Dziewczyny wpadłam się pożegnać. W poniedziałek w nocy straciłam ciążę. Nie piszę o szczegółach, żeby Was nie stresować. Dbajcie o siebie, odpoczywajcie dużo, nie dźwigajcie niczego i żądajcie specjalnego traktowania zarówno w domu, jak i w pracy, od osób bliskich, jak i od obcych. Trzymam kciuki za Was i mam nadzieję, że jako ostatnia Was opuszczam w takich okolicznościach. Trzymajcie się.
reklama
Szczebiotka
Fanka BB :)
Gosiulek, Sunshine nie wiem co pisać, bardzo bardzo mi przykro;(
Życzę Wam dużo siły aby przetrwać i nie poddać się
Życzę Wam dużo siły aby przetrwać i nie poddać się
kiniusia1730
Aniołkowa Mamusia Zuzi
O Boże znowu no nie... Sunshine Ciebie również przytulam..dużo, dużo sił Ci życzę, bo będą Ci potrzebne!
A weszłam, żeby powiedzieć, że troszkę mi lepiej jak się wypłakałam i wygadałam..
Wszyscy mi powtarzają tym razem musi być dobrze...ale nie musi..no właśnie nic nie musi co najwyżej może..
Agula żadnych specjalnych badań nie będę miała, oprócz powtórki badań na nadciśnienie, po stracie zrobiłam ich tysiące, tyle krwi co ze mnie spuszczali na badania, aż mi się zrosty porobiły na żyłach, teraz żeby pobrać to tragedia. No, ale nic konkretnego się nie dowiedziałam. Przyczynę straty znam i są znane powody przez, które to się może stać, tylko, że wszystkie te powody wykluczono w moim przypadku..stało się to bez powodu...
Oczywiście moja ciąża będzie inaczej prowadzona, ale to bardziej dla mojej spokojności, bo z medycznego punktu widzenia nie ma ku temu żadnych wskazań..jak to mówią lekarze smutny przypadek i tyle, nie rzutuje na kolejne ciąże. Dla nich smutny przypadek, dla mnie złamane życie.
A weszłam, żeby powiedzieć, że troszkę mi lepiej jak się wypłakałam i wygadałam..
Wszyscy mi powtarzają tym razem musi być dobrze...ale nie musi..no właśnie nic nie musi co najwyżej może..
Agula żadnych specjalnych badań nie będę miała, oprócz powtórki badań na nadciśnienie, po stracie zrobiłam ich tysiące, tyle krwi co ze mnie spuszczali na badania, aż mi się zrosty porobiły na żyłach, teraz żeby pobrać to tragedia. No, ale nic konkretnego się nie dowiedziałam. Przyczynę straty znam i są znane powody przez, które to się może stać, tylko, że wszystkie te powody wykluczono w moim przypadku..stało się to bez powodu...
Oczywiście moja ciąża będzie inaczej prowadzona, ale to bardziej dla mojej spokojności, bo z medycznego punktu widzenia nie ma ku temu żadnych wskazań..jak to mówią lekarze smutny przypadek i tyle, nie rzutuje na kolejne ciąże. Dla nich smutny przypadek, dla mnie złamane życie.
Królowa_Dramatu
Fanka BB :)
gosiulek, sunshine... poryczałam się ((( jakie to okrutne... brak mi słów, jest mi strasznie, strasznie smutno...
Królowa_Dramatu
Fanka BB :)
agula, mój lekarz (chodzę do niego prywatnie) przyjmuje tylko w prywatnym szpitalu. Co do bielańskiego to rodziła tam moja przyjaciółka i była zadowolona. Brałam też ten szpital pod uwagę ale przeczytałam gdzieś (na forum więc info nie jest potwierdzone), że od tego roku nie płaci się za znieczulenie ale też... że go nie podają!!! to prawda może być?
co do IMiD podobno nie jest większym problemem tam się dostać, podobno faktycznie szpital wymaga remontu ale mają b.dobrą opiekę jakby coś poszło nie tak... Sama nie wiem
basieniak, o Solcu też słyszałam wiele dobrego.
ale mi się humor zwiesił... Tyle Marcówek już straciłyśmy, to się nie powinno dziać ((( Czasu nie cofniemy, obyśmy już zostały do końca w obecnym składzie.
co do IMiD podobno nie jest większym problemem tam się dostać, podobno faktycznie szpital wymaga remontu ale mają b.dobrą opiekę jakby coś poszło nie tak... Sama nie wiem
basieniak, o Solcu też słyszałam wiele dobrego.
ale mi się humor zwiesił... Tyle Marcówek już straciłyśmy, to się nie powinno dziać ((( Czasu nie cofniemy, obyśmy już zostały do końca w obecnym składzie.
Strasznie smutne wiadomości, że nas tak ubywa.......Kurczę - myślałam, że jak już dociągniemy do tego 8 tyg, to będzie tylko lepiej....;(
Mi się po 2 dniach spokoju wróciły mdłości. Już myślałam, że wychodze na prostą, a tu od dwóch dni czuję się jakbym znów zapadła na grypę żołądkową.Odstawiłam sama luteinę jakiś tydzień temu, bo mi sie wydawało, że to przez nią, ale nic nie jest lepiej. Chyba organizm wziął się za siebie i sam zaczął nadrabiać własną produkcją hormonów poza tym nic mi się nie chce, w nocy mi było niedobrze, żeby jakoś zasnąć wzięłam sobie 3 poduszki i spałam na wpół siedząco. Efekt tego eksperymentu jest taki, że kark boli mnie niemiłosiernie..... i tak źle i tak niedobrze.
Mi się po 2 dniach spokoju wróciły mdłości. Już myślałam, że wychodze na prostą, a tu od dwóch dni czuję się jakbym znów zapadła na grypę żołądkową.Odstawiłam sama luteinę jakiś tydzień temu, bo mi sie wydawało, że to przez nią, ale nic nie jest lepiej. Chyba organizm wziął się za siebie i sam zaczął nadrabiać własną produkcją hormonów poza tym nic mi się nie chce, w nocy mi było niedobrze, żeby jakoś zasnąć wzięłam sobie 3 poduszki i spałam na wpół siedząco. Efekt tego eksperymentu jest taki, że kark boli mnie niemiłosiernie..... i tak źle i tak niedobrze.
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 10
- Wyświetleń
- 864
- Odpowiedzi
- 5
- Wyświetleń
- 754
- Odpowiedzi
- 21
- Wyświetleń
- 992
Podziel się: