Królowa_Dramatu
Fanka BB :)
Asinka, Zabka gratuluje pierwszych zabkow.
Asinka, jak pisalam na fb u nas gole dziasla i nic nie zapowiada by wkrotce mialo cos sie zmienic :/ ale trudno. Poczekamy.
Truskaffko ale smaku mu zrobilas tymi piernikami. Tu nie ma niczego podobnego a sama nie umiem zrobic. Zreszta i tak pewnie polowy skladnikow by nie bylo...
Deizzi u nas tez machanie na papa, ale raczej machanie i odmachiwanie. Mloda jeszcze nie rozpoznaje sytuacji i macha do wszystkiego smieszna jest.
Kania umknelo mi ze sie rehabilitujesz (choc pamietam, ze w szpitalu bylas ale nie kojarze na co). Mam nadzieje, ze to nic takiego i szybko wrocisz do sprawnosci.
Laura ciagle i wszedzie raczkuje i przy wszystkim.wstaje. Ja caly dzien biegam za nia zgieta wpol. Kregoslup mi wysiada. Jutro umowilam sie do fizjoterapeutki (w zasadzie tesciowa mnie umowila) i mam nadzieje ze choc troche doraznir pomoze. A tak to musze wybrac sie na joge i wrocic do regularnych cwiczen ale ciagle cos bylo do zalatwienia, glownie w zwiazku z choroba Laury.
Dobra wiadomosc jest taka, ze uporalismy sie z zapaleniem.ukladu moczowego (wynik posiewu dzisiaj odebralam) i nie ma tego odplywu moczowo -pecherzowego. Kamien z serca mi spadl. Ale jeszcze bierze profilaktycznie antybiotyk do czasu wynikow na pismie i wizyty u pediatry.
Wentylator mi sie zepsul nad lozkiem i zdycham z goraca. Wczoraj spac nie moglam przez to, dzisiaj pewnie tez nie usne. Mam 29 stopni w pokoju :/
Pozdrawiam Was wszystkie i Wasze Maluchy. Gratuluje postepow!
Asinka, jak pisalam na fb u nas gole dziasla i nic nie zapowiada by wkrotce mialo cos sie zmienic :/ ale trudno. Poczekamy.
Truskaffko ale smaku mu zrobilas tymi piernikami. Tu nie ma niczego podobnego a sama nie umiem zrobic. Zreszta i tak pewnie polowy skladnikow by nie bylo...
Deizzi u nas tez machanie na papa, ale raczej machanie i odmachiwanie. Mloda jeszcze nie rozpoznaje sytuacji i macha do wszystkiego smieszna jest.
Kania umknelo mi ze sie rehabilitujesz (choc pamietam, ze w szpitalu bylas ale nie kojarze na co). Mam nadzieje, ze to nic takiego i szybko wrocisz do sprawnosci.
Laura ciagle i wszedzie raczkuje i przy wszystkim.wstaje. Ja caly dzien biegam za nia zgieta wpol. Kregoslup mi wysiada. Jutro umowilam sie do fizjoterapeutki (w zasadzie tesciowa mnie umowila) i mam nadzieje ze choc troche doraznir pomoze. A tak to musze wybrac sie na joge i wrocic do regularnych cwiczen ale ciagle cos bylo do zalatwienia, glownie w zwiazku z choroba Laury.
Dobra wiadomosc jest taka, ze uporalismy sie z zapaleniem.ukladu moczowego (wynik posiewu dzisiaj odebralam) i nie ma tego odplywu moczowo -pecherzowego. Kamien z serca mi spadl. Ale jeszcze bierze profilaktycznie antybiotyk do czasu wynikow na pismie i wizyty u pediatry.
Wentylator mi sie zepsul nad lozkiem i zdycham z goraca. Wczoraj spac nie moglam przez to, dzisiaj pewnie tez nie usne. Mam 29 stopni w pokoju :/
Pozdrawiam Was wszystkie i Wasze Maluchy. Gratuluje postepow!