reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marzec 2013

Kiniusia przytulam Cię mocno :* Na pewno jeszcze wielokrotnie będzie Cię nachodziła...

heledorka jak synek?

Nomi ja mam bóle różne - od mocnych po takie dziwne jakby łaskotanie, w różnych miejscach, czasem z boku, czasem na samym środku. Lekarz mówił, że nie ma powodów do niepokoju, to normalne. Mi zalecił no-spę ale dotychczas brałam 2 razy, gdy ból był naprawdę silny. Stwierdziłam, że lepiej wziąć niż mam czuć silny skurcz. Ale normalnie nie biorę.

Dzisiaj mój mąż wyjeżdża na 2 tygodnie, nie wiem jak wytrzymam. Nie pierwszy raz i wcześniej było ok ale teraz potrzebuję kogoś, kto powie mi - gdy zaczynam wariować - że wszystko jest w porządku no i jest przy mnie :/ Na poniedziałkową wizytę też idę sama... Będę tam wchodzić na miękkich nogach...
 
reklama
Witam piatkowo :)

Heledorko, nie przegrzewaj dziecka z goraczka!!! Nie przykrywaj, rozbierz "do rosolu", bo przegrzanie jeszcze pogorszy sytuacje (goraczka wzrasta i dziecko gorzej sie czuje). Jak spi, znaczy nie jest tak zle, wiec ja bym nie budzila. Moj malenki przy kosmicznych goraczkach w ogole nie mogl spac, tylko caly czas chlipal i skarzyl sie. Czasem nawet robilismy mu takie letnie kapiele, zeby mu ulzyc. Oczywiscie wszystko pod warunkiem, ze dziecko nie ma dreszczy.

Nomi, po poronieniu (gdy balam sie brac jakiekolwiek leki) bez wahania biore cos rozkurczowego gdy boli troche za bardzo. Tak bylo przy synku, byly dni gdy bralam nospe garsciami z powodu silnych skurczy. Mam zdrowe, madre i doskonale rozwijajace sie dziecko. Nie biore nospy ani buscopanu "na wszelki wypadek", ale jak trzeba to trzeba. Wydaje mi sie, ze za kazdym razem trzeba podejsc do tego rozsadnie - Qrcze, mam astme i caly czas biore sterydy (!), bo sa one lepsze niz niedotlenienie matki i dziecka. Przez 3 miesiace bralam tony nifedipiny, bo mialam skurcze i bylo zagrozenie porodem przedwczesnym. To tez bylo lepsze niz urodzenie wczesniaka. Nospa (uznawana generalnie za lek bezpieczny w ciazy) lepsza niz poronienie Kochana, a Twoj organizm moze reagowac histerycznie na ciaze po takiej historii (mialam to samo przy synku)
Kiniusia, takie wahania nastroju sa normalne... Nie martw sie, dzis bedzie lepszy dzien:tak:
 
Cześć Dziewczyny! Ja chyba po raz pierwszy udzielam się w tym wątku, aż wstyd :zawstydzona/y:

Kurczę, naszedł mnie wczoraj jakiś taki mega lęk, że nie wszystko jest ok.. Niby piersi rosną, powoli przybieram na wadze, ciągle pojawiają się mdłości, a jednak mam wrażenie, że maluszek nie rośnie. Nie wiem, skąd mi się to wzięło, może dlatego, że wcześniej czułam takie delikatne bóle jakby rozciąganie macicy, a ostatnio to uczucie ustało. Brzuszek niby większy, ale też dlatego, że pojawiło się na nim trochę tłuszczyku.. To moja pierwsza ciąża, więc kompletnie nie wiem, czy panikuję bez powodu, czy jednak coś jest na rzeczy.
A wizyta dopiero 4 września :-(
 
