reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

MARTYNKA 26tydz, 900g, 37,5 cm

Cześć,
1800, bardzo ładna waga, nie mogę się doczekać jak napiszesz, że zabierasz wreszcie Martynkę do domku, bo ja też na to czekam z upragnieniem. Myślę, że Twoja malutka niedługo sprawi Ci taką niespodziankę. Trzymam za to kciuki, buziaki
 
reklama
Alicja przeczytałam całą waszą historie aż sie popłakałam ze szczęscia że twoja Martynka pięknie rośnie i jest u was dobrze .Wiem co czujesz i co czułaś jak z twojąMartynką było źle.Mój synek urodził sie w 36 tygodniu ciąży ważył 3 kilo i miał 55 cm ale bardzo męczył sie przy oddychaniu i podobnie jak twoja Martynka nie trzymał ciepła a dotego miał robiony zabieg i zakładany drenaż miał odme płucną z począdku był w inkubatorze zamkniętym ale na drugi dzien jego stan sie pogorszył i przewieźli nas na oddział dla wcześniaków i neurologi pierwsze był w inkubatorze otwartym i miał podawany tlen potem przełożyli zmniejszyli tlen i przełożyli do inkubatora zamkniętego.Synek urodził sie 13 lipca w niedziele a we wtorek miał robiony zabieg i miał założony dren miał odme płucną pamiętam że weszłam na ten momęt jak pielęgniarki trzymały mu rączki a doktorzy rozcinali mu bok żeby założyć dren z płaczem z tamtąt wyszłam:-:)-(do dzisiaj jak sobie przypomne to płacze po założeni tego drenu synek miał obrzęki stracił na wadze ale na szczescie ta woda z płuc szybko zeszła Kamilek miał ten dren tylko przez 1 dzien i noc a później już zdnia na dzień było lepiej dostawał kroplówki i lekarstwa.Stopniowo zmniejszali mu tlen i też podawali mu moje mleko pił ładnie z butelki wyniki miał wszystkie dobre.Tydzień po zabiegu wyciągli co całkiem z inkubatorka znaczy dzień wczesniej przynieśli mi go ale tylko na chwilke a 23 w same moje 20 urodziny dali mi go już na sale sciągałam mu pokarm i sama sobie go karmiłam przebierałam ale również przykładałam go do piersi i naszczęście chwycił piers i nie musiałam mu już sciągać a 25 poszliśmy do domku.Później tylko chodziliśmy 3 razy od okulisty ale tam wszystko dobrze wyszło badanie słuchu również i w poradni też było dobrze Teraz Kamilek ma 7 miesięcy jest dużym zdrowym chłopcem.Wieże że twoja Martynka też będzie zdrowa i że za pare miesięcy też napiszesz że Martynka jest całkowicie zdrowa Pozdrawiam cie i trzymam kciuki za Martynke
 
Alicjo

I ja gorąco trzymam kciuki by Twoja mała Calineczka jak najszybciej wróciła do domu!!! Ja jestem mamą wcześniaka z 31 tyg, ważyła 1500 i miała 45 cm długości. Dzisiaj ma 6 miesięcy, prawie 60 cm i 6 kg wagi, rośnie i walczy ze swoim "wcześniactwem" :) co ciekawe dzień przed tym jak trafiłam do szpitala a kilka dni przed narodzinami mojej Amelki czytałam jej Calineczkę, pogłaskałam się po brzuchu i powiedziałam: moja Calineczka... potem jak się urodziła to codziennie czytałam jej tą bajkę... Nasze kochane skarby mają taką siłę i jakiej nam się nie śniło... tak więc trzymam kciuki i wierzę że wszystko będzie dobrze!!!
 
