reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marzec 2009

Dzięki dziewczyny, ale ja nie wiem jak ja to zniosę, im bliżej to mi się płakac chce :-(
EVE - wiem ze to nie łatwe, tez sobie tego nie wyobrazam ale musisz byc dzielna i nie okazywac leku, inaczej Ada wyczuje ze mama wystraszona i moze sie szybciej wystraszyc.
Kurde dlaczego w tym naszym kraju tak jest ze matka jest zmuszona zostawic dziecko tak szybko:wściekła/y: to takie nie fair. Żeby choc płacili wszystkim te niecałe 500zł na wychowawczym ale nie na to by dziecko było przy matce to nie ma ale na inne chore pomysły to kasa zawsze sie znajdzie:wściekła/y: Też strasznie chciałabym isc na wychowawczy ale niestety nic z tego:-( ech ta kasa
 
reklama
Eve Ada napewno przyawyczi sie do nowej sytuacji,nie zamartwiaj sie na zapas,napewno bedzie oki.
A sorki ze zapytam,czemu Twoi rodzice nie moga sie zajc Ada?\

Kitki a Ty znalazlas juz jakas opiekunke?

moj wlasnie zasypia,zaraz goscie wpadna!!oooo chyba jada;-).

moj szym jak narazie nie boi sie nikogo:no::happy:
 
ewelcia, moja mama cały czas ma nadzieję, że wkrótce jej stan zdroweia pozwoli jej zająć się wnuczką. Na dzień dzisiejszy sprawa wygląda tak, że chodzi o kuli, ale to jeszcze nie takie straszne. Ogólnie cierpi na owrzodzenie żył i od 2 m-cy ma otwartą ranę na kostce. nie śpi nocami z bólu, leczy to ale nie chce się zagoić. Kiedyś już tak miała i się goiło 9 m-cy :baffled:
 
cześć dziewczyny
trochę mnie nie było bo jak to w wakacje człowieka prawie w domku nie ma, albo coś latam i załatwiam np. paszport dla Wojtka itp, albo z dzieciakami na dworze siedzę, do tego Wojtek strasznie marudny, nawet kiepsko sypia widać że zęby mu dokuczają choć jeszcze żadnego nie widać.
próbowałam nadrobić wątek ale darujcie, nie daję rady, gdyby mój mąż pracował na miejscu może miałabym na to więcej czasu, ale sama z dwójką dzieci to ostatnio nie wyrabiam, tym bardziej że Izka też ostatnio mi chorowała.
widzę że jakieś zamieszanie z prywatnością wynikło. Moje zdanie jest takie, że jak ktoś nie chce podawać swoich danych niech nie podaje, ale niech także nie ma dostępu do wątku zamkniętego, a na otwartym może pisać kiedy chce. My na czerwcówkach 2006 mamy podane do siebie pełne adresy , maile , na NK jesteśmy wśród swoich znajomych, jesteśmy szczęśliwe jeśli na wakacje udaje nam się spotkać i poznać osobiście, na urodziny dzieciaczków wysyłamy sobie kartki....i nikt nie narzeka, fajnie jest poznać nowe osoby
Fakt że przy jednym dziecku miałam więcej czasu na forum, ale myślę że jeszcze troszkę jak Wojtek podrośnie i będzie się bawił zabawkami to będę miała więcej czasu dla siebie... taką mam przynajmniej nadzieję ;-):-D
ale się napisałam:sorry2:
 
Ostatnia edycja:
edis i ivas i jak to jest z ta roznica wieku waszych dzieciatek?strasze pomaga?czy jest raczej zazdrosne?[/QUOTE
Moj Oskar to tegoroczny gimnazjalista (I kl) raczej dzieciaki w tym wieku nie są zazdrosne, to już samodzielny nastolatek, a co do pomocy, to bardziej był chętny na początku jak Zośka była nowością, nie chcę go też wykorzystywać w opiece nad siostrą, ale jeśli trzeba to jej przypilnuję, ponosi, a ona aż piszczy do niego, mogę z powodzeniem wyskoczyć do sklepu osiedlowego, bo wiem że na krótko to się nią zajmie, no i oczywiście na spacerach dumnie pcha wóżek.
Taka duża różnica ma swoje dobre strony, ale też i złe niestety chyba taki dobry kontakt to dzieciaki nawiążą dopiero w dorosłym życiu
 
