reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

Rano oglądałam "Dzień dobry TVN" i ponownie się przekonałam jak telewizja kłamie i szuka na siłę sensacji. Trzepiali się badań prenatalnych. Niby Polska jest daleko w dali za Unią. Głównie była mowa o badaniach nieinwazyjnych i USG genetycznym. Z tego co wiem z forum BB, to dziewczyny mieszkające za granicą nam zazdroszczą, bo w Polsce takie USG jest standardem a w Irlandii czy Stanach nie. Nawet moja ciocia mieszkająca w Niemczech, się dziwiła, ona te USG miała robione, tylko ze względu na wiek (przekroczyła 35 rok życia). Potem ludzie tego słuchają i gadają jak to źle w tej Polsce.

tez to widziałam. i też się dziwiłam. w Irlandii mówią, że ciąża trwa tylko 6 miesięcy, bo pierwsze trzy się nie liczą- selekcja naturalna. jak w szpitalu powiedziałam o duphastonie, to położna tylko oczy wybałuszyła, że o co mi chodzi???? :sorry2:
inna sprawa, to to, że ludzie w Pl strasznie lubia narzekać... :sorry2:


Muszę was opuścić dziewczyny. Poroniłam w nocy naszego Oliwierka. Na ostatnim USG pokazał się w całej okazałości...
Było mi bardzo miło tu pisać, wszystkie jesteście bardzo sympatyczne. Życzę wam, abyście urodziły zdrowe dzieciaczki i miały z nich wiele pociechy.
Za 3 miesiące dostanę zielone światło.
Nikomu tego nie rzyczę, nawet największemu wrogowi.

Agnes... okropnie mi przykro :-( nie wiem, co powiedzieć :-( trzymaj się dzielnie i wróć tu za parę miesięcy.



a ja dziś dołka załapałam i okropnie głupio myślałam, i nie wiem, może to ze mną coś nie tak, wszędzie piszą i mówią, że to taki spokojny i oczekiwany okres w życiu, a ja mam masę wątpliwości, jak sobie poradzę i jak to w ogóle będzie i czy damy radę i czy będę dobra mamą i czy nasze dziecko bedzie z nami szczęśliwe???????????????????????????
siłą łzy powstrzymuję :-(
 
reklama
AGNES84, bardzo Ci współczuję. Nie mówię,że wiem przez co przechodzisz, mogę to sobie tylko wyobrazić.Sama boję się straty maleństwa i nie wiem, jak bym to przeżyła...Musisz być silna.Zregeneruj siły szybciuteńko i próbuj dalej.Jestem pewna, że już niedługo usłyszymy o Agnes,szczęśliwą i z niecierpliwością oczekującą swoje maleństwo!!!
Mocno Ciebie ściskam!!!!!!
 
o matko boze z tym elektronicznym czyms spac sie nie da :no: w nocy sie budzilam i drapalam bo mnie tak swedzi pod tymi plastrami ze nnie wnikam bbbrrrr... no i jeszcze a te dwa dni co z tym chodze musze wziac sobie urlop ehh :wściekła/y:
w ogole zastanawiam sie gdzie ja sie bede dzisiaj szwendala zeby zrobilo mi sie slabo jak codzien :confused: wystarczyla mi przechadzka do tesco i jakiegos sklepu wiec chyba bede musiala podwojnie gdzie indziej zrobic... taki maly eksperyment ;-)
 
a ja dziś dołka załapałam i okropnie głupio myślałam, i nie wiem, może to ze mną coś nie tak, wszędzie piszą i mówią, że to taki spokojny i oczekiwany okres w życiu, a ja mam masę wątpliwości, jak sobie poradzę i jak to w ogóle będzie i czy damy radę i czy będę dobra mamą i czy nasze dziecko bedzie z nami szczęśliwe???????????????????????????
siłą łzy powstrzymuję :-(

Po to ciąża trwa 9 miesięcy - żeby się przygotować, nauczyć, ukoić wątpliwości...
Nie martw się, każdą przyszłą mamę to nachodzi w mniejszym lub większym stopniu!:tak:

