reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marzec 2009

reklama
Julia współczuję, chociaż współczucia mogą Cię drażnić. Postaraj się jak najmniej stresowac tym wszystkim bo to odbiją się na rozwoju dziecka. Ja będąc w 3 miesiącu straciłam mamę zmarła na nowotwór i tez moje wyniki bardzo się wahały. miesiąc temu tato powiedział, ze mam sie przeprowazic do tesciowej(200km dalej) z moim mezem bo on chce byc sam. Tez to strasznie przezylam bo mialam juz tak pieknie poukładane (praca, dom po remoncie, zero wydatkow) od smierci mamy. Wiem, że człowiek tego co w głowie mu siedzi nie umie przezwyciężyć. Ale staraj się być silną kobietą. Czas przyniesie Ci wynagrodzenie trudu i cierpienia ...

tanu: około 2 tygodni temu w nocy cos mi pociekło... prosto na plecy męża ;-) ma za karę bo zawsze śpi odwrócony tyłkiem. ;)
 
Ostatnia edycja:
Dziekuje dziewczyny za wsparcie.

Mąż jest u swoich rodziców, On ma to szczęście że ma rodzine

Wiem że najlepiej byłoby go kopnąć w d........ raz na zawsze, ale w mojej sytuacji nie wiem co zrobić bo dojdzie do tego że będe musiała urodzic sama w domu bo mam synka 2,5 latka i nie mam gdzie go zostawić, do lekarza tez nim chodze.

Posprzątałam połowe domu i padam ze zmęczenia i z bólu brzucha bo sie nadźwigałam jak diabli, a jeszcze połowa przedemną i zakupy trzeba zrobić z małym urwisem więc znowu siaty do dźwigania:-(
 
Julia no cóż przeczytałam i przypomniała mi sie moja sytuacja z przed roku z tym, że jeszcze wtedy w ciazy nie byłam jedynie matka prawie dwulatka....ja przecvzytałam smsa, który dostał moj M, od jakies potem okazalo Pani podporuczik....niby nic, ale kazałam mu wybierac albo ja i dziedcko albo on sie wyprowadza...chyba to go sparalizowalo poza tym szczera rozmowa do bolu byla to nam pomoglo zobaczymy na jak dlugo....z drugiego malucha bardziej on sie cieszyl niz ja jak sie dowiedzialam o ciazy to straszne ale prawdziwe...mysle ze warto szczerze pogadac i postawic sprawee jasno jak to bedzie...moj juz nie pracuje owowa kobieta, ale to nadal ta sama branza wiec kto go wie...ja juz nie ufam i to jest okropne...

pamietaj ze brzusiu masz kruszyynke ktora potrzebuje Ciebie podobnie starszy maluch masz najwieksze skarby w zyciu dwa słoneczka, ktore najbardziej pod loncem Ciebie kopchaja....
facet szuka podobno pocieszeenia , przyhjaciolki kiedy w domu nie jest fajnie....ja jednak mysle ze wszuscy faceci to dranie wczesniej czy pozniej na to wychodzi...az sie boje co z mojego syna wyrosne...
sciskam i zycze sily mysl teraz o dziecku ono najwaznjiejsze....
a tescie sie iinteresuja wnukami wogole? ja bym u nich zostawila starrszaka jak bedziesz rodzic...

ale sie rozpisalam....
 
Julia, współczuję bardzo... Szczerze mówiąc, znając życie i facetów nie rokuje to dobrze, ale wiem, że kobiety mogą być silne jak nie wiem co. Piszę tak dlatego, że ja przechodziłam przez podobne piekło z moim eks. I jedyne czego teraz żałuję, to to że nie rozstałam się z nim wcześniej. Pozwalałam mu przepraszać i wracać a potem było coraz gorzej a ja trwałam przy nim ze względu na to, by dzieci miały pełną rodzinę. Odkąd się wyzwoliłam moje życie zaczęło się momentalnie układać, a teraz jestem szczęsliwą mężatką po raz drugi. i po raz pierwszy wiem co to znaczy prawdziwa męska miłość.. Dzieci też odżyły. Niestety żyłam z prawdziwym draniem przez 9 lat i co przeżyłam to aż trudno opisać... Oczywiście życzę Ci by w Twoim przypadku było inaczej, ale też wiem, że jeżeli sytuacja nie rokuje to nie ma co przedłużać jej w nieskończoność. Jesteś silna i na pewno sobie poradzisz, choć wiem, że cierpienie w samotności jest okropne! Trzymaj się, myślę o Tobie. Życzę Ci aby wszystko ułożyło się pomyślnie dla Ciebie.
 
julia uwazaj na siebie....
ja zaszalam z dzwiganiem az sie wystraszylam jak na wkladce zobaczylam wode mam nadzieje ze to nie wody plodowe...
 
Ostatnia edycja:
hmm....tak sobie czytam i czytam...chyba wiekszosc z nas w jakis sposob kiedys zawiodla sie na facecie, niej lub bardziej....najgorszy jest ten brak zaufania .....niby wszystko sie jakos uklada,nawet cudnie prawda...a jednak gdzies jakis niepokoj zostaje, jakas bojaźn, ze moze znow kiedys cos sie moze stac....ja notorycznie sprawdzam swojego;-) i to calkiem jawnie....pewnie kiedys mi przejdzie...ale jak to mawiał wspaniały:-D towarzysz stalin...."ufaj i kontroluj"...dobra zasada:):)
Myfa...ty mi tu nie dzwigaj:wściekła/y:;-)
 
Julio nie wiem czy mogę komentować, ale czytając to o czym piszesz to wydaje mi się, że twój mąż jest chyba rozczarowany tą drugą ciążą .... bo wprawdzie napisałaś, że on chciał, że planowaliście, ale może on liczył, że teraz ta ciąża będzie idealna, bez żadnych przypadłości, może się łudził, że ty będziesz czuła się świetnie, że nie będzie żadnego zagrożenia. I teraz się pogubił bo się rozczarował ... nie próbuję go bronić, bo to, że się wyprowadził i zostawił cię samą nie jest w porządku. Bo niestety nie myśli o tobie, i o tym jak ty jesteś tym wszystkim obarczona, a o sobie .... Niestety, życie w związku to trudna sztuka, ale liczę, że jakoś sobie z tym poradzisz. Nie napiszę, że trzymam kciuki, ale liczę, że poradzisz sobie w tej sytuacji, i rozwiązanie jakie podejmiesz będzie tym najwłaściwszym.
 
reklama
a wiecie co mi sie marzy....zrobic sobie ,jak juz sie dzidzius urodzi , sesje zdjeciowa ,taka profesjonalna....dla calej naszej rodzinki.....chcialabym bysmy byli tak na kuzie w dzinsach i bialych koszulach...dzieciaki tez jakos tak jasno.....znalazlam fajne studi w wawie
Dzieci
zdjecia brzuszkow tez sa sliczne i bardzo bym chciala...ale na 2 sesje pewnie by nas nie bylo stac.....widzialam,ze nawet na allegro sie oglaszaja za 800zl niby....
fajna pamiatka......
tylko najpierw musze schudnac:-)
 
Do góry