Eve - to dużo zdrówka życzę dla mamy! z tego co piszesz to strasznie bolesna choroba... :-(

M*R* - fajnie że córa zadowolona z prezentu :-) takie dzieci to są szczere do bólu i ciesza się jak nie wiem co z prezentu, a to jest takie urocze :-)
oby Xawierkowi szybko te zębole powychodziły, bo sie męczy biedaczek

irmaa - witaj! wpadaj jak tylko będziesz mogła :-) no i ucałowania dla Wojtusia!

ja lecę spać, bo jestem strasznie niewyspana...
wczoraj spałam 3 godziny, bo wpadli koledzy męża i siedzieliśmy do 3 nad ranem, a Jasiek obudził się wyjątkowo, jak na złość o 6!!!!
poprzednia noc tak samo - siedzielimy chyba do 2, a Jasiek obudził się o 6:30, więc już 2 noce pod rząd zarwane...
obiecałam sobie dziś iść wcześniej spac (mąż wyszedł się spotkac z kolegami),ale oczywiście jeszcze siedze na forum...:baffled:
dobrej nocki
 
Hej, króciutka relacja co u nas!!!

8.08 moja siostra na promie do Szwcji znalazła u Szymona 3 ząbek, dwójeczka na dole po lewj stronie :szok: czy jakoś bobas ma już 3 zęby???

ja własnie jestm w Warszawie po konercie Madonny, co tu duzo gadac, było ZAJEBIASZCZO- poziom międzynarodowy, tylko Polacy to dupki!!! pchają się, kłócą, biją nawet....Boze widzisz i nie grzmisz...wstyd mi za nich wszystkich...:dry:

no i Warszawskie ZGM się nie prawdził....ja z Bemowa na Służew jechałam z perypetiami 3 h i 30 minut, koncert skonczył sie 23.30 a w domu z siostrą byłyśmy o 3 :baffled: MASAKRA, padam na pyszczek...nie kładę się spac bo o 6.30 mam autobus do domu do łomży, do moich chłopaków, bo chcę być jak najszybciej z nimi...może kiedyś odeśpię :sorry2:


zdjecia ze Szwecji wrzuciłam na NK, jeszcze dorzucą...i wkleję tutaj tylko inne...bo zrobiliśmy w sumie 1260 zdjęc...wiem wiem szalona jestem!!!

buziaki
 
Ja tak na szybciora...
M*R* - no to ja się dziś w końcu wyspałam. wprawdzie zasnęłam pół godz po północy, ale Jasiek dziś obudzil się dopiero w 9 :-):-):-), no była mała przerwa w spaniu - mąż wrócił o 4 i jeszcze pobaraszkowaliśmy :tak: ale i tak się wyspałam
wpadnę później, bo do parku się wybieramy :tak:
 
reklama
hej:-)
my dzis pospalismy do 7-15:-):-)
wczoraj chyba sie czyms zatrulam bo brzuch mnie bolal,masakra,pol nocy nie przespalam,ale dzis za to mam dobry humor i wlasnie zrobilam sobie przerwe bo segregowalam malego ciuszki i do piwnicy moj wyniesie jak wroci z kosza,do tego dzis niedziela a ja drugie pranie juz wstawilam,bo sobie mysle ze w 3 dni to ja nie zdarze wszytskiego porobic,bo moj juz za 3 dni do pracy wraca:-(smutno bo sie przyzwyczailam ze jest ciagle z nami i mi duzo pomaga dzieki temu ja se moge w dzie pospac odpoczac,i znow zaczna sie sluzby,noce same,nie lubie tego ale taka praca a dzieki temu zawsze dodatkowa kasa wpadnie,
dzis dzien bardzo ladny a ja niewiem czy wyjde z moim malym,niechce mi sie,moze sobie dzis odpuszcze a wieczorem mam isc z kolezanka na piwko:-)
milego dnia kochane,lece robic obiadek:-)
 
Do góry