Witam! U nas dziś miły dzień, bo mąż wraca z pracy :-D
 
Dziewczyny, nie mogłam w ogóle spać w nocy, starsznie się przejęłam tragedia Agnes, od razu wróciły nie przyjemne wspomnienia i strach by się to nie powtórzyło...tak się boję o moje maleństwo:-(
głowa boli, z nerwów i z nie wyspania:-(strasznie mi smutno
 

Witajcie Babeczki:-)
U nas piękna pogoda ale chłodno. Wogóle w nocy troszkę zmarzłam bo śpimy przy otwartym oknie bo ja inaczej nie potrafię:zawstydzona/y::-) Zaraz idę się myc i idziemy z M na zakupy a potem jak zwykle w sobotę: sprzątanie, pranie, wspólne gotowanie obiadku no i leniuchowanie przed tv:tak::-)
Mówiłam Wam wczesniej, że mam takie krostki na policzku i kości żuchwowej z prawej strony.. no więc wczoraj kupiłam sobie żel do mycia twarzy z AA i wiecie, że dziś już nie mam tych krostek:happy: Normalnie skóra jest taka gładziutka:happy2: Jestem bardzo zadowolona:tak::happy: No i kremik kupiłam garniera by sprawdzic czy bedzie mi "wsiąkał":sorry2::-) Jak umyję twarzyczkę to posmaruję;-)Dobra uciekam, bo M kończy kawusię pic i zaraz ruszamy;-)Do później babeczki







 
witam Was sobotnio
mój M właśnie wyjechał na tydzień i trochę mi smutno,
ale taką ma pracę, 2 lata temu ja tak jeździłam
no ale jestem w domu jeszcze z kotem i Maleństwem w brzuszku, więc nie taka sama ;-)

Maleństwo mnie łaskocze i podszczypuje od środka, gin mówił wczoraj, że za wcześnie:confused:, ale zobaczymy, może właśnie wcale nie za wcześnie :happy:
sama świadomość, że tak sobie skacze i się przewraca jest przesłodka

marti8 ja też nie mogę zapomnieć i ciągle mi smutno z powodu Agnes
mam cichą nadzieję, że to ostatnia w tym gronie tak tragiczna wiadomość, że reszta dziewczyn do końca już będzie mogła martwić się tylko rozmiarem ubranek na wyprawkę, albo modelem wózka, ale już żadnymi problemami z Maluszkiem czy zdrowiem :-(
 
ja jestem już w 11 tygodniu ale u mnie piersze objawy to:
- schudnięcie- prawie 2 kg:confused:
- bolesne, twarde,duże piersi, szczególnie sutki- strasznie wrażliwe, sama nie mogłam się nawet do nich dotknąć
- oczywiscie brak okresu
- wielkie zmęczenie i senność( to pozostało do dziś;-)mogłabym spac cały dzień..)
- płaczliwość..
więcej objawów nie pamiętam :-D
 
Właśnie wróciłam z szpitala, zauważyłam dziś na wkładce taką malą plamkę brązową, więc wolałam zobaczyć czy u mojego szkraba wszystko okey, zwłaszcza po wczorajszej tragicznej wiadomości, wolałam się upewnić...i wszystko okey, ufff:tak:
 
reklama
Witam i ja sobotnie :)
Tyle sie napisalam i mi wcielo wrrrrrrrrrrrrrrr teraz juz w skrocie bo nie mam sily reka mnie boli :)

Nie zrozumcie mnie zle ja nie jestem egoista ale za bardzo biore takie przykre i smutne rzeczy do siebie ,doluje sie i obawiam dlatego postanawiam juz o tym nie pisac :) co dziennie sie komus na swiecie cos przydarza jest to smutne i bolesne :( ale my musimy myslec pozytywnie i wtedy bedzie dobrze .
Takie negatywane i smutne odczucia zle na nas wplywaja i na nasza podswiadomosc ,ktora nie raz bez naszej woli nam podklada barierki przez ,ktore sie potykamy i wlasnie przez zle mysli ,smutki my nasza podswiadomosc faszerujemy i potem sie na naszym zyciu odbija .
Kiedys czytalam "potega podswiadomosci " swietna ksiazka :)

