Szczebiotka
Fanka BB :)
WOW !!! Martuśka wielkie gratulacje, chwilkę nie zaglądałam a tu takie nowiny~!!!!
Wszystkiego najlepszego dla Was. Mam nadzieję, że po cesarce szybko dojdziesz do siebie, najważniejsze że Leoś 10pkt dostał mimo, że ewidentnie coś musiało się stać skoro taka fanka porodów naturalnych miała cc.
Coś faktycznie te nasze dzieciaczki lutowe a najśmieszniejsze, że rozpakowują się Kobietki wcale nie te z początku miesiąca tylko bliżej środka;-)
Ja tak na szybko tylko zerknęłam co się dzieje.
Kociatka mam nadzieję, że leki pomogą i ciśnienie się unormuje. Co zaś się tyczy wyrzutów sumienia to rozumiem, choć u nas póki co nie mogę narzekać bo Szczepek bardzo za mną tylko, że właśnie ostatnio aż za bardzo i już się boję jak będzie po porodzie. Szkoda, że takie akcje z własną Mamą miałaś, dziwi tym bardziej że przecież Ona z Wami na codzień jest.
Kaniu to się pewnie nieźle zestresowałaś biedna no ale super, że nadal w dwupaku
Trytka życzę dużo sił na załatwianie spraw, masz rację że teraz lepiej wszystko ogarnąć ale nie przesadzaj może co?
Agula czyżby Mąż rekompensował Ci nieobecność? Fajnie niech się chłopak stara i Cię rozpieszcza:-)
Żabka super, że z tym tętnem Synka to tylko jednorazowa akcja była i w domku jednak jesteś.
Deizzi współczuję upadku, dobrze że wszystko ok.
Wybaczcie, że wszystkim nie piszę ale muszę jeszcze ogarnąć kuchnie do końca, usiadłam do kompa na chwilkę bo głód mnie dopadł
Jeszcze tylko szybkie pytanie czy którąś z Was boryka się z bólem wiązadeł?? Ja od wczoraj mam takie momenty, że normalnie przykucnąć muszę bo tak wiązadła w pachwinach bolą
Wszystkiego najlepszego dla Was. Mam nadzieję, że po cesarce szybko dojdziesz do siebie, najważniejsze że Leoś 10pkt dostał mimo, że ewidentnie coś musiało się stać skoro taka fanka porodów naturalnych miała cc.
Coś faktycznie te nasze dzieciaczki lutowe a najśmieszniejsze, że rozpakowują się Kobietki wcale nie te z początku miesiąca tylko bliżej środka;-)
Ja tak na szybko tylko zerknęłam co się dzieje.
Kociatka mam nadzieję, że leki pomogą i ciśnienie się unormuje. Co zaś się tyczy wyrzutów sumienia to rozumiem, choć u nas póki co nie mogę narzekać bo Szczepek bardzo za mną tylko, że właśnie ostatnio aż za bardzo i już się boję jak będzie po porodzie. Szkoda, że takie akcje z własną Mamą miałaś, dziwi tym bardziej że przecież Ona z Wami na codzień jest.
Kaniu to się pewnie nieźle zestresowałaś biedna no ale super, że nadal w dwupaku
Trytka życzę dużo sił na załatwianie spraw, masz rację że teraz lepiej wszystko ogarnąć ale nie przesadzaj może co?
Agula czyżby Mąż rekompensował Ci nieobecność? Fajnie niech się chłopak stara i Cię rozpieszcza:-)
Żabka super, że z tym tętnem Synka to tylko jednorazowa akcja była i w domku jednak jesteś.
Deizzi współczuję upadku, dobrze że wszystko ok.
Wybaczcie, że wszystkim nie piszę ale muszę jeszcze ogarnąć kuchnie do końca, usiadłam do kompa na chwilkę bo głód mnie dopadł
Jeszcze tylko szybkie pytanie czy którąś z Was boryka się z bólem wiązadeł?? Ja od wczoraj mam takie momenty, że normalnie przykucnąć muszę bo tak wiązadła w pachwinach bolą