reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marzec 2013

WOW !!! Martuśka wielkie gratulacje, chwilkę nie zaglądałam a tu takie nowiny~!!!!
Wszystkiego najlepszego dla Was. Mam nadzieję, że po cesarce szybko dojdziesz do siebie, najważniejsze że Leoś 10pkt dostał mimo, że ewidentnie coś musiało się stać skoro taka fanka porodów naturalnych miała cc.

Coś faktycznie te nasze dzieciaczki lutowe a najśmieszniejsze, że rozpakowują się Kobietki wcale nie te z początku miesiąca tylko bliżej środka;-)

Ja tak na szybko tylko zerknęłam co się dzieje.
Kociatka mam nadzieję, że leki pomogą i ciśnienie się unormuje. Co zaś się tyczy wyrzutów sumienia to rozumiem, choć u nas póki co nie mogę narzekać bo Szczepek bardzo za mną tylko, że właśnie ostatnio aż za bardzo i już się boję jak będzie po porodzie. Szkoda, że takie akcje z własną Mamą miałaś, dziwi tym bardziej że przecież Ona z Wami na codzień jest.

Kaniu to się pewnie nieźle zestresowałaś biedna no ale super, że nadal w dwupaku

Trytka życzę dużo sił na załatwianie spraw, masz rację że teraz lepiej wszystko ogarnąć ale nie przesadzaj może co?

Agula czyżby Mąż rekompensował Ci nieobecność? Fajnie niech się chłopak stara i Cię rozpieszcza:-)

Żabka super, że z tym tętnem Synka to tylko jednorazowa akcja była i w domku jednak jesteś.

Deizzi współczuję upadku, dobrze że wszystko ok.

Wybaczcie, że wszystkim nie piszę ale muszę jeszcze ogarnąć kuchnie do końca, usiadłam do kompa na chwilkę bo głód mnie dopadł
Jeszcze tylko szybkie pytanie czy którąś z Was boryka się z bólem wiązadeł?? Ja od wczoraj mam takie momenty, że normalnie przykucnąć muszę bo tak wiązadła w pachwinach bolą:wściekła/y:
 
reklama
Bry.

Ogromne gratulacje dla Martuski i jej rodzinki z okazji pojawienia się Leosia na świecie :-) :-) :-)
To Ci niespodziankę nam naszykowałaś Kochana :-)
Leon śpi jak Aniołek, cudny :-)
Dziękujemy Sławku za wieści.