Makunia, witaj i zagladaj czesciej. Z mojego doswiadczenia wynika (3cia ciaza), ze po 10 tyg te pobolewania sa slabsze i samopoczucie generalnie sie poprawia (za wyj mdlosci:sorry2:). Nie ma wiec czym sie martwic, dziec na pewno jest i rosnie skoro masz te wszystkie inne objawy
 
ja mialam pierwszy raz nieprzespana noc. zaczelo sie wieczorem jak zawsze mdlosci ok 7 wieczorem, tym razem skonczylo sie jednak w wc, strasznie sie umeczylam, nigdy az takiej fali nie mialam, M. robil mi herbaty ktore wywolywaly reakcje znow zwroceniowa. Poszlam spac po 21 i nie moglam zasnac wciaz mi bylo, zle, w koncu zasnelam obudzilam sie z goraczka chyba to odwodnienie sie nasila i staralam sie wypic cos i znowu nie spalam, zasnelam dopiero nad ranem, ale musialam wstac bo o 9 gp mam. Ciekawe co powie na temat usg wczorajszego i czy wypisze mi, ze jestem zdolna do pracy, zobaczymy...
 
Makunia, nie martw się. Ja miałam podobnie, przez dobre dwa tygodnie nie czułam praktycznie żadnych bóli a młody urósł że ho ho:-p W sumie dopiero kilka dni temu powróciło delikatne pobolewanie w podbrzuszu. Spokojnie, na pewno dzidziol rośnie ci tam jak na drożdżach ;)

A mnie od wczoraj wieczora dziwna dolegliwość męczy. Bolą mnie jakby mięśnie pośladków, jakbym zakwasy miała:confused: ale to przecież niemożliwe, nie robiłam od dawna nic takiego żeby się aż zakwasów nabawić. Dziwne.
 
Mnie wczoraj wieczorem dopadły jakieś smuty... ryczałam jak głupia :-( dziś jest lepiej i oby tak pozostało, bez smutasów i łez. Chyba po prostu stres daje o sobie znać a po wizycie puściło wszystko... Aż moja córcia pocieszała mnie, "mamuś nie płacz". To wtedy jeszcze bardziej za serce mnie łapało.
Zazdroszczę tym, które w ciągu dnia mogą sobie uciąć drzemkę, mnie chyba tego brakuje najbardziej.
W pracy nie wypada spać, a jak przyjdę do domu to zajmujemy się córką, obiad, zakupy, przychodzi wieczór a ja marzę już tylko o łóżku...
Trzymam kciuki za dzisiejsze wizyty, bo na pewno któraś z Was ma :-)
Wstecz za dużo się nie cofnęłam, bo jestem w pracy i ciężko nadrobić z czytaniem a co dopiero z pisaniem.
Ale o każdej z Was ciepło myślę, nawet jeśli nie wspomnę w swoich wypocinach :-)
Makunia witaj na ogólnym :-)
Heledorka jak synek?
Szczebiotka a Twój Szczepcio?
Noelka, NomiMalone współczuję nocek.
Królowa Dramatu jak zaczniesz wariować to wpadaj tutaj, my Ci na pewno nie pozwolimy zwariować :-)
Kociatka Ty dalej byczysz się na wsi?
 
Ostatnia edycja:
Kociatka i Jotka - dziękuję za odpowiedzi. Zdaję sobie sprawę, że to może być nieuzasadniona panika, ale im więcej czytam (to chyba nie jest zbyt dobre), tym więcej pojawia się lęków i wątpliwości...
Staram się w miarę rozsądnie myśleć, ale pewnie i tak uspokoję się w 100% dopiero, jak zobaczę maluszka na usg. Już nie mogę się doczekać :-)

Noelka, współczuję.. Ja mam mdłości tylko rano, ale wiem, jak silne i męczące potrafią być. Oby było już lepiej!!
 
reklama
makunia maluch na pewno pięknie się rozwija tylko cierpliwie i bez stresu musisz wyczekac do wizyty

Kania78 jak tak czytam m.in o Twoim zmęczeniu to sobie mysle ze kolejna ciąża, juz z malym dzieckiem u boku, to jakis hardcore. Podziwiam Was bo to zpelnie inne doswiadczenie ciąży. Teraz wszystko moze byc pode mnie, jak jestem zmeczona to lulu, jak nie chce mi sie gotowac to nie gotuje. W zasadzie jak na wakacjach ;)

Mąż pojechał znowu, ale powroty są fajne :) Ja dzis jeszcze troche załatwiania mam, ale wszystko na luzie i na koniec dnia relaks na pedicure ;)
 
Do góry