moniat84
Fanka BB :)
A dziewczyny jak to u Was jest z paleniem papierosów podczas ciąży? Czy każda, która paliła, rzuciła, jak dowiedziała się o ciąży..czy raczej nie, ograniczacie się, palicie słabsze itd..
Ja np. przyznam się bez bicia przed ciążą paliłam paczkę dziennie mocnych papierosów..Wiadomo nałóg..W tej chwili ograniczam się, wiem nie powinnam palić..Ale u mnie to jest duży sukces, paląc papierosy superlajty, i do ok najwięcej 3 dziennie..
A jak to u Was jest?
PS. Jeszcze nie zauważyłam, żeby ktoś ruszył ten temat, więc ja się rzucam w ogień
Oj uważaj, niektóre marcóweczki za to cię mogą zlinczować
Ja na szczęście nie palę i mój mąż też, natomiast kuzynka tak jak ty podobnie ograniczała, ale rzucić nie dała rady. Lekarka jej powiedziała, że 1 dziennie mniej zaszkodzi dziecku niż te nerwy spowodowane brakiem papierocha, także skoro musi to ewentualnie jednego dziennie. W tej chwili ma zdrowego 3 letniego synka;-)
Moja teściowa niestety ma guza złośliwego w piersi. Nie można go usunąc bo jest rozlany, trzeba najpierw go zniszczyć chemią, a potem usunięcie części piersi i pewnie znowu chemia. Na szczęście narazie nie widzą przerzutów. Ciężkie czasy nas czekają i te nerwy:-(. Nie może być dobrze, albo problemy rodzinne albo choroby eh
Ja na szczęście nie palę i mój mąż też, natomiast kuzynka tak jak ty podobnie ograniczała, ale rzucić nie dała rady. Lekarka jej powiedziała, że 1 dziennie mniej zaszkodzi dziecku niż te nerwy spowodowane brakiem papierocha, także skoro musi to ewentualnie jednego dziennie. W tej chwili ma zdrowego 3 letniego synka;-)
Moja teściowa niestety ma guza złośliwego w piersi. Nie można go usunąc bo jest rozlany, trzeba najpierw go zniszczyć chemią, a potem usunięcie części piersi i pewnie znowu chemia. Na szczęście narazie nie widzą przerzutów. Ciężkie czasy nas czekają i te nerwy:-(. Nie może być dobrze, albo problemy rodzinne albo choroby eh