reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

Wogole cala noc nie spalam!!!!!!!!
nos zatkany i jakas dziwna byłam....niewiem co mozna brac na przeziebienie a jutro sobota.....ehhh....ale dzisiaj i tak musze zadzwonic do gina przelozyc termin wizyte to sie zapytam. Bo normalnie glowa mnie boli czuje sie taka wypluta ze szok....
Czytałam w internecie ze dzieci rodzące sie w 24 tygodniu mają 40 % szans na przezycie a to bardzo duzo!!
 
reklama
BLUEBERRY - dzięki wielkie;-)
Rybka przecież wiesz, że tutaj użalanie się nic nie da - to może zabrzmi brutalnie - zdaję soebie z tego sprawę...ale skoro sytuacja wygląda tak a nie inaczej, to po pierwszym szoku( do którego każdy ma prawo w rozmaity sposób) należy skoncentrować się na działaniu...Zresztą, komu ja to mówię, pracujesz z Dzieciaczkami o róznej sprawności - to sama wiesz..., masz przecież doczynienia na pewno z niektórymi Rodzicami...
A tak w głębi duszy - wiesz co? - i tak wierzę, że BĘDZIE DOBRZE....
 
Aż mnie zaszokowała wiadomość o Missiiss i Antosiu! Wuerzę, ze Antoś jest silny i da sobie radę. Grunt, że jest pod dobrą opieką. Trzymam też kciuki za Emilke i Krzyśka. Nawet nie umiem sobie wyobrazić co onu teraz czują. Wierzę, że wszystko skończy się tylko na strachu!!
 
ja też w to wierzę i wiem że z każdym dniem mały jest silniejszy i da radę a my z nim byle tam u mnie do połowy lutego chociaż posiedział i żeby nie było potrzeby wcześniejszego porodu
 
reklama
No właśnie nie wiadomo... wszystko było chyba ok u missiiss:-( to tak znienacka się porobiło.. rano pisała, wieczorem jej mąż napisał, że jest w szpitalu..
 
Do góry