Zuzkon też masz wysokie ciśnienie, niedobrze, koniecznie to skontroluj.
Anka współczuję tego gromadzenia się wody i puchnięcia, odpoczywaj ile się da.
Kociatka Ty też dalej puchniesz? Trzymam kciuki by to ciśnienie się po lekach unormowało. 19tego też mam wizytę :-) A co do odczuć odnośnie olewki mamy to wierz mi, że jest u mnie podobnie. Oliwia córeczka tatusia, wie że z tatusiem może wiele a z mamą nie bardzo więc też potrafi pokazać focha, bo jej nie ponoszę, bo jej na coś nie pozwolę, bo zwrócę uwagę. I czasami jest mi ogromnie przykro, bo staram się jak mogę a dostaje w "twarz" niechęcią, obojętnością a czasem nawet wręcz alergią na mamę :-(
Żabka jeśli to jednorazowy wyskok to niegroźny, moja też miała takie tętno przy ktg, w ogóle nie lubi jak się jej słuchało, wtedy takie wariacje wyczynia, że szok. Piękną wagę ma już Twój Skarbek :-)
Makunia mój był strasznie zaskoczony prezencikiem, a wieczór minął szybko, włączyliśmy jakiś filmik, zjedliśmy kolacyjkę, buziaczki i do spania a noc znów zarwana :-( Córa źle teraz śpi, budzi się nam w nocy, chce jeść :-( Piszesz bloga? pochwal się :-)
Marcówka na kiedy masz termin? Śpiesz się powoli ;-)
Deizzi Ty też puchniesz? A dużo przybrałaś na wadze, że narzekasz na nią? Antoś na pewno tęsknił będzie, Ty też ale dacie radę. Może nie będzie tak źle i babcia nie będzie go tak nastawiać, w końcu jaki ma w tym interes? Głowa do góry, dzieci różnie reagują na nowego członka w rodzinie ale jeśli jest przygotowywane do tego od dłuższego czasu i angażowane w pomoc to na pewno nie będzie się czuło ani gorzej, ani odrzucone i wydaje mi się, że wtedy za wszelką pomoc przy mniejszym trzeba starsze chwalić i powtarzać mu jak bardzo jest dla Nas ważny i dla braciszka/siostrzyczki też.
ALa-84 po prostu się dr o Ciebie martwi :-) Najważniejsze, że Ty wiesz jak chcesz rodzić. Mój dr przy Oliwii też drżał o mnie, też chciał mi cc robić, sugerował już o 6 miesiąca a ja mu co wizytę powtarzałam - Panie dr ja będę rodziła z mężem. A On - niech się Pani tak nie nastawia na 100% bo różnie może być. Wiem i wiedziałam ale miałam już swój plan i udało się go zrealizować, teraz jest zupełnie inaczej. Brak planu, strach i obawa czy dam radę.
TRuskaffka ohhh wzruszające chwile :-) Oby kryzys naszych dzieciaczków nie dopadł, życzę Nam tego :-)
Ewelinka czytałam gdzieś że przed porodem zdarza się u niektórych kobiet wzmożony apetyt.
Betina79 na jakim filmie znów byłaś, pochwal się? Zazdroszczę Ci tej towarzyskiej energii, bo ja ostanio jestem anty-towarzyska.
Agula widzę, że też wczoraj mieliście Walentynkową kolacyjkę, mnie dziś mężuś uraczył serduszkowym śniadaniem :-)
Roksaa jak nocka? Herbata a Twoja?
Trytytka ten buscopan Ci pomaga? Dr Ci zalecił? To po sprawach urzędowych marsz do łóżka, wiem że przed porodem wszystko chciałby się zrobić, ale nie wszystko się da, bo sił może braknąć. A Ty ze skróconą szyjką musisz uważać na siebie.
Szczebiotka współczuję tego bólu, wierzę że dokuczać może na maxa ale co Ty w kuchni o tej porze robisz? Podziwiam że masz siły ogarniać kuchnie po północy, bo ja o tej porze gryzę prawy róg poduszki (czyt. smacznie śpię). Choć ten smaczny sen został przerwany około 3.42 płaczem o mleko, do mamy, mleko, do mamy.....
 
