reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marzec 2013

hejka. wpadam sie przywitac:)
mamy sie dobrze:)mlody grzeczny:)ja jestem troszke przygnebiona ale mam nadzieje ze mi ten stan szybko minie:-(jutro do mojej siosrzenicy jedziemy na 3 urodzinki jedziemy:)juz dzwonila i pytala czy Arus przyjedzie i czy mleczko juz pil:)kochana jest :)
pozdrawiam i zycze milego weekendu:0
 
reklama
królowa też jeździłam z Wiki na rehabilitację do Dziekanowa do pana Cichockiego akurat i byłam baaaardzo zadowolona:) Generalnie wtedy było tak, że pół Warszawy obdzwoniłam i wszędzie masakryczne terminy, też musiałam kilka wersji skierowań załatwiać i w końcu okazało się, że tam przyjmują od ręki (jednego dnia się przyjeżdżało zapisać a drugiego już rehabilitacja). Widzę, że coś się z tym przyjmowaniem od ręki zmieniło ale chyba ciężko o lepszy termin. A dojazd z Bemowa zdecydowanie dobry;)
 
jednak spacer i świeże powietrze robią swoje. młody śpi i śpi odkąd wróciliśmy po południu.
godz temu go obudzilam zeby nakarmic. ciekawe czy po tylu godz spania noc tez przespi..
 
basieniak nadal przyjmują od ręki. Trudno było się dodzwonić ale jak się dodzwoniłam (piątek) to powiedzieli że jak przyjadę tego samego dnia to w poniedziałek możemy zacząć. Za to było dużo biegania i załatwiania już w szpitalu. Uważam, że niepotrzebna biurokracja - ja biegałam i załatwiałam jakieś papierki, skierowania (ciągle było coś nie tak albo czegoś brakowało - bo pani z recepcji dała coś innego a lekarz chciał inaczej) a myślę, że to można było załatwić telefonicznie. W końcu się poryczałam (jak usłyszałam, że czegoś nie ma i pewnie będę musiała wrócić w przyszłą środę znów się zapisywać) i zaczęli mi pomagać ;) W końcu się udało. Ile Wiki miała jak tam jeździłyście? Trochę się martwię, że Laura jeszcze taka mała jest...

betina muszę się wybrać na dłuższy spacer może młoda będzie dłużej spała. Na razie czekam jeszcze 20 min i zaczynam wybudzać na żer. Następne karmienie znów ma mój mąż a ja dopiero ok 7-8 rano (mam nadzieję).
 
Królowa no Wiki miała już koło 9 miesięcy więc sporo starsza ale widziałam tam też takie maluszki. A biurokracji ja też już miałam dość... Już miałam chyba ze 3 różne skierowania... ale ważne, że się udało. A jak już do szpitala pojechałam to też się tam nieźle nalatałam i nawet w pewnym momencie myślałam, że się nie uda ale poszło. A i ten pan do którego Wiki trafiła to poza tym, że szybko były efekty i miał super podejście do dzieci to plusem było to, że nie ćwiczył jak reszta na wspólnej sali gdzie były dzieci dojeżdżające i z oddziałów a miał taką oddzielną małą salkę w innej części szpitala tylko dla siebie. Więc po pierwsze inne dzieci np. płaczem nie przeszkadzały. A po drugie np. w połowie rehabilitacji powiedział nam, że na oddziale zapanowała ospa i wszystkim dzieciom które na nią jeszcze nie chorowały przerywają rehabilitację żeby się nie zaraziły oczywiście o ile jeszcze tego nie zrobiły. No ale nas to nie dotyczyło bo nie mieliśmy z nimi kontaktu. Ale to chyba był dość rzadki przypadek... No ale jak już masz termin ustalony to pewnie już masz też ustalone do kogo idziecie. Na pewno będzie dobrze:)
 
Hej, nasza Kluseczka zasnęła właśnie.. Od 6:30 nie spała, z 20minutową przerwą na drzemkę koło 10tej. Mam dość karmienia :/ Wkurzam się okropnie jak widzę, że ona się wkurza jak łapie cycka a butli nie chce. Takie to chaotyczne strasznie :baffled:
 
Betina to zupełnie tak jak u nas:)) Cały dzień poza domem...ale ja uwielbiam wybywać więc pomimo tego, że padam jestem naładowana pozytywną energią:-D:-D

W piątek miałam urodziny i mąż mi zafundował urodzinowy weekend...szkoda ,że już koniec tych przyjemności:-)
 
ala brzmi ciekawie, zdradź co ten urodzinowy weekend oznaczał :)

kurde coś mnie choróbsko bierze.. a mamy sie niebawem szczepic :/
 
reklama
Betina zdrówka w takim razie żeby Was nic nie rozłożyło!!

Ala tylko pozazdrościć:)

Ja też wczoraj poza domem prawie cały dzień.. z powrotami na odciąganie mleka - z z tym że bez małej bo musieliśmy sklepowo się odrobić..a jak widzę te maleństwa po galeriach i hipermarketach to mi się słabo robi jak wszyscy kichają i prychają:( Pola z moją mamą i siostrą została:) a i spacer rodzinny w trójkę, godzinny też był:) dzisiaj śliczne słoneczko, już jesteśmy umówione na spacerek;p
 
Do góry