moja tezsie tak wygina, ale ja boje się, żeby sie nie zachłysnęła... taka panikara ze mnie.
wróciliśmy, Ol totatnie zdezorientowana, płacze ciągle i nie chce jeść

znowu śpi. nie wiem, co jest grane. mam nadzieję, ze jak wstanie, to mleko wypije. dzis idziemy do lekarza, bo jednak kaszle rano i wieczorem i ja nie wiem, czy to od śliny czy cos się szykuje. lepiej sprawdzić.
ja kupuję Hippa i Gerbera z tych dostępnych i w Pl. Bobovita nie podeszła wcale, jakieś gęste te potrawki i mała nie lubi.
ja tez jakaś rozwalona jestem

niby u siebie i super, ale jednak tęsknię

poza tym tam się ciągle coś działo, nawet to, że pod blokiem dzieci biegały i krzyczały, a tu nic, tylko samochody słychać. poza tym ciszaaa. mało to rozwojowe dla Oli

gadam do niej ile mogę, no ale ile można?? matko, ryczec mi sie chce
na spacer tez nie pójdziemy, bo nie wiem, co sie z małą dzieje, może jak wstanie i zje, to pójdziemy na trochę.
ogólnie to mam doła jak nigdy

moze i dlatego Ol taka marudna