Ostatnia edycja:
Witajcie Dziewczyny:)
Roksaa głowa do góry, na znalezienie pracy którą się będzie lubiło nigdy nie jest za późnno:) Ja swoją lubię ale przez ostatni rok było tyle pracy, że poświęcałam jej jakieś 14 godzin na dobę plus weekendy, a czasem jeszcze jakieś zlecenie wpadło:) więc fajnie poleniuchować od końca stycznia:). Super masz męża:) Ja na swojego ogólnie nie mogę narzekać, ale czasem mu się ostatnio zapomni że mi już teraz już ciężko:)
Kania78 najlepszy kolega Jasia z żłobka napewno wie że Jasio będzie miał brata:) nie wiem jak inne dzieci:) Wczoraj poszłam odebrać symka i musiałam czekać na niego jakies 20 minut bo nie chciał iść do domu:) Jak mnie zobaczył to powiedział że mogę iść do domu a on zostaje:D, przed końcem dnia właścicielka żłobka przywiozła im nowe zabawki, więc musiał wszystko sobie obejrzeć:) Jak po wczorajszych walentynkach?
Deizzi skończyłam budownictwo:). Na etacie pracuję w firmie, która wykonuję konstrukcję stalowe, głównie platformy wiernicze dla Norwegów, Duńczyków. Jestem tam technologiem, przez ostatni ponad rok prowadziłam jeden kontrakt właśnie dla Norwegów, tzn jeszcze niby trwa, bo ostatnie wysyłki konstrukcji na początku marca:). Praca trochę ciężka dla kobiety, tzn na początki, bo na wytwórni sami faceci pracują, więc trzeba się było trochę wykazać zanim zaczeli się liczyć z kobietą inżynierem:) Dodatkowo zajmuję się normalnym budownictwem, pomagam przy projektach konstrukcyjnych głównie rysuję, choć mogłabym też liczyć bo mam uprawnienia, ale wtedy odpowiedzialność większa:). Widzę że pisanie pracy idzie Ci sprawnie:) ja rysuję na leżąco, idzie mi to wolniej ale jakoś cieżko mi się siedzi:)
Ewelinka mi ostatnio słodkie też bardzo smakuję, choć niby nie powinnam jeść takich rzeczy przez wysoki cukier, ale raz na jakiś czas sobie nie odmówie:) Z Jasiem pod koniec ciąży też słodkie mi bardzo samkowało:) A apetytem się nie martw, Emilka nabiera teraz ciałka i widocznie tyle potrzebuje:)
Zuzkon powodzenia w ZUSie:)
Anka może z tą wodą się w końcu unormuje. Opoczywaj ile się da:) mi w dzień też chce się spać po nieprzespanych nocach, ale jakoś znasnąć nie mogę.
Żabka dobrze że ciśnienie małego sprawdzone i nic złego się nie dzieje:)
Makunia nałóg miętowy nie jest zły:)
Kociatka dobrze że z Maluchem wszystko dobrze i oby leki obniżyły ciśnienie.
Martuśka gratulację, wiem jak bardzo chciałaś rodzić naturalnie, ale ważne że dobrze się macie:) Leoś śliczny:)
Betina supr że dzień taki udany:)
Ala życzę żeby wszystko się udało po Twojej myśli i lekarka się pomyliła, choć też nie rozumiem takiego ciśnienia na cc:) mi tydzien temu lekarka powiedziała że szyjka skórcona, jest rozwarcie na 1cm i ogólnie miękko tam w środku i do terminu nie dotrwam, ale najwcześniej mogę rodzić teraz w sobotę:) bo na dłuższy macierzyński to już się nie łudzę, a Jasia też przenosiłam równo 2 tyg, tylko wtedy faktycznie do dnia porodu wszystko było pozamykane, ale byliśmy pod stałą kontrolą lekarza.
Truskafffka Fajnie że udało Ci się zregenerować:) i wizyta u koleżanki udana:) takie 2 miesięczne maluszki już są fajne:). A z tą moją pracą to tak można pracować:) i tak siedzę w domu i tak, w telewizji nie ma nic ciekawego to sobię dobrobię troszkę:D, wiem że jak wrócę do pracy w październiku to będzie cieżko, szczególnie jeśli nie będzie na etacie dużego kontraktu, wtedy tylko goła pensja, która tak naprawdę starcza mi na ratę kredytu za mieszkanie, opłaty i czasne za Jasia żłobek:). Mój mąż zarabia na jedzenie:). A od września Jasio do przedszkola, a młodszy pewnie od listopada do żłobka:) więc już teraz sobie odłożyłam na roczne opłaty za przedszkole Jasia.
Trytytka trzymam kciuki żeby udało Ci się dziś resztę spraw pozałatwiać i od jutra odpoczywaj:)
Szczebiotko współczuję bólu, podziwiam Cię też powinnam bardziej posprzątać moje małe mieszkanie w porównaniu z Twoim domem, ale mi się nie chce:) jutro mój mąż ma wolne to razem coś probimy.

A ja niby dziś się wyspałam:) zasnęłam jakoś przed pierwszą ale o 4 się już obudziłam i już nie mogłam usnąć:D ale ponad 3 godzinki bez pobudki przespane więc sukces:). Nie miałam co z sobą zrobić więc o 5 spakowałam sobie kosmetyki do szpitala i teraz torba już naprawde jest gotowa:). Jasiek po 7 rano zawieziony do żłobka, odrazu pobiegł do nowych zabawek:) Obiad został jeszcze z wczoraj, więc zaraz trochę sobie popracuję bo rano jakoś lepiej mi się myśli, a potem chyba przygotuję łóżeczko dla maluszka:)
 
Madzia83 kolacyjka tucząca, w kieliszkach na wino zdrowy sok, filmik, buziaczki na dobranoc i spanie.
Dobrze, że trochę pospałaś, u mnie też dziś pobudka ok 4 ale ciężko było usnąć.
Oliwia z żłobka chętnie wraca do domu, dziś rano jej tłumaczę że tata ją będzie zawoził do końca tygodnia, a Ona - ale ja chcę z Tobą, wytłumaczyłam że się źle czuję, a Ona - brzuszek Cię boli? Aha, to pojadę z tatą.
Spokojnej pracy :-)

Żabka wiesz jak to z tym usg, błąd w pomiarze jakieś 0,5 kg w jedną i drugą stronę.
Najważniejsze by było zdrowe :-)
 
Ostatnia edycja:
Martuska GRATULACJE!!! WOW Ale nius :))))))) Wszystkiego najlepszego dla Ciebie i dla Leosia :))))

Basieniak, agula faktycznie szkoda, że się nie udało więcej spotkać. To teraz na wózkowe spacery się jakoś umówimy. Mieszkamy tak blisko :)))