Witajcie
No to się porobiło, moja mała miała wczoraj kolejną konsultacje okulistyczną i niestety tym razem jest podejrzenie odklejania się siatkówki :-:)-:)-( aby potwierdzić diagnozę mała musi trafić do Katowic na Ligotę i ewentualnie tam mieć zabieg laserem i to jak najszybciej żeby uratować wzrok.:-:)-:)-( Tylko że wyobraźcie sobie że lekarz dziś cały dzień dzwoni do Katowic i tam dziecka mi nie chcą przyjąć bo nie wiedzą jak ja zakwalifikować czy jako wcześniak czy jako już noworodek. Tłumaczą to tym że mała ma już 9 tygodni ale chyba nie biorą pod uwagę że nadal jest w inkubatorze i jet tleno zależna(znowu). Coś mi się robi moje dziecko może nie widzieć a oni zastanawiają się na jaki oddział ją przyjąć:wściekła/y: Dziewczyny jestem zła a zarazem załamana, nie potrafię zrozumieć że dotychczas wszystko było ok a tu nagle słyszę że dziecko może nie widzieć:-( I nawet nie wiem na czym to wszytko polega czy ten laser uratuje jej wzrok????? Boje się znowu strasznie się boję. Z dobrych wiadomości to to iż Martynka ma już 1950gr mleko pije świetnie i pozostałe wyniki są idealne, infekcja pokonana:tak: Ale co dalej ............. napisze jak będę coś więcej wiedzieć Pozdrawiam

P.S popatrzcie na te kochane oczka czy to możliwe że coś jest nie tak?????
 

Załączniki

  • M4100235.jpg
    M4100235.jpg
    11,5 KB · Wyświetleń: 160
  • M4100236.jpg
    M4100236.jpg
    14 KB · Wyświetleń: 152
  • M4100237.jpg
    M4100237.jpg
    13,7 KB · Wyświetleń: 129
  • M4100233.jpg
    M4100233.jpg
    12,5 KB · Wyświetleń: 126
Alicjo bądz dobrej mysli odkąd przeczytałam twoje posty ciągle mysle o twojej córeczce wiem ze bardzo jest ci ciężko ale Martynka to silna dziewczynka i wszystko pokona trzeba tylko mocno wieżyc.Masz prawo być zła na lekarzy ze nie chcą przyjądz Martynki ale może zmienią zdanie.A zdjecia są przecudne kochana jest Martynka i przepiękne ma oczka.Będe sie o was modlic zeby wsztstko było dobrze:tak:
 
Alicjio,
my mieliśmy taki zabieg laseroterapii w styczniu pod pełną narkozą, potem były kontrole czy zabieg się udał. Wczoraj ostateczna diagnoza, zabieg przyniósł skutek i retinopatia się cofnęła. Jesteśmy bardzo szczęśliwi, Maja ma zgłosić się na kontrolę dopiero za rok. Zobaczysz, że z Martynką też tak będzie, tzn. że jeżeli będzie wymagała zabiegu, to na pewno przyniesie oczekiwany efekt;)
Trzymaj się mocno.
 
Alicjo-Martynka jest śliczna i mocno wierzę w to,że będzie zdrowa.Modlę się o Was codziennie. Bądź dzielna!
 
Witam No to już załatwione Martynka dziś jedzie na Ligotę i jutro ma mieć zabieg,:-:)-:)-( jeszcze nie wiem czy laser czy co innego okaże się na miejscu po konsultacji. Ciesze się że tam jedzie bo wiem że jej tam pomogą ale nerwy mnie wykończą cały czas się martwię że coś się może nie udać. A miała przyjść już w końcu do domu:-(
 
Witam No to już załatwione Martynka dziś jedzie na Ligotę i jutro ma mieć zabieg,:-:)-:)-( jeszcze nie wiem czy laser czy co innego okaże się na miejscu po konsultacji. Ciesze się że tam jedzie bo wiem że jej tam pomogą ale nerwy mnie wykończą cały czas się martwię że coś się może nie udać. A miała przyjść już w końcu do domu:-(

Trzymam kciuki za was będzie dobrze Martynka jest dzielną dziewczynką.Może już niedługo wrócicie do domku życze wam tego z całego serca.Pozdrawima
 
reklama
Witam No to już załatwione Martynka dziś jedzie na Ligotę i jutro ma mieć zabieg,:-:)-:)-( jeszcze nie wiem czy laser czy co innego okaże się na miejscu po konsultacji. Ciesze się że tam jedzie bo wiem że jej tam pomogą ale nerwy mnie wykończą cały czas się martwię że coś się może nie udać. A miała przyjść już w końcu do domu:-(
Napewno wszystko bedzie dobrze:tak::tak::tak:I trzymam kciuki zeby Martynka w przyszlym tygodniu wyszła do domku:-)
Buziaki:-);-)
 
Do góry