiczna:-(jeszcze nikomu w rodzinie nie podoba sie imie Artur:dry:juz mnie skrytykowali:shocked2:masakra normalnie.
Ala to powodzenia jutro :)kciukasy zacisniete:)
 
03.2013 bardzo fajnie, że masz taki personel w szpitalu - to chyba najważniejsze:)
żabka my właśnie dlatego mimo, że przy Wiktorii od razu wiedzieliśmy jak będzie miała na imię jak dowiedzieliśmy się, że dziewczynka to i tak nie mówiliśmy - to nasza decyzja i tylko do nas dziecko będzie miało pretensje w razie czego.
 
Zabka u nas tez ciagle ktos krytykuje i robi jakies dziwne miny co do imienia. Na poczatku jak jeszcze nie wiedzielismy ze bedzie corcia to maz bardzo chcial Leona ale wszyscy sie krzywili i jakos tak nie bylam przekonana chociaz jak by sie urodzil jednak syn to napewno bylby Leos. Teraz na Laure niektorzy tez tak reaguja dziwnie. Tylko nasze mamy od poczatku mowily ze one sie nie wtracaja i jakie imie wybierzemy to takie bedzie bo to nasza decyzja. Tak wiec teraz juz si nie przejmuje komentarzami i odpowiadam ze nam sie podoba a innym nie musi bo nigdy wszystkim sie nie dogodzi.
 
Ala powodzenia!!! Kurcze cukrzyce masz i zle ja zdiagnozowali, szok!!
Zabka ja wlasnie usiadlam bo mam wrazenie ze mi nogi exploduja:baffled:
03.2013 fajnie ze tak milo wspominasz pobyt w szpitalu i ze obsluga bardzo troskliwa. Nie wszedzie biora kobiety na powaznie i czasami uwazaja ze sa pürzewrazliwione. Jak widac swietnie trafilas:tak:
Daga mi wlasnie oczy same sie zamykaja ale niestety koncze robic obiad i musze rozwiesic posciel. Potem wyskocze po Laure i chyba bede wyrodna mama bo wyciagne jej ciastoline i pojde na drzemke:baffled:

Nie wiedzialam co na obiad a tu niespodzianka mialam maslanke, miesko mielone wiec zrobilam zupe klopsowa:happy2: a ze to chwilka moment to zupka gotowa:tak:
 
Dziewczyny ja teraz tak szybciutko życzę Wam miłego dzionka. Będziemy na ip jechać bo chyba mi wody uciekają. od kilku dni coś mi mokro strasznie jak siedzę albo leżę;/ postaram się później nadrobić.

Powodzenia i daj znać co i jak :)

Kiniajak Gartualcje!!!!!!!!!!!!!!!!

Banankowa coś czuję, że dziś jeast Twój dzień:))

A ja...no cóżja rodzę jutro:szok: Dziś się dowiedziałam,że źle mnie zdiagnozowali i mam prawdopoodbnie cukrzycę ciążową więc dlatego NEla taka duża...więc dziś mam się sttawić na oddziała jutro cc:)))

Dezzi jak ty dałąś radę??? JA ryczę jak głupia,że zostawiam Gabrsyai:(((

Mi pomogło to że miałam się stawić z samego rana i Antoś jeszcze spał. I jeszcze to że mnie ta kolka nerkowa złapała i tak bolało że chciałam jak najszybciej do szpitala. W szpitalu najgorzej jest przeżyć tą noc przed. Kiedy "niepotrzebnie" tam czekasz i nie widzisz dziecka ani jednego ani drugiego. A później radzę nie myśleć o starszaku bo sie załamiesz. Zająć się Maluszkiem. Ze starszakiem nie rozmawiać przez telefon, broń boże osobiście bo Ci serce z bólu i żalu pęknie. I jeszcze w depresje poporodową wpadniesz. Wytrzymasz, dasz radę. Popłaczesz jak już będziesz wychodzić do domu. I zobaczysz swojego "dorośniętego" synka z kwiatkami dla mamy :)



Kolejne -700 gram :) :)
 
reklama
Hej Dziewczyny!

Ja właśnie wróciłam z KTG, wszystko ok, mała nieźle harcowała, za to skurcze tylko takie 20-30%, ale praktycznie non stop.
Natomiast jeden z lekarzy obecnych w pokoju lek. podczas oglądania tego KTG mówi do mnie: "Ładny brzuch!". I zaczyna wypytywać o lekarza prowadzącego i że "chyba zleci jeszcze ostatnie USG przed porodem", i o wagę dziecka.. Tak jakby coś mu nie grało z tym moim brzuchem. Że niby za duży? Za mały?
I wróciłam do domu w niepewności, bo nie mam zaplanowanego USG już (mój lekarz idzie teraz na urlop i wraca 11 marca - wtedy mam wizytę)... Zobaczymy, co mi powiedzą na KTG za tydzień, najwyżej podpytam się, o co chodzi...

Ala, trzymam kciukole za jutro! Powodzenia :)
Banankowa, Tobie również powodzenia!! Daj znać co i jak :tak:.
Basiatoja, sos robiłam sama i to tak bez przepisu - dałam ok. pół dużego jogurtu, pęczek świeżego koperku, 2 ząbki czosnku, a potem jeszcze łyżka mąki żeby troche zgęstniał. Plus przyprawy - sól, pieprz, cukier, zioła prowansalskie.
Anka, ja też połknęłam sporą drożdżówkę w drodze z przychodni... A teraz poprawiłam jabłkiem i herbatknikami. Zgłodniałam przez to leżenie :-D.
Żabka, najważniejsze, że Wam się podoba, innym nic do tego.
 
Do góry