Ala nie pozostaje nam nic innego niż ufać lekarzom z Żelaznej ;) Mój lekarz na szczęście jest ostoją spojoku, co dla mnie - panikary - jest nalepszym rozwiązaniem. Nawet jak mi mówił, że główka małej już bardzo nisko, w zasadzie w kanale rodnym to powiedział to w taki sposób, że staram się tym nie przejmować (i przez większość czasu nawet o tym nie myślę) ;)

Ja już po spotkaniu z położną. Jestem dużo spokojniejsza teraz, że bedzie tylko dla mnie i że mogę do niej dzwonić o każdej porze jeśli coś będzie mnie niepokoiło.

Mąż wrócił, jestem przeszczęśliwa. Niestety jest chory. Ale dzisiaj, właśnie przez tę jego chorobę, spaliśmy przy otwartym oknie i powiem Wam, że dawno nie spałam tak dobrze. Nawet na siku mniej wstawałam (chyba tylko raz, może dwa). Planuję teraz już okna nie zamykać :)))

Miłego dnia :)
 
Wielkie gratulacje dla Martuśki i jej męża!!!

Deizzi musisz porozmawiać z synkiem i mu wytłumaczyć, że będziesz go kochać ciągle tak samo mocno jak do tej pory....tłumaczenie swoją drogą, a dziecko niestety i tak myśli swoje i na dodatek jak ktoś mu pomaga w tym żeby myślał inaczej to nie jest dobrze....jak mama będzie przeginała to powiedz jej prosto z mostu, żeby dała sobie spokój i przestała dziecku mącić w głowie.....oby jednak nic takiego nie miało miejsca a Antoś zaakceptował braciszka i go bardzo pokochał :-) tego Ci życzę!

agula ja po czosnku bym raczej nie zasnęła.....zgaga, odbijanie murowane.....ależ Wam się ksiądz wpasował z kolędą :-D

agula, roksaa, kania78, Madzia_83 wcinam i nie będę się przejmować....skoro jestem głodno to najwidoczniej potrzebuję więcej jedzonka ja albo moja córcia...

roksaa jak nocka minęła....skurcze przeszły?

trytytka nie znoszę załatwiania spraw w urzędach...eh na szczęście mój mąż zawsze jeżdzi ze mną bo ja jestem zielona w temacie i się motam jak baba w sądzie....on jest zdecydowanie bardziej ogarnięty :-) i później wychodzi na to, że on niby miał mi towarzyszyć a i tak sam wszystko załatwił....ja tylko do ozdoby hihi :-)

Szczebiotko to współczuję zabiegania....teraz kiedy powinnaś odpoczywać Ty ciągle w biegu...dzielna mamuśka! Ja mam często bóle/skurcze w pachwinach....złapią mnie tak na 7-10 sekund i przechodzą, czasami też mnie złapie skurcz w pośładku-głupie uczucie jak coś mnie na tyłku ciągnie :-D

Madzia_83 ja też mam jeszcze obiadek z wczoraj, więc dzisiaj się bycze ile się da :-)

Królowa to fajnie, że jesteś już spokojniejsza po wizycie i dobrze wiedzieć, że można na kogoś liczyć o każdej porze dnia i nocy...komfort psychiczny jest o wiele większy. Fajnie, że mężuś wrócił, nacieszcie się sobą zanim bąbelek się na świecie pojawi :-)
 
Ostatnia edycja:
Martuska gratuluje:) widze ze coraz wiecej marcówek lub w lutym sie rozpakowywuje.
Zycze Wam szybkiego wyjścia i żadnych problemów zdrowotnych. 10pkt wow no to super
wiem ze to troche za wysokie zobaczymy jakie dzis bedzie ale to musze isc do rodziców.
w zusie bede koło 13-14:)
Skurcze przepowiadajace kiedy sie pojawiaja?? wczoraj znów tak samo napięcie i twardnieje brzucha ale takie ze nie mogłam sie ruszyć tak bolalo mnie:( a do szpitala moge do piero pojechac jak bede mieć ubezpieczenie. a moja gin do nd na urlopie:(
 
reklama
Dzień dobry :)

ja dziś się byczę, czyli to co tygryski lubią najbardziej :-p
porządek jest, obiad z wczoraj jest, pranie załatwia za mnie pralka...jeszcze krasnoludek by się przydał do wieszania prania, ale akurat w przedszkolu jest hehe :p
 
Do góry