reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

Pierwsza podstawowa rzecz: pepowina jest połaczona z łozyskiem a nie z pepkiem matki :happy: I w przypadku bliźniat każde ma swoja pepowine.

A tak na chłopski rozum jest ładnie narysowane z prawej strony http://pl.wikipedia.org/wiki/Ciąża_bliźniacza nawet w przypadku biźniat jednoowodniowych, jednokosmówkocych czy nawet syjamskich- kazde ma swoja pepowine od pocztaku do konca
 
reklama
Ja tez mam pietra jak tylko widze nowe wiadomości z porodówki..
My z M czekamy na moją mamę. Zabiera nas na jedną nocke do siebie bo jutro chcemy w moim rodzinnym mieście zakupy zrobic. Dywan i firankę nową:-) U nas w miasteczku sa tylko dwa sklepy z firankami i zero wyboru:eek:
 
Hej hej dziewczęta ja mam już 2 synów i do roku czasu to nie wolno niczego przy siusiaku robic:szok:
Na bilansie rocznym pediatra powie co dalej:-p
Pozdrowionka
 
Ja tez mam pietra jak tylko widze nowe wiadomości z porodówki..
My z M czekamy na moją mamę. Zabiera nas na jedną nocke do siebie bo jutro chcemy w moim rodzinnym mieście zakupy zrobic. Dywan i firankę nową:-) U nas w miasteczku sa tylko dwa sklepy z firankami i zero wyboru:eek:
Haha Agniesiak ja we wrocławiu mieszkam i tez uwazam , że wyboru nie ma :eek: tzn moze jest ale wszystko takie babciowo-ciotkowate :-D ostatnio zasłony chciałam kupic i dopiero w ikei trafiłam na takie proste bez udziwnien i z bawełny a nie ceratowo-nylonowe. Z firankami nie mam problemu bo nie lubie :laugh2: zreszta moje koty by im nie przepuściły bo zasłony zawsze jak sitko od pazurków :crazy:
 
Witajcie brzuszki:-)
Z coraz większym podekscytowaniem wchodzę na BB.
Przypuszczałam, że zaczniemy rozpakowywanie od połowy lutego i jestem pewna, że na 4 marówkach to się nie zakończy, teraz to pewnie pójdzie lawinowo i niedługo nie będziemy mogły nadążyć z gratulacjami:tak::happy:

A ja sobie siedzę w domku i muszę się zmobilizować do sprzątania i pieczenia karpatki, bo jutro odwiedzą nas dziadkowie. Wczoraj przesadziłam ze słodkościami. Nie dość, że pączki, które dojadałam jeszcze dziś rano, to na obiad zrobiłam naleśniki z bitą śmietaną. Troche nas przesłodziło:eek: Dziś tylko zupe pomidorową i jajko sadzone z ziemniakami zrobię.:tak:
 
Haha Agniesiak ja we wrocławiu mieszkam i tez uwazam , że wyboru nie ma :eek: tzn moze jest ale wszystko takie babciowo-ciotkowate :-D ostatnio zasłony chciałam kupic i dopiero w ikei trafiłam na takie proste bez udziwnien i z bawełny a nie ceratowo-nylonowe. Z firankami nie mam problemu bo nie lubie :laugh2: zreszta moje koty by im nie przepuściły bo zasłony zawsze jak sitko od pazurków :crazy:
A u nas z kolei nie ma zasłon:-D Bo pokój nam się większy bez zaslon wydaje i jeśniej jest:tak: A z tymi firankami u nas makabra jakaś:wściekła/y: Nie dośc, że ceny z kosmosu to jeszcze właśnie jakies babciowe:eek::confused2: No ale jutro już pewnie coś wybierzemy u mnie w miasteczku, tam jest spory wybór:tak:
 
Witajcie brzuszki:-)
Z coraz większym podekscytowaniem wchodzę na BB.
Przypuszczałam, że zaczniemy rozpakowywanie od połowy lutego i jestem pewna, że na 4 marówkach to się nie zakończy, teraz to pewnie pójdzie lawinowo i niedługo nie będziemy mogły nadążyć z gratulacjami:tak::happy:

A ja sobie siedzę w domku i muszę się zmobilizować do sprzątania i pieczenia karpatki, bo jutro odwiedzą nas dziadkowie. Wczoraj przesadziłam ze słodkościami. Nie dość, że pączki, które dojadałam jeszcze dziś rano, to na obiad zrobiłam naleśniki z bitą śmietaną. Troche nas przesłodziło:eek: Dziś tylko zupe pomidorową i jajko sadzone z ziemniakami zrobię.:tak:

Ja też siedzę w domku, ale chętnie bym wyszła....niestety przy tych zaspach to mało realne:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: A ja dziś robię rybkę po grecku:tak::tak::tak::tak:rybka dla zdrowia:-):-):-)
 
Ja też siedzę w domku, ale chętnie bym wyszła....niestety przy tych zaspach to mało realne:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: A ja dziś robię rybkę po grecku:tak::tak::tak::tak:rybka dla zdrowia:-):-):-)
Oj ja tez wczoraj nabrałam smaka na rybe wiec dzisiaj łosoś, ziemniak pieczony w folii+tzatzyki i do tego.... cholera nie wiem :confused2: pewnie sałate zrobie bo lubie zielenine :-D
Ale chyba zaraz ugotuje zupe jarzynowa bo obiad dopiero na 18.30 jak małz wróci wiec cos w ciagu dnia ciepłego wleje do brzuszka.
 
Rany...jestem mega wielorybem, który męczy się w 5 sekund:crazy:
Poszłam na zakupy. Fakt, że trzeba się nieco przedzierać przez zaspy i ogólnie warunki nie są za dobre, ale ja weszłam raptem do 4-5 sklepów i wróciłam do domu taka zmęczona, jakbym przebiegła jakiś maraton:crazy:
Lekarka kazała mi się ruszać, ale jak ja mam się więcej ruszać, skoro tak się czuję? W dodatku po takiej wyprawie zawsze zaczyna mnie boleć brzuch...:no:
Tylko się cieszę, że mamy teraz luty, a nie lipiec i 35 stopni w cieniu...
 
reklama
Do góry