Mi zawsze pomaga modlitwa :) i niedzielne odwiedziny w Domu Boga :) daje mi to sile i wiare ze tym razem bedzie dobrze :)
Ja obiecalam Bogu i sobie ze jesli da mi szybko znowu zajsc w ciaze po lutowym poronieniu to zuce palenie papierosow ,zrobilam to z dnia na dzien i pare tygodni pozniej mialam na tescie 2 kreski :) obiecalam ze bede chodzic do kosciola wczesniej nie chodzilam jestem wiezaca ale nie chodzilam :( zaczelam sie modlic co wieczor przed zasnieciem i dziekowac za kazdy kolejny dzien ciazy :)
To takie moje myslenie i male postanowienia ,ktorych sie trzymam :)
Od 13 roku zycia jaralam fajki i nie do wyobrazenia bylo dla mnie zucenie bo" lubilam palic " zawsze kawa i fajeczka bylam uzalezniona na maxa :( M zucil juz 4 lata temu tez probowalam ale nie dalo rady :( Na poczatku czerwca 2009 postanowilam sobie i Bogu ze dam rade i zuce bo chce szybko zajsc w ciaze :) koniec czerwca ciaza :)
Nie wiem czy mialo to jakis wplyw i znaczenie czy tylko zbieg okolicznosci ale sie spelnilo :)
Bardziej wieze ze to moja wiara ,wiara w Boga i nawrocenie sie do tej wiary mi pomoglo :)
Nie bylo latwo bo od poczatku ciaza zagrozona ,poszlam do gin zaraz po tescie byl to od OM 4 tc ciazy na usg nic nie bylo widac nawet pecherzyka ale gin mi dal zastrzyki na podtrzymanie na poczatek 3 razy w tygodniu :) w 6-7tc bya juz fasolka i bijace serduszko :)
Potem znow w dzien spodziewanej @ bylo delikatne plamienie i placz i dol kolejne zastrzyki i pamietam slowa gina " ojj chyba nic z tego nie bedzie " nie mial nic zlego na mysli bo jest to dosc dobry lekarz polak ,ktorego wiele kobiet chwali jest starszym gosciem z doswiadczeniem kiedy tam nie pojde jest full ludzi :)zawsze trzeba dlugo czekac w poczekalni :)

Kolejne tygodnie kolejne zastrzyki to bylo jedyne co moglismy zrobic reszta to byla wiara ,modlitwa i pozostawienie naturze bo czlowiek juz inaczej nie mogl pomoc .

Jutro zaczynam 15 tc :) i jestem szczesliwa ,szczesliwa kazdego kolejnego dnia :)
Dzisiaj dla zapomnienia o smutkach wybralam sie na zakupy dla niuni :)
Byl to rynek zorganizowany przez mamy z przedszkola ciuchy dla dzieci od bobasa do przedszkolaka :)
Duza sala ,stoly wszystko posortowane rozmiarami :)
Ale sie obkupilam :) swietne ciuszki i tanie nie ktore z metkami :)
Wklejam fotki na "zakupy dla dzieci ":)

Pozniej po drodze wyczailam nowy komis z rzeczami dla dzieci i tez maja swietne rzeczy tylko juz drozej bo taki komis tez musi zarobic ale tez cos tam wyszukalam :) te komisy tutaj to nie takie typowe lumpexy gdzie ten dziwny zapach to tutaj to bardziej takie butiki sa tez takie gdzie same markowe rzeczy i kosmiczne ceny za uzywane :-D ale takich nie potrzebuje po co :)

Znalazlam swietne nosidelko i odlozylam je do poniedzialku bo chce zeby M tam ze mna poszedl i tez je zobaczyl :) jest w orginalnym opakowaniu ,uzywane ale nie zniszczone cena w katalogu 60 euro a ono jest za 25 ;) a moze jak sie zapytam bedzie i za 20 :)
Marki Baby björn "podobno pozadna marka :)

Ale sie rozpisalam a mialo byc na szybkiego i krotko :)
Zglodnialam ide odgrzac spagetti :) ktoras moze ma ochote ?A i sobie tez sprawilam przyjemnosc znalazlam jeansy ciazowe rorki i nie moglam sie oprzec pasuja jak ulal :)
 
Do góry